Winter Park 2018/2019

[DUN I LOVE]

W innej lidze skacze ten kolo.

[Lucas]

Bardzo mnie cieszy sukces Kobayashiego, bo jakoś tam ratuje status skoków jako dyscypliny światowej. W ostatnich latach z krajów nieeuropejskich tylko Japonia miała realne sukcesy, a i one nie były jakieś spektakularne. Kasai skacze już tylko dla zabawy, a dawniej błyszczący Ito też już się kończy, więc chyba w ostatniej chwili pojawił się ten wspaniały lotnik w kadrze samurajów. Może to też zasługa odświeżenia sztabu i nowego trenera Miyahiry. Tak czy siak wielkie gratulacje dla Ryoyu i sztabu.

Kubackiego mi trochę żal, ale było skakać lepiej na Bergisel, to miałby trzecie miejsce. Kamil niestety bez błysku, ale mam nadzieję, że robi formę na MŚ. Z zadowoleniem przyjmuję też dobry konkurs Krafta, lubię tego zawodnika.

[Robertinho]

W innej lidze skacze ten kolo.

Tak jak mówiliśmy, ma potężny zapas. Trochę Ruchacza wyruchali czekaniem w pierwszej serii, to pokazał klasę w drugiej. Brawo Kubacki, forma jest, czekamy na więcej, Stoch szuka formy, a Żyła chyba znowu jest Żyłą.

[Robertinho]

Niezła maszyna z tego Japończyka, wejście a'la Małysz do wielkiego skakania.

Nie żebym się czepiał, ale Małysz to w tym wieku miał powrót po sięgającym dna kryzysie.

[Kiefer]

Adaś rok później wyskoczył od Ryoyu, no i ten dominuje od początku, Adasiowi nie było dane, bo odwoływali zawody za zawodami. Zresztą można przypuszczać, że gdyby były przeliczniki to Adaś już w 2000/2001 wygrał wszystkie cztery konkursy, przecież wówczas w Oberstdorfie i Ga-PA przeskakiwał obiekty i tracił mnóstwo punktów na nogach, teraz to by skończyło się obniżoną belką, rekompensatą i lądowaniem telemarkiem.

Zobaczymy czy Japończyk będzie w stanie dominować do końca sezonu, może rekordy Prevca są do złapania (15 wygranych, 22 podia i 2303 punkty), jak wygra Japończyk dwa najbliższe konkursy to ustanowi rekordową serie zwycięskich konkursów, ma już pięć a rekord to sześć, Ahonen, Hautameki, Morgenstern i Schlierenzauer mieli taką serię, Ammanna miał serię ośmiu wliczając w to IO i MŚ w lotach w 2010-ym.

[Rroggerr]

Nie żebym się czepiał, ale Małysz to w tym wieku miał powrót po sięgającym dna kryzysie.

Mylisz braci, ten Ryoyu ma 22 lata.

Wiadomo, tego typu wyskoków w skokach (hehe) było niemało, ale jednak 8 wygranych, 10 podium - na 11 konkursów, i klasyk na TCS - grubo. Przypomina się ten Małysz właśnie, który jak zaczął wygrywać, to w podobnych proporcjach.

[Żilu]

Przecież kariera Kobayashiego to niemal kopia Schmitta - trzy sezony właściwie bez historii i w czwartym wielka eksplozja formy, z tą różnicą, że Niemiec trochę wcześniej zaczął. Małysz przed wielkim kryzysem coś jednak wygrywał i pokazywał potencjał.

[Robertinho]

Nie żebym się czepiał, ale Małysz to w tym wieku miał powrót po sięgającym dna kryzysie.

Mylisz braci, ten Ryoyu ma 22 lata.

Niczego nie mylę, Małysz pierwszy konkurs wygrał mając 18 lat, sezon 2000/2001 to było odrodzenie i zarazem wejście na nowy poziom, ale nie przedstawienie się światu.

[Rroggerr]

A, ok, masz rację.

Dla mnie te narzekania, że kiedyś nie wygrałby wszystkich, były po dwóch pierwszych konkursach całkiem zasadne, ale jednak w Austrii kompletna dominacja, dzisiaj byłoby +20 gdyby go nie przetrzymali przy pierwszym skoku.

[Robertinho]

W ogóle trudno uciec od refleksji, że nowe reguły niesamowicie ułatwiają seryjne wygrywania zawodnikom w dobrej formie, topowi Małysz i Ahonen by mogli jakieś przeko(s)miczne rekordy ponabijać.

[Żilu]

Też jestem ciekawy ile więcej osiągnąłby Małysz przy tych przepisach. Kiedyś dużo mówiło się o jego pechu, ale ciężko stwierdzić ile w tym było polskiej propagandy, a ile prawdy. Teraz kibice są jednak lepiej poinformowani o warunkach panujących na skoczni i trudniej ich oszukać.

[Kiefer]

W ogóle trudno uciec od refleksji, że nowe reguły niesamowicie ułatwiają seryjne wygrywania zawodnikom w dobrej formie, topowi Małysz i Ahonen by mogli jakieś przeko(s)miczne rekordy ponabijać.

To po prostu idzie na logikę, bo czy od Małysza dało się skoczyć dalej w 2001-ym? Pewnie skończyło by się czterema wygranymi w TCS, wygraną w Willingen gdzie w pierwszej serii skakał w bardzo złych warunkach a w drugiej przeskoczył skocznie i ledwo wylądował (teraz byśmy mieli obniżoną belkę, rekompensatę z tym związaną i telemark) i naprawdę nie wiadomo czy nie wygrałby złota na dużej skoczni w Lahti, bo tam Schmittowi w drugiej bardzo mocno podwiało. Aczkolwiek my nie powinniśmy narzekać, Stoch dzięki rekompensatą wygrał złoto na Igrzyskach na dużej z tego co pamiętam.

[Robertinho]

Nie narzekam, po prostu reguły które ułatwiają wygrywanie lepszym, są dyskusyjne. Mnie tam pasował pewien element losowości w tym sporcie, ale pewnie większość woli obecne zasady, w końcu lepsi powinni zawsze zwyciężać.

[Kiefer]

Z tym narzekaniem to tak ogólnie, bo raz po prostu też mieliśmy farta i to w najważniejszym konkursie, nie odnosiło się do Ciebie.

Widzę to podobnie jak Ty, zresztą ilu mieliśmy przypadkowych mistrzów świata czy IO w w latach 2001-2010? Chyba jeden Kuettel w Libercu w 2009, nikt przypadkowo nie wygrał TCS ani PŚ, co najwyżej pojedyncze zawody PŚ. Z tym narzekaniem to tak ogólnie, bo raz po prostu też mieliśmy farta i to w najważniejszym konkursie, nie odnosiło się do Ciebie.

Małysz chyba będąc szczerym stracił najwięcej wygranych, akurat nie na igrzyskach, ale na MŚ mógł być jeszcze bardziej utytułowany, no i trochę wygranych konkursów mu uciekło przez to.

[Damian]

Ech szkoda, że w takich okolicznościach.

[DUN I LOVE]

Jak kiedyś nie przepadałem za typem, tak teraz mi boli serce...

Najlepszego!

[Piotrek]

Tak często bywa, że jak dominator w jakiejś dyscyplinie kosi, to człowiek go nie trawi. Potem ma kryzys, nic się na to nie reaguje, a w pewnym momencie trochę szkoda go.


A czasem z tego kryzysu wychodzi i człowiek od razu trzeźwieje.

[Kiefer]

No tylko kryzys Gregora nie trwa roku tylko już blisko pięć, niby tam jeszcze raz stanął na podium MŚ w 2015-ym, wydaje się jednak, że bardziej z przypadku aniżeli wysokiej formy, ale powiedzmy, że był w szerszym gronie faworytów do medali, raczej nie złota. Austriak na pucharowe zwycięstwo czeka już cztery lata, dłużej jak Małysz w okresie 2007-2011, z tą różnicą, że ten drugi regularnie na podium stawał.

[DUN I LOVE]

Skończony jest Gregor, nie ma co się czarować.

[Damian]

Mamy listę do Val di Fiemme: http://medias1.fis-ski.com/pdf/2019/JP/ ... 202SLQ.pdf

W porównaniu do Bischofshofen:
OUT: Zniszczoł, Tande, Schmid, Pavlovcic, Dezman, Hlava, Klimov, Trofimov, Sergeev, Nazarov, Schuler, Nomme, Austriacka krajówka (Aigner, Haagen, Kofler, Hofer, Leitner)
IN: Lindvik, P. Prevc, Bartol, Tochimoto, Hauswirth, Peter, Colloredo, D. Bresadola włoska krajówka (Cecon, G. Bresadola)