mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze:Czy duet Ayton - Booker to solidna podstawa, żeby zacząć coś budować w mieście Chestera?

Kolejne spotkania pokażą. Anthony Davis jest naprawdę zmotywowany, żeby zdobyć MVP w tym roku, świetne zawody rozegrał z Houston.

Bucks dalej swoje - roztrwonimy 20 punktów przewagi, żeby wygrać (albo nie) w końcówce.

Janie, Ty w wagonie Kozłów?

No nie wiesz takich rzeczy?

Ogarnąłem, że fanbojujesz z lekka Embiidowi. Tyle.

Nie no, #teamBucks, potem #teamPhila, zawsze byłem też antyLebron, ale boję się, że muszę zrewidować to biorąc pod uwagę to gdzie teraz gra (za dzieciaka uwielbiałem duet Shaq-Kobe, co za tym idzie LAL).

Lalki w debiucie LeBrona poległy w Portland. Chyba bez zaskoczenia.

Jak będzie wyglądało ich ustawienie w tym sezonie? Pierwsza piątka tak jak dziś? Lonzo Ball będzie wchodził z ławki? Czy Kyle Kuzma też jest za słaby na podstawę? Dobry mecz zanotował Josh Hart.

Trzeba też wspomnieć o fenomenalnej serii Stauskasa na minimalnym kontrakcie w drugiej kwarcie, skutecznie zabitej przez Lillarda i McColluma, którzy praktycznie mu nie podawali.

Trzeba oddać, że start od 0-16 i ostatnia kwarta to dobra patologia na tym poziomie. 0-2.

E: Jerebko z game winnerem.

Trochę zawalił sprawę Gobert przy tej ostatniej akcji, ale ogólnie świetny mecz Utah, a GSW też dobrze zrobi zagranie od czasu do czasu z bardziej wymagającym rywalem. Niesamowite cuda wyczyniał Ingles (szczególnie ta chora trójka na koniec trzeciej kwarty), bardzo się podoba ta zespołowa gra Jazz.

Leonard wygrywa z Celtics, dobry znak, chyba nie tęsknią zbytnio Kanadyjczycy za DeRozanem.

Szkoda Jazz, taki typowy mecz Warriors pokazujący wszystkim jak wielka różnica dzieli aktualnych mistrzów od reszty. Rekord organizacji w trójkach, 81 punktów do przerwy, Ingles trafiający wszystko, a ci trzymali dystans, by podkręcić w końcówce i zakończyć robotę (gdyby Rudy nie poszedł do pomocy, to pewnie KD by trafił). Przykre.

W Bostonie rotacja do ogarnięcia, Brown dostał 24 minuty, bo ktoś musiał zrobić miejsce dla Smarta, Morrisa i Roziera (na razie Hay gra na limicie minut, więc wystarczy tylko jednego poświęcić, później może być jeszcze ciekawiej), bo ci też muszą swoje pograć. Szczerze mówiąc nie zazdroszczę Stevensowi, bo w pewnym momencie mogą wyjść jakieś kwasy (Jaylen na pewno nie skakał z radości, że przesiedział drugą końcówkę z rzędu, przykładowy Rozier też nie będzie szczęśliwy, gdy trafi się mecz, w którym dostanie 11 minut). Forma mocno wakacyjna, ale to już norma u drużyn Brada, więc nie ma co panikować.

Russ chce wrócić już w kolejnym meczu z Kings.

Szkoda, że ten śmieć Chris Paul nie zarobił mocniej za palec w oko (i w ogóle całokształt, trwającej wiele lat, twórczości).

Grubsze zawieszenia będą, co?

Na ENBA ktoś nazwał Ingrama suchoklatesem z festynu, pasuje znakomicie.

DUN I LOVE pisze:Grubsze zawieszenia będą, co?

Pewnie dla przykładu trochę dostaną.

To tylko jednorazowa akcja czy władze NBA zrezygnowały z wczesnych meczów w niedzielę? Liczyłem, że coś rzucą na 21:30, a tu lipson.

W przyszła niedzielę masz Brooklyn vs GSW o 22.

Rondo opluł Paula.

Tu można zauważyć to.
Kary to chyba po kilka meczów.

Świetny start OKC.

Powiedziałbym, że będzie żałował tej decyzji George, ale jakiś czas temu przestałem się łudzić, że gość posiada jakiekolwiek ambicje.

PS Ingram 4, Rondo 3, Chris Paul 2.