Wieczór Hejtera - inne sporty [odcinek RN]

[Robertinho]

Czy nie lubiliście Bolta, albo czy hejtowaliście panów, którzy okradli Asię Jóźwik z medalu?

Lubiłem Bolta tylko dlatego, że mój kolega go nie znosił.

Podobno David Lekuta Rudisha była mega kozakiem, niedocenianym.

Wiem, że to Wieczór Hejtera, ale bieg na 100 metrów to najlepsze co może być w sporcie. Komulacja emocji na odcinku kilkunastu sekund niespotykana.

Heh, właśnie ostatnio piłem z kumplami biegającymi 1500 i 400 m i straszny hejt leciał na setkę, że prymitywna siła, nie ma prawdziwego cierpienia i temu podobne mądrości.

Jeśli idzie o Rudishe, to o ile w czasie pandemii poleciały rekordy w długich biegach(słabsze kontrole?), o ile na 400 i 200 są mocni biegacze, to na 800 do jego czasu nikt nawet nie ma szans się zbliżyć, co więcej wynik Coe z 1981 roku też jest poza zasięgiem. Także przechuj.

[Kulfon bez moniki]

Maurice Greene & Marion Jones, lubiłem tamte czasy w lekkiej.

[Nando]

Setka facetów zawsze była chyba drugiego dnia Igrzysk/ MŚ w lekkiej, potem się oglądało, ale największe show już się odbyło.

@Kulfon bez moniki ja też, zawsze udawałem, że startuje w zawodach i biegłem przez 3 metrowy korytarz i odmierzałem czas zegarkiem casio z komunii XD

[DUN I LOVE]

Jeśli idzie o Rudishe, to o ile w czasie pandemii poleciały rekordy w długich biegach(słabsze kontrole?), o ile na 400 i 200 są mocni biegacze, to na 800 do jego czasu nikt nawet nie ma szans się zbliżyć, co więcej wynik Coe z 1981 roku też jest poza zasięgiem. Także przechuj.

Mój kolega, który był 7. juniorem w Polsce na 400 metrów, mówi, że nawet nie chce sobie wyobrażać jak Rudisha musiał zapieprzać na treningach.

Maurice Greene & Marion Jones, lubiłem tamte czasy w lekkiej.

+1.

[Kiefer]

Oj tak, ja też, Green to była mega postać, ale Jones... Kurde szkoda, że to się tak u niej potoczyło, nie było gwiazdy tego kalibru w lekkiej wśród kobiet jaką była Marion w Sydney.

[Nando]

Ona później się załapała do WNBA i coś tam pykała po zawieszeniu.

[DUN I LOVE]

Carl Lewis, tamten to był kozak, ale tylko na samą końcówkę się załapałem (Atlanta).

[Żilu]

Czy nie lubiliście Bolta, albo czy hejtowaliście panów, którzy okradli Asię Jóźwik z medalu?

Nie lubiłem Bolta za pajacerkę, co nie przeszkadzało mi zachwycać się jego wynikami.

Ogólnie lekka ze wszystkich sportów wzbudza we mnie chyba najmniej negatywnych emocji. Może kogoś tam hejtowałem, ale widocznie nie było to na tyle silne uczucie, żeby zapadło mi w pamięć. Może od biedy wymieniłbym jeszcze Bondaruka jako że mocno kibicuję Barshimowi. Tak poza tym przeważnie kibicowało się przeciwko Amerykanom (i na skale europejską Rosjanom), ale raczej z powodu nudnej dominacji niż jakichś indywidualnych uprzedzeń.

[DUN I LOVE]

A pływanie ? Hoogenband a może Thorpeda albo Phelpsik?

Zawsze Australijczycy i australijska sztafeta. Najbardziej lubiłem Granta Hacketta.

[Robertinho]

Hejtowałem Landisa, co się tam odjebało na TDF 2006 to masakra. Stracić kilka/naśćie minut na jednym etapie, by na innym odrobić to xd.

Na 99% dostał zepsuty worek z krwią. Masa tajemniczych kryzysów z tego okresu (np Basso na Giro 2005) było wywołane transfuzją zepsutej krwi, albo niewłaściwej, bo doktor Fuentes i jego asystent ze słabą pamięcią, mili ponoć niezły burdel w zamrażarce. Tamto TdF było akurat po zamknięciu Fuentesa, więc pewnie jeszcze większa była partyzantka.

[Robertinho]

Jeśli idzie o Rudishe, to o ile w czasie pandemii poleciały rekordy w długich biegach(słabsze kontrole?), o ile na 400 i 200 są mocni biegacze, to na 800 do jego czasu nikt nawet nie ma szans się zbliżyć, co więcej wynik Coe z 1981 roku też jest poza zasięgiem. Także przechuj.

Mój kolega, który był 7. juniorem w Polsce na 400 metrów, mówi, że nawet nie chce sobie wyobrażać jak Rudisha musiał zapieprzać na treningach.

Maurice Greene & Marion Jones, lubiłem tamte czasy w lekkiej.

+1.

Specyficzny dystans. Ogólnie ludzie którzy go biegali, patrzą mocno podejrzliwie na tych, którzy nie umierają na mecie. 400 mam na myśli, bo na 800 są już ludzie bez mięśni i nie biegnie się całości równo, stąd inny rodzaj wysiłku. Aczkolwiek właśnie 800 i 1500 uchodzą za najbardziej wymagające dystanse.

[Kulfon bez moniki]

Dajcie spokój z Boltem, przereklamowany, nie pamiętacie jak go ten gruby kamerzysta wyprzedził.

od 1:12

[Robertinho]

Ja chyba nie lubię Anity Włodarczyk. Niby wielka mistrzyni, ale chyba dość mała człowiekini.

[Żilu]

[Kiefer]

Ja chyba nie lubię Anity Włodarczyk. Niby wielka mistrzyni, ale chyba dość mała człowiekini.

Ale, że co u niej? Znam ją tylko i kojarzę z rzucania młotem, raz była chyba u Wojewódzkiego, a poza tym nic o niej nie wiem.

[DUN I LOVE]

Szaran to był zakochany w Usainie, masakra.

[Robertinho]

Ze mną ostatni kwadrans. To może porzucamy do kosza? Kogoś hejtowaliście tak grubiej? LeBron, świętej pamięci Kobe, a może Jordan?

[Żilu]

Ja chyba nie lubię Anity Włodarczyk. Niby wielka mistrzyni, ale chyba dość mała człowiekini.

O, dobrze, że przpomniałeś, też nie darze sympatią. W sumie Fajdek też balansuje na granicy tolerowanego luzactwa i bucerki.

[Kiefer]

Fajdek na pewno, ale Anita?

[Nando]

Leflop to marna podróba, a jego występ w Space Jam2 to splunięcię fanom kosza lat 90