Winter Park 2014/2015

[Lleyton]

Brawo dla Kamila, reszta zgodnie z planem. Simon niestety już nigdy nie wygra TCS, szkoda mi go. Austriacy mają patent na ten turniej, jak nie Diethart to Kraft, za rok pewnie znów ktoś wyskoczy i tak co roku.

[Mario]

Śmieszne warunki bardzo szybko pokazały jak daleko od szans na wygraną w turnieju był Gregor. Może nawet lepiej, można skupić się na walce o pojedyncze zwycięstwo, zamiast łudzić się do końca...

[Jacuszyn]

Brawo dla Kamila, reszta zgodnie z planem. Simon niestety już nigdy nie wygra TCS, szkoda mi go. Austriacy mają patent na ten turniej, jak nie Diethart to Kraft, za rok pewnie znów ktoś wyskoczy i tak co roku.

Gdyby nie trafił na piekielnie mocnego Dietharta to by wygrał. Wtedy by złapał wiatr w żagle i by go Morgenstern nie wyprzedził.

[Lleyton]

Brawo dla Kamila, reszta zgodnie z planem. Simon niestety już nigdy nie wygra TCS, szkoda mi go. Austriacy mają patent na ten turniej, jak nie Diethart to Kraft, za rok pewnie znów ktoś wyskoczy i tak co roku.

Gdyby nie trafił na piekielnie mocnego Dietharta to by wygrał. Wtedy by złapał wiatr w żagle i by go Morgenstern nie wyprzedził.

Tego już się nie wiemy, równie dobrze mógł wygrać w sezonie 2008/2009 ale dał się wyprzedzić Wolfgangowi.

[Federasta20]

Brawo Stoch, nie wiem czy nie najlepszy skok w drugiej serii, wielkie brawa dla Polaka!

[Mario]

Już tak nie przeżywajmy. Kto jak kto, ale Ammann (jako mistrz trafiania z formą na wielkie imprezy) jest ostatnią osobą, nad którą można się w ten sposób rozczulać. Ilu to było wielkich zawodników skuteczniejszych regularniejszych (źle się wyraziłem, poprawiam) na przestrzeni całej kariery, którzy nie mają nawet połowy sukcesów Szwajcara...

Najwidoczniej tak musiało być. To dla Simona zdecydowanie najtrudniejsza impreza i po prostu nigdy nie udało się oddać 8 równych skoków. Co patrząc na jego całą karierę aż tak dziwić nie powinno.

[Lleyton]

Już tak nie przeżywajmy. Kto jak kto, ale Ammann (jako mistrz trafiania z formą na wielkie imprezy) jest ostatnią osobą, nad którą można się w ten sposób rozczulać. Ilu to było wielkich zawodników skuteczniejszych regularniejszych (źle się wyraziłem, poprawiam) na przestrzeni całej kariery, którzy nie mają nawet połowy sukcesów Szwajcara...

Najwidoczniej tak musiało być. To dla Simona zdecydowanie najtrudniejsza impreza i po prostu nigdy nie udało się oddać 8 równych skoków. Co patrząc na jego całą karierę aż tak dziwić nie powinno.

Fakt ale i tak udało mu się 4 razy stać na podium tego turnieju, myślę że niema czego się wstydzić. Najgorsze jest to że Simi przy każdym dłuższym skoku ma problemy z lądowaniem przez tą kontuzję pleców i chyba tak mu to zostanie.

[Mario]

Tu akurat się zgadzam. Kłopoty przy lądowaniu, w erze przeliczników, gdzie siłą rzeczy nie da się zwyciężać tak wyraźnie jak przed laty to akurat wielki problem. Co zresztą widać po konkursach, w których Ammann skacząc bardzo daleko czasami ledwo łapał się na podium. Każdy punkt się liczy, a jak traci się z 5 pkt na samym lądowaniu...

[Lucas]

Ja może nie o skokach (choć czasem oglądam i kibicuje Japończykom [szczególnie Noriakiemu Kasai] i Kamilowi), a o Narciarstwie Alpejskim. Nie oglądam w telewizji, ale bardzo cieszę się z powrotu Lindsay Vonn do dobrej dyspozycji. Z powodu upadku straciła tamten sezon i Igrzyska w Soczi, ale teraz już wszystko jest w porządku. To wybitna postać i na pewno brakowało jej na trasach

[Lleyton]

Pary Polaków w jutrzejszym konkursie:
Murańka/Stoch.
Zniszczoł/Żyła.
Kubacki/Wank.
Simi znowu kombinuje i tym razem trafił na Noriakiego, ciekawe kto z tego starcia wyjdzie zwycięsko. Konkurs o 14.

[Lleyton]

Piękny ten noworoczny konkurs, szkoda trochę naszych ale widocznie tak na razie musi być, miejmy nadzieję że na MŚ będzie lepiej. Muszę przyznać że bardzo lubię system par, zawody ogląda się wtedy ciekawiej i z dużo większą dawką emocji. Co do konkursu to możemy mieć tak że będzie 4 zwycięzców a wygra ktoś kto w ogóle nie wygrał konkursu, najbardziej rozbawiło mnie to oczekiwanie na wynik, wyraźnie było napisane że musi skoczyć 134 metry, skoczył 2,5 metra dalej, plus dużo wyższe noty daje wygraną Jacobsena, ciekawe czy to był jednorazowy wystrzał czy faktycznie złapał mega formę. Teraz Innsbruck i ja standardowo nie obejrzę, gdyż będę w robocie, bardzo często przepadał mi ten konkurs.

[Joao]

Najrówniejszy dotychczas jest Prvec, więc jest moim głównym faworytem.

[Mario]

Prevc może powtórzyć wyczyn Ahonena i wygrać turniej bez żadnego konkursowego zwycięstwa. W sumie to by było takie w jego stylu - zawsze kręci się gdzieś w okolicach podium na ważnych imprezach, ale brakuje mu tego czegoś, by zgarniać pełną pulę.

Tak jak myślałem Koudelka nie ogarnął rywalizacji na tak dużych skoczniach, teraz będzie Innsbruck, więc powinien być groźny, ale dalej znowu Bischofschofen...

Schlierenzauer ładnie odleciał w drugiej, jeśli uda mu się dorzucić solidny skok w pierwszej (ten był trochę za słaby) to powinien złapać co najmniej podium w Austrii.

Cieszy wygrana Jacobsena, zawsze lubił TCS, a już szczególnie Ga-Pa, może włączyć się do walki o podium.

[Lleyton]

Ja tam życzę wygranej Jacobsenowi, lubię takie wystrzały formy i niespodzianki, inna sprawa że w Insbrucku jeśli wygra to za dużo nie nadrobi, a w Bischofschofen ciężko mu będzie wygrać. Co do Gregora wydaję mi się te skocznie bardzo mu odpowiadają i nawet jeśli jest w troszkę gorzej formie, potrafi odpalić raz na jakiś czas, druga połowa turnieju zapowiada się arcyciekawie.

[Mario]

Fakt, bardzo pasują te skocznie Austriakowi. Dodatkowa jedyna, która mogłaby mu nie odpowiadać leży akurat w jego rodzinny mieście, więc miał mnóstwo czasu, żeby się do niej przekonać. Stąd też swego czasu myślałem, że stać go na powtórzenie wyczynu Hannavalda. Teraz to już oczywiście science fiction, Gregor szczyt formy ma za sobą, dodatkowo chyba jest trochę wypalony (takie mnie naszły przemyślenia po reakcji, a w zasadzie jej braku w Oberstdorfie po zepsutym skoku), a na horyzoncie raczej brak kolejnych wielkich skoczków, więc Niemiec może spać spokojnie. Przynajmniej na razie...

[Mario]

Super konkurs w Innsbrucku. Dwa razy bity rekord skoczni, mnóstwo dalekich skoków i wielkie emocje. Wygrał Freitag jasno pokazując, że w Niemczech nie wytrzymał presji, bo forma na coś dużego w tym turnieju była.

Schlierenzauer miał trochę pecha - dwa razy przed jego skokiem robili rekord, więc czekał, czekał i raz trafił słabe warunki, drugi raz już nie wytrzymali i obniżyli belkę, dodać do tego fatalne warunki w drugiej serii Oberstdorfu i jest na co narzekać, bo może na podium by starczyło. Z drugiej strony w historii TCS miał już kilka razy szczęście, więc chyba wszystko musiało się wyrównać. Niech w Bischofshofen o coś powalczy.

[Lleyton]

Koniecznie muszę zobaczyć replay, bardzo mnie zaskoczył ten nowy rekord skoczni, myślałem że 136 metrów tam to max, a tutaj taka niespodzianka. Bardzo cieszę się z trzecich miejsc, Simona i Noriakiego!
Myślę że KRAFT już nie wypuści wygranej, dwa lata temu zajął w Bischo 3 miejsce, więc teraz powinien mieć łatwiej.

[Mario]

Kraft mówi, że to jego ulubiona skocznia, więc raczej przyklepie.

Tak sobie sprawdzam i Simon traci ok. 185 pkt - zakładając, że wylądowałby pierwszy skok (+ 25-30 pkt) i odpalił w drugim (w Oberstdorfie nota na poziomie 150 pkt spokojnie do osiągnięcia) to rywalizacja w ostatnim konkursie byłaby bardzo emocjonująca.

Tak piszę lekko posypując głowę popiołem, bo myślałem, że nawet bez upadku Szwajcar i tak coś by odwalił - jak na razie wychodzi, iż byłem w błędzie.

[DUN I LOVE]

Świetny konkurs. Zresztą, w całym tym evencie zdecydowanie bardziej preferuję austriackie skocznie.

[Lleyton]

Kraft mówi, że to jego ulubiona skocznia, więc raczej przyklepie.

Tak sobie sprawdzam i Simon traci ok. 185 pkt - zakładając, że wylądowałby pierwszy skok (+ 25-30 pkt) i odpalił w drugim (w Oberstdorfie nota na poziomie 150 pkt spokojnie do osiągnięcia) to rywalizacja w ostatnim konkursie byłaby bardzo emocjonująca.

Tak piszę lekko posypując głowę popiołem, bo myślałem, że nawet bez upadku Szwajcar i tak coś by odwalił - jak na razie wychodzi, iż byłem w błędzie.

Byłby na podium całego turnieju ale o wygranej, nie mogło by być mowy. Jego największym mankamentem jest lądowanie i regularnie będzie bardzo dużo tracił na notach, zobaczymy w jakiej formie będzie za rok, ale na moje oko to Simon tego turnieju nigdy nie wygra, po prostu czegoś mu zawsze brakuje.