Nocny WF, czyli wieczór fanboja [Adam Małysz]

Pozostałe dyscypliny sportu.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171285
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: DUN I LOVE »

Żilu pisze: 11 maja 2020, 22:42 Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale Małysz zawsze sprawiał wrażenie dosyć prostego, skromnego człowieka, przy którym większość osób nie czułaby się przytłoczona intelektualnie. Tutaj można dać porównanie do lekko bucowatego Stocha, który nie budzi już takiego uwielbienia.
Też pewnie kolejność pojawienia się ma znaczenie. Stoch wszedł w ciężkie buty.

Co do prostoty Małysza to pełna zgoda. Dzięki temu też ostatnio polubiłem Rafę.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Del Fed »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:40 U Was jakoś zastąpił Adama, czy wspieracie, bo Polak?
Wspieram bo Polak. Lubię go, dobry materiał na zięcia, inteligentny, ale Adam był tylko jeden. Osobiście mogę powiedzieć, że część atmosfery jaką wytwarzał Małysz, zastąpiły u mnie sukcesy drużynowe. Czytaj kult Horna na tle "prawie dobrego Kruczka". Oczywiście jak się za 2-3 lata skończą polskie skoki w obecnej formule, to kompilacje ze Stochem także będę odpalał.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 22:46 przez Del Fed, łącznie zmieniany 1 raz.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Mario »

DUN I LOVE pisze: 11 maja 2020, 22:44Dzięki temu też ostatnio polubiłem Rafę.
Nawet tu musisz to robić?
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44273
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Robertinho »

Żilu pisze: 11 maja 2020, 22:42 Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale Małysz zawsze sprawiał wrażenie dosyć prostego, skromnego człowieka, przy którym większość osób nie czułaby się przytłoczona intelektualnie. Tutaj można dać porównanie do lekko bucowatego Stocha, który nie budzi już takiego uwielbienia.
No właśnie, lekko irytujący jest Kamil z tą swoją miną "wiem lepiej, co się głąbie pytasz", kiedy nie idzie. Adam jednak był wyjątkowy pod tym względem. Lekki dystans, spokój. Ogólne te cięższe doświadczenia życiowe i sportowe, konkretnie go uformowały i nie było mowy o odlocie w kosmos.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44273
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Robertinho »

Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 22:51 przez Robertinho, łącznie zmieniany 1 raz.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Kiefer »

Kamil bywa pyszałkowaty, może to wynika z jego inteligencji, ale bywa w tym irytujący.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Mario »

Hautamaeki był idealnym rywalem z perspektywy osób kibicujących Polakowi. Niby świetny skoczek, czasem coś tam wygrał, czasem się postawił, ale koniec końców nic nie zabrał.

Nie lubiłem Hannawalda, o czym już wspominałem, najtrudniejszym też chyba jednak Sven był, mimo że dosyć krótko.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
arti
Posty: 21408
Rejestracja: 01 sie 2011, 8:22

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: arti »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:50 Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
Już wcześnie pisałem, że obu Niemców i Funakiego, ale także Hautamekiego i Hoelwartha. Natomiast nigdy nie przepadałem za Ahonenem i Ammannem (a Vancouver to tylko pogłębiło ;) ).
Z późniejszych to chyba tylko Gregora lubiłem.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 22:58 przez arti, łącznie zmieniany 1 raz.
W(39):Nicea’11, Kuala Lumpur’11, Sztokholm’11, Eastbourne’12, Winston-Salem’12, Wimbledon’13, Winston-Salem’13, Kuala Lumpur’13, Zagrzeb’15, Winston-Salem’16, Moskwa’16, Pekin'17, Houston'18, Estoril'18, Stuttgart'18, Hamburg'18, US OPEN'18, Basel'18, Buenos Aires'19, Monte Carlo'19, Paryż'19, Australian Open'20, Rio'20, Dubaj'20, Kolonia'20, Paryż'20, Montpellier'21, Miami'21, Eastbourne'21, Cordoba'22, Seul'22, Tokio'22, Adelajda2'23, Wimbledon’23, Hamburg'23, Pekin'23, Szanghaj'23, Basel'23, Brisbane'24
F(26):Newport’10, Szanghaj’11, Paryż’11, Roland Garros’13, Hamburg’13, Toronto’14, Nottingham’16, Paryż'16, Hamburg'17, Paryż'17, Madryt'18, Toronto'18, Estoril'19, Madryt'19, Lyon'19, Tokio'19, Szanghaj'19, Auckland'20, Marbella'21, Genewa'22, QC'22, Adelajda1'23; Doha'23, Roland Garros’13, Kitzbuhel'23, Winston Salem'23
MTT 120 weeks #1
Awatar użytkownika
Żilu
Posty: 2595
Rejestracja: 25 paź 2015, 0:43

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Żilu »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:47
Żilu pisze: 11 maja 2020, 22:42 Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale Małysz zawsze sprawiał wrażenie dosyć prostego, skromnego człowieka, przy którym większość osób nie czułaby się przytłoczona intelektualnie. Tutaj można dać porównanie do lekko bucowatego Stocha, który nie budzi już takiego uwielbienia.
No właśnie, lekko irytujący jest Kamil z tą swoją miną "wiem lepiej, co się głąbie pytasz", kiedy nie idzie. Adam jednak był wyjątkowy pod tym względem. Lekki dystans, spokój. Ogólne te cięższe doświadczenia życiowe i sportowe, konkretnie go uformowały i nie było mowy o odlocie w kosmos.
Mam wrażenie, że dopiero w ostatnich latach eskalacja tych humorków stała się nieznośna. Wiadomo, że czasami aż się prosi, żeby przyciąć dziennikarzowi, tudzież innej osobie zadającej bzdurne pytania, ale dla mnie umiejętność trzymania fasonu kiedy nie idzie, to jedno z głównych wyznaczników klasy sportowca.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171285
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:50 Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
Ja tam Simona lubiłem, w sumie to nie wiem, czy poza Svenem w peaku ktokolwiek z rywali Adama mnie irytował. Ahonen, Ammann, Schmitt, Morgenstern. Gregor, wszyscy spoko.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Kiefer »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:50 Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
No właśnie, ten Ammann, nie mam wątpliwości, że Małysz był wybitniejszym skoczkiem, ale akurat tak się ułożyło, że te kluczowe konkursy przegrywał. Obiektywnie było chyba w tym po prostu sporo pecha i przypadku, w 2002 Simon będąc w świetnej formie skakał bez zbędnego ciśnienia, w dodatku Małysz lądował w wyrwie po Kasaim, a w 2010 to jednak Ammann był w peaku, a Małysz jako 33 letni dziadek był po prostu wciąż dobry, ale nie na tyle by wygrywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44273
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Robertinho »

arti pisze: 11 maja 2020, 22:54
Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:50 Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
Już wcześnie pisałem, że obu Niemców i Funakiego, ale także Hautamekiego i Hoelwartha. Natomiast nigdy nie przepadałem za Ahonenem i Ammannem (a Vancouver to tylko pogłębiło ;) ).
Ja niesamowicie lubiłem od pewnego momentu Ahonena. W sumie podobny do Adama trochę. Ta jego dominacja w najlepszym sezonie niesamowita, sukcesy w TCS, który niesamowicie cenię, pamiętne skoki w Willingen i 240 m w Planicy, ogólnie mój mocny numer dwa. Hannawalda ceniłem za styl i wkurzało mnie, że ludzi wkurza jego radość, a przecież było widać, ile go to kosztowało.

Martin Hoellwarth, tego gościa ceniłem bardzo, taki ówczesny Kubacki, czy Eisenbichler.

Andreas Widhölzl to był kawał skoczka, świetny styl i konkretny błysk.

No i Thomas Gwiazda Zaranna, bardzo lubiłem tego skoczka, wielka szkoda, że nie wycisnął więcej z kariery, niewiarygodny talent.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Żilu
Posty: 2595
Rejestracja: 25 paź 2015, 0:43

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Żilu »

Amman to akurat jedyny skoczek, któremu mogę wybaczyć czterokrotne baty na IO.
Pomijając Hannawalda, to pierwszym skoczkiem, który zaczął mnie irytować swoimi sukcesami był Ahonen. Z perspektywy czasu bardzo dobrze wspominam Janne, ale wtedy to było trochę kibicowskie rozdziewiczenie, że ktoś może dominować podobnie, a może nawet w jeszcze większym stopniu niż Małysz. Później przyszła era znienawidzonych przeze mnie Austriaków, ale w zasadzie rozminęli się oni z formą z Adamem, wiec nie myślę o nich w kontekście największych rywali.
Hautamaki to osobny temat, moim zdaniem największy underachiever skoków, pierwszej dekady XXI wieku.
Awatar użytkownika
arti
Posty: 21408
Rejestracja: 01 sie 2011, 8:22

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: arti »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 23:05 Andreas Widhölzl to był kawał skoczka, świetny styl i konkretny błysk.
A tak Widholzla też bardzo lubiłem i szanowałem.
W(39):Nicea’11, Kuala Lumpur’11, Sztokholm’11, Eastbourne’12, Winston-Salem’12, Wimbledon’13, Winston-Salem’13, Kuala Lumpur’13, Zagrzeb’15, Winston-Salem’16, Moskwa’16, Pekin'17, Houston'18, Estoril'18, Stuttgart'18, Hamburg'18, US OPEN'18, Basel'18, Buenos Aires'19, Monte Carlo'19, Paryż'19, Australian Open'20, Rio'20, Dubaj'20, Kolonia'20, Paryż'20, Montpellier'21, Miami'21, Eastbourne'21, Cordoba'22, Seul'22, Tokio'22, Adelajda2'23, Wimbledon’23, Hamburg'23, Pekin'23, Szanghaj'23, Basel'23, Brisbane'24
F(26):Newport’10, Szanghaj’11, Paryż’11, Roland Garros’13, Hamburg’13, Toronto’14, Nottingham’16, Paryż'16, Hamburg'17, Paryż'17, Madryt'18, Toronto'18, Estoril'19, Madryt'19, Lyon'19, Tokio'19, Szanghaj'19, Auckland'20, Marbella'21, Genewa'22, QC'22, Adelajda1'23; Doha'23, Roland Garros’13, Kitzbuhel'23, Winston Salem'23
MTT 120 weeks #1
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171285
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: DUN I LOVE »

W ogóle Finowie w tamtych czasach (Lindstroem, Olli, Hatamaeki, Jussilainen) to jeden wielki niewykorzystany potencjał.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Del Fed »

Robertinho pisze: 11 maja 2020, 22:50 Możemy chyba powoli przejść do rywali. Kogo z tamtych czasów wspominacie najcieplej, kto był najtrudniejszym rywalem dla Adama, kto irytował najbardziej i dlaczego właśnie Simon Ammann?
Ahonena lubiłem najmocniej, Schmitt wydawał mi się spoko. Hannawald z czasem mi zobojętniał. Zobojętniał, bo nie był wystarczająco regularny. :P

Tutaj warto nadmienić, że choć Ahonen i Hannawald byli wielkimi rywalami Małysza, to rozmijali się za nim pod kątem osiągnięcia "szczytu formy". No ale w skokach często tak jest, że król polowania może być tylko jeden. Z tych "pomniejszych" to lubiłem Hoellwartha, sentyment do wysokich wyjść z progu i Roara Ljoekelsoeya.

Za Ammannem nie przepadam, kradziejstwo na IO to jedno, a oszukiwane telemarki już w Salt Lake City, to drugie.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2020, 23:10 przez Del Fed, łącznie zmieniany 1 raz.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Mario »

Ljokelsoey był spoko, w ogóle wszyscy Norwegowie odkąd Mika ich przejął.

Morgiego nie lubiłem, Simona w sumie też, ale to bardziej już za czasy rywalizacji z Gregorem.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44273
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze: 11 maja 2020, 23:07 W ogóle Finowie w tamtych czasach (Lindstroem, Olli, Hatamaeki, Jussilainen) to jeden wielki niewykorzystany potencjał.
Norwegów też się lubiło. Romøren to był kosmiczny lotnik. Btw gość właśnie pokonał raka.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Kiefer »

Ahonena najbardziej lubiłem poza Małyszem i kibicowałem kiedy rywalizował ze Schmittem, ale w tym 04/05 jednak wkurzał, niewiarygodnie wtedy skakał.
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Nocny WF, czyli wieczór fanboja

Post autor: Del Fed »

DUN I LOVE pisze: 11 maja 2020, 23:07 W ogóle Finowie w tamtych czasach (Lindstroem, Olli, Hatamaeki, Jussilainen) to jeden wielki niewykorzystany potencjał.
Jussilainen groźny bywał w 2001 roku. A potem jeden upadek w Titisee spowodował, że ten zawodnik znacznie obiżył loty. Lidstroem wcześnie zaczął dobrze skakać, ale jakby był naprawdę dobry, to by gdzieś wypłynął. Stephan Hocke też miał być gwiazdą niemieckich skoków, a skończyło się na byciu meteorytem i Uhrmann nakrywa go czapką.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 3 gości