Michael Scott pisze: ↑28 wrz 2020, 4:11Boston ma przed sobą przyszłość, ich mistrzowskie okienko na pewno nie zamknie się szybko, w przyszłym roku mogą być porównywalnie mocni.
Zupełnie nie, tzn. mogą być mocni, ale inni też mogą być mocni.
Michael Scott pisze: ↑28 wrz 2020, 4:11Boston ma przed sobą przyszłość, ich mistrzowskie okienko na pewno nie zamknie się szybko, w przyszłym roku mogą być porównywalnie mocni.
I to dużo mocniejsi.Mario pisze: ↑28 wrz 2020, 11:30Michael Scott pisze: ↑28 wrz 2020, 4:11Boston ma przed sobą przyszłość, ich mistrzowskie okienko na pewno nie zamknie się szybko, w przyszłym roku mogą być porównywalnie mocni.
Zupełnie nie, tzn. mogą być mocni, ale inni też mogą być mocni.
Horford oczywiście jest lepszym koszykarzem od Niemca, ale to Niemiec walczył o każdą zbiórkę jak lew, gdzie Al przez lata udowodnił ze takiej walki się zwyczajnie boi i to nie jest jego gra.Michael Scott pisze: ↑28 wrz 2020, 12:18 Gdyby nie to, że oddali Horforda i musieli grać Thaisem, moim zdaniem przeszliby Heat. Ale tak czy siak póki co mają legitimate All-Stara w postaci Tatuma, który powinien być leszcze lepszy (ma dopiero 22 lata), rok starszego borderline All-Star Browna jako sidekick, świetnego defensora Smarta, Haywarda, którego Stevens może spróbować reanimować w przyszłym sezonie.
Bostonowi najbardziej brakuje kogoś takiego jak Bam Adebayo, czyli wysokiego dostosowanego do realiów 2020 roku oraz oczywiście jakiś wartościowych opcji na ławkę z trójką.
Core Bostonu (23 i 22 lata) zrobił w cztery lata trzy finały konferencji. Nie najgorszy wynik.
W powtórkę tak rewelacyjnego sezonu Heat nie wierzę, porównywalnie mocni będą w przyszłym sezonie na pewno Bucks i pewnie też Philly (jeśli D'Antoni do nich dołączy). Raptors mogą stracić Gasola i FVV.
Oczywiście wszystko może się wyłożyć na kontuzjach, ale w pełni zdrowi Celtics robiący improvement w 2020/2021 to moim skromnym zdaniem top 3 wschodu lekko.
Są Lakers wyraźnym faworytem, ale to nie jest seria, jaką teamy LeBrona rozgrywały z Hawks albo Raptors, gdzie w zasadzie nawet nie było sensu tego włączać. Heat mają całkiem pokaźne grono obrońców na Jamesa, więc jeśli jakimś cudem Bam nie da się zgwałcić duetowi Davis/Howard, a wszyscy zadaniowcy nie zrobią pod siebie, to jakaś rywalizacja może się nawiązać. Atutem Heat jest bardzo szeroka kadra, dlatego też nawet, jeśli przykładowy Robinson i Herro okażą się lekko bezużyteczni, to zawsze można odkopać Jonesa Jr i Nunna. Ponadto jest jeszcze Spoelstra czyli ścisła czołówka trenerów NBA, który dodatkowo zna LeBrona i pewnie ma kilka pomysłów, jak utrudnić mu życie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości