Spoiler:
5 grudnia zmarł prof. Wojciech Zabłocki, trzykrotny medalista igrzysk olimpijskich i 10-krotny medalista mistrzostw świata w szermierce. W niedzielę obchodziłby swoje 90. urodziny. Był czterokrotnym uczestnikiem igrzysk olimpijskich: w Helsinkach (1952), Melbourne (1956), Rzymie (1960) i Tokio (1964), podczas których trzykrotnie stawał na podium, zdobywając z drużyną szablistów dwa srebrne i jeden brązowy medal. W 1953 roku, jeszcze jako junior, wywalczył pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata. Jako senior stanął na podium mistrzostw świata osiem lat później, zdobywając brązowy medal. Z drużyną wywalczył w mistrzostwach świata osiem krążków, w tym cztery złote. Pięciokrotnie zdobywał tytuł szermierczego mistrza Polski. - Był ostatnim z wielkich, ostatnim pamiętającym czasy wielkiej świetności polskiej szabli. Bardzo mądry człowiek, do tego ciepły i miły. Zawsze był blisko szermierki, blisko związku. Jako środowisko mogliśmy na niego liczyć, bardzo godnie nas reprezentował. Planowaliśmy jego benefis na 90. urodziny, ale na przeszkodzie stanęła pandemia, a teraz wiadomo, że... nie zdążyliśmy - powiedział prezes Polskiego Związku Szermierczego Adam Konopka. Zostawił po sobie wiele trwałych pamiątek Zabłocki był też cenionym architektem, specjalizującym się przede wszystkim w projektowaniu obiektów sportowych. Zaprojektował m.in. salę gier na warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego, Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Warszawie, kompleks sportowy w Koninie i wiele innych, również za granicą, m.in. w syryjskim Aleppo. Był również współautorem Pomnika Powstańców Śląskich w Katowicach. Swoją pasją do sportu i architektury dzielił się ze studentami Instytutu Architektury Politechniki Łódzkiej oraz Wydziału Architektury Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania w Warszawie. Napisał również kilka książek poświęconych zarówno architekturze, jak i historii oręża i walki białą bronią, których był pasjonatem. "Drogi Wojtku, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci! Byłeś i zawsze będziesz Kimś ważnym i niezastąpionym w naszej Olimpijskiej Rodzinie!" - napisał we wspomnieniu o Zabłockim prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki. (http://www.tvn24.pl)
