NBA 2016/2017

[COA]

LAL jak rozumiem dalej będzie pałętało się w okolicy 20 zwycięstw?

Również ciekawym, jak będzie się miała Minnesota, wszak w NBA 2k17 to chyba najbardziej OP zespół. Do tego będę śledził losy Bulls i Knicks, bo chyba teoretycznie wyglądają najciekawiej od lat...

[Mario]

Przy bardzo sprzyjających okolicznościach może zrobią z ~30. Ale do oglądania powinni być dobrzy - Russell w roli lidera, zobaczymy na ile stać Clarksona, Randle'a i Nance'a, jest Ingram, który w przyszłości powinien być kimś, no i beton Scott zamieniony na Waltona. Z drugiej strony LAL bez Kobego, dziwnie będzie przynajmniej na początku.

Knicks to trochę odgrzewany kotlet, tzn. byliby postrachem z ligi z 4-5 lat temu (zakładając, że Porzingis to zawodnik x - młoda gwiazda). Rose miał niezłą końcówkę sezonu, ale jak dla mnie gość jest skończony - albo będzie grał na ręcznym i pałował rzuty (gdzie jest niemal bezużyteczny) albo wróci do korzeni (gdzie wciąż jest bardzo dobry) i się połamie. Noah pewnie zagra z 50 meczów w sezonie, zresztą od czasu gdy zgwałcił go Nene w PO to już nie jest ten sam człowiek. Courtney Lee swoje zrobi, ale wciąż pamiętam jak podpisał z Celtics kilka lat temu, ucieszyłem się, a facet przez cały rok wykazał się jedynie w meczu z Heat u siebie w RS (gdzie tradycyjnie wyszli naładowani), no i tym, że w PO nie potrafił przeprowadzić piłki przez połowę (razem z Bradleyem, Jetem i momentami Piercem, który musiał też próbować*) przez co parkiet w kwietniu wąchał Terrence Williams (ciekawe co teraz robi). Nie wiem czy to nadwyżka nad Affalo. Melo jest jaki jest, lata lecą, więc niektóre atuty odchodzą, ale chyba robi się mądrzejszy i coraz częściej potrafi schować ego do kieszeni, więc wychodzi na remis. Przyjdą PO to znowu wykręci 35% na 20 rzutach, tyle że dla NYK sam udział w postseason będzie sukcesem. Ławka w miarę porządna, ot taka przeciętna ligowa, ani nie zrobi różnicy, ani nie zmusi do grania chorych minut s5. Zostaje więc Porzingis, jak to będzie już ten sezon, to Nowy Jork zaskoczy, jak nie to może być różnie. Ciekawe powinno być też na ile Jax pozwoli pracować Hornackowi, bo jeśli znów spróbuje wprowadzać przestarzałe trójkąty...

Bulls to w ogóle zagadka. Jak by nie patrzeć mają na obwodzie trio, z którego najlepszym strzelcem z dystansu w ostatnim czasie jest Rajon Rondo. Ten sam Rondo, którego niedoskonałości rzutowe potrafiły zamrażać ofensywę Celtics, mimo że partnerami na niskich pozycjach byli Pierce i ten zdrajca, którego nazwiska nie wymawiam. Na pewno będzie to jedna z tych drużyn, których los nie będzie mi obojętny (właśnie ze względu na Rondla), uważam że same umiejętności Butlera i Wade'a wystarczą by zrobić PO, ale w nich już tak wesoło może nie być.

Z tego co dziś w nocy, może być ciekawie w Cleveland, biorąc pod uwagę, że Noah pewnie ostro naładowany, a Jamesowi chyba lekko szwankuje połączenie z mózgiem (wnoszę po ostatnim wywiadzie), zdziwię się, jeśli nie będzie jakiejś szarpaniny w tym spotkaniu.

*Rondo zerwał więzadła i były problemy na rozegraniu

[DUN I LOVE]

Sławek, a GSW vs SAS?

[Mario]

Obawiam się, że będzie pogrom.

[DUN I LOVE]

SAS <3

[Hankmoody]

Oglądałem pierwszą połowe, koszmarnie broniło GSW, mimo to w 2 kwarcie były moment, że w 1,5-2 minuty odrobili z -16 na -8, a Klay rzucał zza łuku na -5, jednak nie trafił a GSW nie poszli za ciosem, SAS opanowało sytuację i na przerwie było -18. Na początku Q3 jeszcze widziałem -10, i jak zasypiałem to miałem w głowie myśl, że mogą odwrócić, ale jak pokazuje wynik takie zrywy to było za mało na gości tego wieczora. Gdyby nie to,że postawiłem i wtopiłem te kilka stów na hc w stronę GSW, to wynik bardzo by mnie cieszył.


Cavs prawie w całości oglądałem, od początku pełna kontrola. Tylko w 1 kwarcie wyglądali NYK na poważną drużynę.


Ten darmowy LP, jak to się uruchamia, trzeba normalnie wykupić subskrypcję za te 0,00zł i potem wyłączyć? Bo myślałem że założę konto i będzie śmigać, ale tak nie było, cały czas wyrzucało mnie na stronę z płatnościami.

[simon]

Obrona Warriors nie była aż tak fatalna jak wskazywałby na to wynik i 129 punktów wyłapane we własnej hali. Bardzo dużo wychodziło Spurs w ataku, cała tajemnica. Inna sprawa, że brak przyzwoitego centra bije po oczach. A propos, McGee jest wypychany z rotacji przez Zazę i Varehehe. Gość jest najlepszym przykładem, na to, że bez mózgu nie ma mowy o sukcesach w sporcie.

Melo ciskający jumpery z izolacji i Rose niepatrzący co się dzieje wokół, przy okazji wbijania pod kosz z piłą pod pachą. Dwa najczęściej powtarzane elementy ofensywy Knicks. Na dobrą sprawę trudno było spodziewać się czegoś innego. Porzingod niech przyswaja grę tyłem do kosza, bo inaczej będzie sprowadzony do roli spor up shootera, dopóki dwaj wcześniej wymienieni panowie będą grać w Knicks/mieli resztki motoryki w nogach. No i jeszcze ta rezerwowa piątka pod dowództwem Brandona Jenningsa. Niemożliwe, by w godzinach 1-5 naszego czasu, spotkało człowieka coś bardziej irytującego.

Ten darmowy LP, jak to się uruchamia, trzeba normalnie wykupić subskrypcję za te 0,00zł i potem wyłączyć? Bo myślałem że założę konto i będzie śmigać, ale tak nie było, cały czas wyrzucało mnie na stronę z płatnościami.

Trzeba podać namiary na kartę, żeby mieli z czego ściągnąć w przypadku, gdy nie zrezygnujesz do 1 czy tam 2 listopada. Jeśli nie zamierzasz wykupywać, polecam zaznaczyć opcję z opłatą raz w miesiącu. Mniejsze straty w przypadku sklerozy. Już nie wspominając o tym, że generalnie subskrypcja miesięczna bardziej się opłaca.

[COA]

Javale w Warriors? No taki ancymon z pierścieniem to byłoby nawet fajne.

[DUN I LOVE]

Podobno łączna wartość praw tv do NBA w tym roku wyniosła 24 miliardy dolarów. Mają rozmach.

[Mario]

Z pier***nięciem wszedł w sezon Antonhy Davis. Ale bez zwycięstwa niestety.

[DUN I LOVE]

Dramatyczna jest nowa strona www. Nie mogę załadować żadnych statystyk przez trefne podlinkowanie. Ogólnie chaos i bałagan.

Mario, Simon, zgadzacie się z opiniami, że NBA to druga La Liga i koniec końców Cavs i GSW na luzie zrobią finał?

[Mario]

U mnie działa. Chociaż wolałem starszą wersję.

Każdy inny finał będzie sporym zaskoczeniem.

[DUN I LOVE]

Czy jest jakaś inna fajna strona ze statami poszczególnych meczów? Chodzi mi o to, żeby były szybko i na bieżąco dostępne (a nie np. po 5 godzinach od zakończenia spotkania); dzięki.

[Mario]

http://www.espn.com/nba/

[Mario]

Wade, Butler i Rondo 7/8 za 3 do przerwy.

W drugiej połowie coś poprzestrzelali, ale DW i tak zamknął spotkanie trójką...

Kings wyglądają jak całkiem poważny zespół, długo byli z przodu w meczu z SAS, ale jakoś nie potrafi odskoczyć na więcej niż ~10 pkt. Nawet miałem chwalić McLemore'a, to Leonard wybił mu dwa razy z rzędu piłkę z kozła (chyba nie da się bardziej upokorzyć obwodowego), wyprowadził Spurs na prowadzenie, które utrzymali do końca. Próby powrotu to Gay szukający na siłę kolejnych wolnych, wyjątkowo gwizdnęli mu parę razy takie 50/50, więc przestał zwracać uwagę na takie detale jak kontrola piłki i odpychanie rywala; i hero mode DMC, które jak zwykle dobrze kończy się tylko w jego box scorze. Z pozytywów, Omri Casspi nie wącha parketu, dopóki to się nie zmieni, powinni być niezłym zespołem.
Inauguracja nowej hali nieudana, ale jeśli Gay wyjątkowo nie da się zgwałcić Wigginsowi (od sezonu debiutanckiego wyraźnie wygrał z Rudym chyba wszystkie matchupy), to Minnesotę powinni pyknąć.

[simon]

Właśnie chciałem wspomnieć, że ratowanie świata przez DeMarcusa Cousinsa jest mocno irytujące. Rozdawałby sam sobie asysty, gdyby była taka możliwość.

Zastanawiam się, czy Parker nie jest najsłabszym starterem na PG w całej lidze. Mudiay? Chyba tylko on jest gorszy.

Czy jest jakaś inna fajna strona ze statami poszczególnych meczów? Chodzi mi o to, żeby były szybko i na bieżąco dostępne (a nie np. po 5 godzinach od zakończenia spotkania); dzięki.

Ja korzystam z https://www.msn.com/en-us/sports/nba.

Mario, Simon, zgadzacie się z opiniami, że NBA to druga La Liga i koniec końców Cavs i GSW na luzie zrobią finał?

Faworyci są wyraźni, chociaż Cavs wydają się mniejszymi pewniakami niż w poprzednim sezonie (liczę na Pacers, trochę węższy skład).

[DUN I LOVE]

Z pier***nięciem wszedł w sezon Antonhy Davis. Ale bez zwycięstwa niestety.

Dziś w nocy to samo. 45 punktów nic nie dało.

Russ triple-double z 51 punktami.

[Mario]

Z 44 rzutów, zapomniałeś wspomnieć...

Thunder zaczynają od 2-0, ale męki z Sixers (mimo powrotu Embiida, wiadomo co to za asy) i Suns (wiadomo, mecze meczowi nie równy, ale Kings ich zniszczyli) powodem do dumy być nie mogą. Ciekaw jestem w jakim kierunku to się rozwinie, czy ułożą to sobie wszystko i ruszą w kierunku PO, czy najlepszy jeździec bez głowy w NBA ponabija statystyki i nic z tego nie będzie...

[Hankmoody]

Tak skakałem sobie dziś między spotkaniami, i nie można powiedzieć żeby to dobrze wyglądało ze strony OKC. Mają te 2:0, no ale z kim? To był prawie że obowiązek wygrać te mecze.
Najlepszy mecz na który rzucałem okiem, w Toronto, twardy basket, pogoń gospodarzy, ale na końcu potwierdziło się to o czym w sumie wiadomo od dłuższego czasu, że to mięczaki.
Słabe mecze, pokaz nieudolności w Miami i Utah.

[DUN I LOVE]

No ja nie mam żadych oczekiwań w stosunku do koszykarskiego ATP przełomu dekad. Samo nabijanie statystyk najlepszego jeźdźca bez głowy w pełni mnie satysfakcjonuje.