I git, nie trzeba się będzie z Tobą więcej męczyć. Ufff.
Zrąbał to trochę Kamil, chociaż warunki zrobiły swoje.
I git, nie trzeba się będzie z Tobą więcej męczyć. Ufff.
W sumie ciekawie. Ruski i Fin w piątce, a na 17 miejscu Kazach - Tkaczenko. A Kraft i Geiger przypominają rywalizację Ahonena i Jandy z 2006 roku gdzie obaj dogorywali pod koniec.Del Fed pisze: ↑10 mar 2020, 17:56 Pomimo tych zmiennych warunków, no to co spadło wszystko Kraftowi i Geigerowi to ich. Całe skoki. Stoch nie ruszaj się z tego miejsca! Wygrać to mogłeś wczoraj, Kubacki oddaj wreszcie 2 bardzo dobre próby w konkursie pierwszy raz od Zakopanego, farfoclu. Moje typy: Pedersen, Ajzenbiśla -
Kolejność nieco z d...szczególnie Klimow czy Aalto. Za Zajcem nikt nigdy nie trafi. W ogóle za większością Słoweńców.
Oni (to znaczy Jakub i Janne) dogorywali już wcześniej w trakcie trwania sezonu olimpijskiego. Jeszcze Ahonen to wymotał dosyć dobre 6 miejsce na normalnej, ale po tym jak wyszła jakaś inba, chyba między czeskim związkiem, a Vasją Bajcem - autorem sukcesów Jandy - Czech już w Turynie się totalnie nie liczył. Niemniej chłopaki już w lutym w sezonie 05/06 były cienkie. Z kolei Kraft z Geigerem jeszcze w Lahti, czyli 1,5 tygodnia temu walczyli aktywnie o wygrane. No ale może (duża) ilość konkursów robi swoje.Kamileki pisze: ↑10 mar 2020, 17:59W sumie ciekawie. Ruski i Fin w piątce, a na 17 miejscu Kazach - Tkaczenko. A Kraft i Geiger przypominają rywalizację Ahonena i Jandy z 2006 roku gdzie obaj dogorywali pod koniec.Del Fed pisze: ↑10 mar 2020, 17:56 Pomimo tych zmiennych warunków, no to co spadło wszystko Kraftowi i Geigerowi to ich. Całe skoki. Stoch nie ruszaj się z tego miejsca! Wygrać to mogłeś wczoraj, Kubacki oddaj wreszcie 2 bardzo dobre próby w konkursie pierwszy raz od Zakopanego, farfoclu. Moje typy: Pedersen, Ajzenbiśla -
Kolejność nieco z d...szczególnie Klimow czy Aalto. Za Zajcem nikt nigdy nie trafi. W ogóle za większością Słoweńców.
Dobrze, że nasi liderzy nie mieli kłopotów z kontuzjami. A Niemcy to mega pechowcy bo przecież najpierw Freund miał zerwane wiązadła i jest już skończony, a bez urazu najpewniej wspólnie z Wellingerem stanowiliby główną siłę napędową niemieckich skoków.
Leyhe mógłby być takim Uhrmannem dla Niemiec. Forma życia i niestety przykry upadek, który może być kluczowym ciosem dla jego kariery.Del Fed pisze: ↑11 mar 2020, 19:13 Trener Stefan pewnie i tak jakoś da radę, bo jeszcze cieniujący Rysiek Piątek pozostaje w odwodzie na kolejną zimę, ale zwyczajnie szkoda Laje. sezon życia, wszystko układa się zajebiście i taki kabong! Historia skoków zna przypadki zawodników (wiele takich zna), którzy po upadkach, kontuzjach, byli najwyżej cieniami samych siebie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości