NBA 2016/2017

[Mario]

Patrzę sobie na Stauskasa, przypominam wczorajsze popisy McLemore'a oraz przebieg karier takiego Fredette'a czy Thomasa Robinsona, i dochodzę do wniosku, że liga powinna profilaktycznie wywalać wszystkie draftowe wybory Kings (po Cousinsie), tak dla dobra widzów.

[Hankmoody]

W Orlando chyba nie potrafią przyswoić instrukcji defensywnych Vogela, kolejny łomot.

[COA]

Czy na stronie NBA da się oglądać skróty jak dawniej, czy ktoś mądry tak to pozmieniał, że nie idzie nic tam zrobić?

[DUN I LOVE]

Zeszmacili się. Kilka postów wyżej prosiłem Mario i Simona o linki do jakichś innych storn. Dają radę. Oficjalkę opuściłem. Dno.

[COA]

Widziałem je, ale generalnie skrótów meczów tam brak, chyba, że nie znalazłem. Najgorzej, zawsze rano się sprawdzało i oglądało co ciekawsze, trzeba chyba liczyć na zaspany.com.

[Mario]

Skróty są na YT, tylko że dłuższe (ok. 10 min.).

Kings wracają z -18, pokazują że potrafią bronić (wreszcie jest potencjał ludzki, by zbudować coś po tej stronie parkietu) i wygrywają końcówkę. Matta Barnesa po prostu uwielbiam, cieszę się, że wreszcie gra w drużynie, którą lubię. A Minnesota drugi mecz w sezonie wypuszcza mimo kilkunastu pkt przewagi (w zeszłym też mieli z tym problem).

Odnośnie rywalizacji Wiggins vs Gay, to o czym pisałem kilka dni temu. Dziś Rudy dał radę, co najmniej zremisował ten matchup i wynik od razu inny.

Spoiler:

[simon]

Sporo pracy przed Thibsem. Zwłaszcza nad obroną zespołową. Lawson przed odpaleniem tej kluczowej trójki z rogu, mógł podłubać w nosie i obalić 0,7 litra. Tyle miał czasu, bo czterech ludzi broniło penetracji Gaya (wiem, brzmi kontrowersyjnie).

Towns broni za miękko. Kłuje to w oczy zwłaszcza w pierwszych połowach meczów, gdy odnosi się wrażenie, że jego głównym celem na bronionej połówce jest unikanie fauli. W dalszej fazie spotkania, gdy ma już zapewnione spore minuty i nie ma ryzyka wpakowania się w problem z faulami, zaczyna bronić agresywniej. Skacze do bloku, kontestuje, coś tam walczy na zbiórce. Nastawienie do poprawy.

Nie wiem, może jeszcze za mało widziałem, ale póki co, nie mam przekonania do Bjelicy w enbijejowskim anturażu. W obronie dla jednych za wolny, dla drugich - zbyt słaby fizycznie. Po drugiej stronie pewnie zacznie trafiać jakieś rzuty, ale przy takiej grze na koźle, zbawcą raczej nie zostanie. Ktoś kiedyś stwierdził, że Terrence Jones jest grajkiem, który parę rzeczy potrafi robić nieźle, ale w żadnym elemencie koszykarskiego rzemiosła nie jest dobry. W przypadku Serba też się sprawdza.

[Mario]

Bjelica w obronie to katastrofa, co oglądam ich mecze to czołowy obwodowy rywala robi wszystko, żeby doprowadzić do przekazania, a później nabija sobie punkty. Nawet teraz, Gay zaczął od 1-5, wrócił na parkiet zagrał dwie dobre akcje na Bjelicy i się odblokował. Nie widzę większego sensu przetrzymywania go na parkiecie, tym bardziej, że na brak młodych, zdolnych Minnesota nie narzeka.

Obejrzałem sobie jeszcze Chcicago z Indianą. Oczywiście to dopiero początek, ale zaskakująco dobrze wygląda współpraca w drużynie Byków. Cieszy, że Gibson chyba wreszcie dostanie poważną szansę w s5, na którą zasługuje od dobrych kilku lat (pod koniec przygody Boozera już zaczynał grać większe minuty, niby kolejnym krokiem powinno być startowanie, to sprowadzili Gasola), naprawdę lubię gościa - twardy, waleczny, potrafi bronić, coś tam rzuci, zbierze, dobije; powinien być przydatny w oldschoolowej koszykówce. Trójka na obwodzie na razie nie potrzebuje kilku piłek, starają się być w ruchu (ci dwaj akurat nie kozłujący), gdy pojawia się czysta pozycja - rzucają, w dodatku Hoiberg mądrze rotuje Wadem, który sporo czasu spędza z rezerwowymi w roli pierwszego dystrybutora piłki. McDermott z Miroticem z ławki robią co do nich należy, o dziwo Carter Williams też znośnie wygląda, Canaan w roli gościa od rzucania (potrzebny gdy trafia, w innym przypadku siada) powinien się nadać. Oby tak dalej, trzeba korzystać póki wszyscy są zdrowi (Wade, Butler czy Gibson na pewno coś tam opuszczą).
Na przeciwnym biegunie Indiana (znów należy brać poprawkę na ledwie 3 rozegrane mecze). Zaskoczony nie jestem, bo jak dla mnie wielkich usprawnień tam nie dokonano. Oczywiście Turner idzie do przodu i w tym roku spokojnie może działać jako 2/3 opcja, ale wymiana Hilla na Teague'a, to spore osłabienie, Thad Young i Big Al już nikogo w tej lidze nie zbawią, Ellis jak nie pasował tak nie pasuje, a Nate McMillan (byłem zwolennikiem wywalenia Vogela, bo gość ma na sumieniu przegraną serię z Raptors) to pewnie jeden z pięciu najgorszych trenerów w lidze. Znów wszystko opiera się na robiącym cuda George'u, więc w PO będą niebezpieczni, ale więcej niż przejścia 1 rundy (na PG robiącym chore rzeczy po obu stronach parkietu) to ja tam nie widzę.

[DUN I LOVE]

Thunder 3-0, swoje zrobili, teraz wyjazd do LAC i zapewne pierwsza porażka.

[Mario]

Ładnie walczyli Kings, ale się nie udało. Niestety pasiaki rozdawały przewinienia na prawo i lewo, w związku z czym na 5 minut przed końcem trzeciej kwarty Gay z Cousinsem siedzieli na ławce z pięcioma faulami. Rezerwowi dowodzeni przez znów świetnego Barnesa długo dawali radę, powracający Rudy miał nawet dwa wolne na doprowadzenie do remisu, przestrzelił oba i później Hawks uciekli.

Ciekaw jestem jak by to wyglądało, gdyby Gay nie złapał piątego faulu (ewidentnie był w gazie i zrobił kilka pkt przewagi) albo chociaż Kuzyn (słaby dziś, ale samą obecnością wpływa pozytywnie, zwłaszcza że nie miał w planach przełamać się za wszelką cenę) dotrwał do końca kwarty. Cóż, mówi się trudno.

[Mario]

Ta czwarta kwarta to takie podsumowanie osoby Cousinsa. Z jednej strony gość jest największym skarbem tej drużyny (właściwie tylko on i Gay punktowali w 4Q), z drugiej też największym problemem (wbijał w 4Q z jednym faulem, na minutę przed końcem wyleciał za faule i OT grali bez niego). Inna sprawa, że nie wiem co strzeliło Rudy'emu do głowy, żeby kończyć mecz trójką, mogło w ogóle nie być tej dogrywki.

Ludzie krytykują kontrakt Tylera Johnsona, jedynym przeciwwskazaniem dla tej umowy jest jego zdrowie, bo jeśli chodzi o wkład w grę, zdecydowanie zasługuje na te pieniądze. Tym bardziej, że z roku na rok jest coraz lepszy...

[simon]

Sota na spokojnie. W pewnym momencie było 83-43. Czwartą kwartę można było odpuścić.

Sypią się Miśki. Zachary wchodzi z ławki, Conley z Gasolem są spokojnie wprowadzani po kontuzjach, Allen dopiero co wrócił, a Parsons z Wrightem jeszcze się leczą. Wiadomo, w PO będą groźni jeśli trafią ze zdrowiem, ale top4 Zachodu w RS, które im wywróżyłem na początku sezonu, to chyba jednak lekka przesada.

Po policzku Mario spłynął strumień łez. Jesus Shuttlesworth oficjalnie zakończył karierę. 2973 trójki, więcej już nie będzie. Stefan ma co robić.

Pany, podaję instrukcję do oglądania skrótów na oficjalce. Ciskamy "Games" na górnym, niebieskim pasku. Później na dole mamy mecze do wyboru. Wybieramy recap z któregoś meczu i po lewej stronie jest stary, dobry, dwuminutowy - skrót.

[COA]

Pany, podaję instrukcję do oglądania skrótów na oficjalce. Ciskamy "Games" na górnym, niebieskim pasku. Później na dole mamy mecze do wyboru. Wybieramy recap z któregoś meczu i po lewej stronie jest stary, dobry, dwuminutowy - skrót.

Czyli jednak ktoś rządzący tą stroną zachował odrobinę rozumu i godności człowieka.

[DUN I LOVE]

Thunder, zachód jest nasz.

[Hankmoody]

Dzisiaj Russell pewnie z 40 wrzuci, szkoda że mecz w Kalifornii.

Widziałem wczoraj mecz w Washington, przekomiczna jest ławka Wizards.

[DUN I LOVE]

Planuje ktoś oglądać OKC vs Warriors?

[simon]

Planuje, jutro po południu.

[Mario]

Ja w okolicach południa, to znaczy jak wrzucą całość na nbahd.

[Hankmoody]

Ja na pewno chcę zobaczyć Minnesotę, jak będzie moc to GSW też zobaczę.

[Mario]

Sacramento na pewno, może na końcówkę w Cleveland też rzucę okiem, jeśli będzie w okolicach remisu.