NBA 2021/2022

[DUN I LOVE]

Już myślałem, że Ci się tematy pomyliły, ale postanowiłem doczytać do końca.

[COA]

Rutynowo, dawać tych Olejniczaków Celtów.

Już myślałem, że Ci się tematy pomyliły, ale postanowiłem doczytać do końca.

W korespondencyjnym pojedynku z Schumacherem szanse powrotu oceniam 50:50.

[DUN I LOVE]

Srogi dowcip.

Potężny DeRozan już na wczasach.

[Mario]

Dostali Sixers duży prezent w postaci trójek od przydupasów (nie wiem, jak się skończyło, bo 4Q głównie przewijałem, ale w momencie, gdy ważyły się losy meczu, mieli kilkanaście trójek na prawie 50%, w tym 4 od Danny'ego Greena w jednej kwarcie), co bardzo pomogło w zamknięciu serii. Oczywiście chętnie pośmiałbym się z Doca i Hardena, ale dla atrakcyjności PO, dobrze, że poszli dalej, bo Heat vs Raptors raczej specjalnie by nikogo nie grzało.

Pelicans naprawdę fajnie się pokazali, wiadomo, że gdyby nie głupia formuła play-inów, to by ich tutaj nie było, myślę jednak, że w końcowym rozrachunku (nie licząc fanów Clippers i/lub George'a) nikt specjalnie nie narzeka. Fajna, młoda drużyna, która zmusiła contendera do sporego wysiłku. Niesamowitą sprawą jest to, że Green dostał konkretne minuty na poziomie PO od trzech debiutantów (tego Jose Alvarado bardzo polubiłem), bez względu na to, co zrobią z Zionem, to fajne perspektywy rysują się przed tym zespołem. Zawiódł McCollum i w nocy, i w perspektywie całej serii. Głupie decyzje, fatalna dyspozycja rzutowa, gra pod siebie. Facet jest zaprawiony w playoffowych bojach, ma na koncie wiele świetnych występów, a tu w sumie więcej zaszkodził niż pomógł. Strata zakończona dunkiem Bridgesa w końcówce idealnie podsumowała CJ-a w tegorocznych PO.

Jazz kończy przygodę z PO, kończy też najprawdopodobniej pewien projekt. Snyder przez 6 lat nie znalazł ani pomysłu na Goberta w kluczowych momentach ważnych meczów, ani też jaj, żeby go w takowych posadzić. Jego jedynym pomysłem podczas serii były chwilowe wejścia Paschalla, które oczywiście robiły robotę, tyle tylko, że po kilku udanych akcjach wracał Rudy albo Whiteside i Mavs znowu rzucali treningowe trójki. Paradoksalnie, mieli więcej szczęścia niż rozumu, najpierw problemy Luki, później te osobiste Powella w G4, kończąc na lekkim skurczu mózgu Doncica w ostatnich minutach, który zamiast atakować i rozrzucać, poszedł w jakieś bezmyślne izolacje. Tyle tylko, że najpierw Conley zrobił kroki, a gdy los uśmiechnął się po raz siedemdziesiąty ósmy, to Bogdanovic przestrzelił open trójkę. Wywalić Snydera, wymienić Goberta, pozbyć się tych wszystkich Conleyów, Bojanów i innych zarabiających niewspółmiernie do boiskowej postawy, zaorać i rozpocząć nowy projekt z Mitchellem. Tak przynajmniej ja bym postąpił i obstawiam, że w Utah myślą podobnie, choćby dlatego, że Rudy ma prawdopodobnie większą wartość na rynku + Donovan jest dużo łatwiejszy do obudowania niż Francuz.

[COA]

Ale miał open look na G7 Bogdanović, potężne pudło jak na takiego strzelca.

[Alan]

Ale miał open look na G7 Bogdanović, potężne pudło jak na takiego strzelca.

Ingles by to trafił.

Taka sytuacja: minus cztery, dwie minuty z hakiem do końca i proszę państwa samozwańczy najlepszy wysoki shooter w historii uznaje za słuszne w pierwszych sekundach akcji rzucić daleką trójkę. Nie chce przesądzać ale prawdopodobnie już nikt niczego głupszego w tych play-offach nie zrobi.
Memphis z pierwszą wygrana serią od bodaj 7 lat. Jak dawno to było niech nam uświadomi fakt, że wtedy jeszcze no niemal w swoim primie był wspaniały Z-Bo.

[DUN I LOVE]

Embiid wypada bezterminowo.

[Mario]

Teraz dopiero obejrzałem, pięknie przegrana seria przez Minnesotę, w której mogli/powinni wygrać pięć z sześciu meczów.

[Nando]

[Michael Scott]

Bez konieczności bronienia Embiida Heat powinno to wziąć w max 5 meczach, jeśli wróci w trakcie trwania serii to w 6.

[COA]

Ale to się zajebiście ogląda, jak oba teamy umieją w obronę.

Giannis na +/- 17 do przerwy. Trzymać, zawsze trzecie kwarty były najsłabsze w wykonaniu Bucks, full focus proszę.

[DUN I LOVE]

@COA, Ibaka to naprawdę już taka ścierka, że schowany do szafy?

[COA]

Tak.

[DUN I LOVE]

Nie wypuszczą już tego Kozły, przejmują HCA w tej rywalizacji.

[COA]

Kapitalny występ. Giannis jednoosbowa armia, Jrue piękny jak rok temu, Brook skała, rolesy dodały swoje (Carter!).

Droga do sukcesu daleka, ale po dzisiejszym występie można pójść spać bardzo zadowolonym.

[Mario]

Jak jedynym planem Bostonu na tę serię jest pałowanie trójek, to może być niewesoło. Choć myślę, że musieli się przyzwyczaić do sytuacji, w której rywal posiada dobrych obrońców i nie wystarczy jedna zasłona, by dostać na przekazaniu jakiegoś Curry'ego, Irvinga, czy innego Dragica.

W obronie mniej więcej zrobili swoje, Giannis miał TD, ale wykręcił też 9-25 z gry i chyba 6 strat, jeśli dalej będą go w stanie ograniczać (bo o całkowitym powstrzymaniu nie ma mowy) i coś tam dorzucą w ataku, powinno być dobrze. Duże znaczenie dla serii będzie miał Holiday, a w zasadzie to, czy tradycyjnie zniknie w ataku na mecz albo dwa, czy będzie tak cisnął na pełnym dystansie.

[DUN I LOVE]

Niesamowicie wyrównany mecz przez 2.5 kwarty. Remis.

[Nando]

Pasiaki pomagały jak mogły( ta ostatnia akcja gwizdneli jumball zamiast piłki dla Warriors xd) + słabiutki Klay, Dray wyrzucony pod koniec 2 kwarty, a i tak Mephis dostało liścia.

[Mario]

Szkoda, dla dobra serii, lepiej by było, gdyby Memphis to wzięło. Inna sprawa, że jakaś walka tu być powinna mimo wszystko, bo są jednak mocniejsi od Nuggets.

[DUN I LOVE]

Zwycięstwa gospodarzy w nocy. Suns i Heat na prowadzeniu.