Kolarstwo

Pozostałe dyscypliny sportu.
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 25 paź 2020, 17:08 Froome jeszcze jedzie czy dał sobie spokój?
Jedzie :D ponad godzina straty. Ktoś musi pracować na Carapaza.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

Macie trochę spamu bez sensu, za taki chyba nie banują :D Krótko i na szybko podsumowałem minione Giro.

Tao, o którym mówiło się mało
Ineos przyjechał na tegoroczne Giro w jednym celu. Geraint Thomas miał się ostatecznie rozliczyć z tym wyścigiem i go wygrać. Z planów Walijczyka wyszły nici, ale o tym później. Na szczęście dla ekipy Dave Brailsforda Tao Geoghegan Hart godnie go zastąpił. Początkowo stracił pomagając Geraintowi, ale wykorzystał niemrawość faworytów i wskoczył do czołówki, z której nie dał się wypchnąć. Hart od zawsze znany był w środowisku jako kolarz, który może nie ma zbyt wielkiego talentu, ale za to ma zapał do tego co robi i mocno nad sobą cały czas pracuje. Ta praca musiała przynieść efekt i przyniosła w postaci największego sukcesu w karierze. Co ciekawe, Hart w dalszym ciągu nie ma kontraktu na przyszły sezon, ale Brailsford z pewnością poszuka dla niego miejsca w swoim zespole. Takiego kolarza nie można wypuścić. Wracając do samego Giro, to bilans Brytyjczyka to dwa etapy i dwie klasyfikacje. Wygrał najtrudniejsze odcinki i zwycięstwo w pełni zasłużone. Wielkie brawa!

Geraint po raz kolejny wyświadczył przysługę
Wbrew pozorom wycofanie Gerainta Thomasa na trzecim etapie nie zniweczyło planów Ineosu. Wręcz przeciwnie, do roboty wzięły się drugie skrzypce i prócz Tao wybitnie zaprezentował się Ganna (wygrał cztery etapy). Drużyna Brailsforda była bardzo aktywna w tym wyścigu, jej kolarze czerpali radość ze ścigania jakiej dawno w tej formacji nie było. To już drugi Wielki Tour z rzędu, który udaje się uratować po wycofaniu lidera. Co prawda w Wielkiej Pętli zwycięstwa nie było, ale aktywna jazda i etapy owszem. W tym wyścigu zobaczyliśmy też dlaczego Brailsford ściąga czasowców do swojej ekipy. Nikt lepiej niż oni nie potrafi jeździć w równym, mocnym tempie, dlatego są tak dobrymi pomocnikami. Rohan Dennis przeszedł w tym wyścigu samego siebie pod tym względem.

Przegrany zwycięzca.
Oczywiście Jai Hindley stracił różową koszulkę na ostatnim etapie i ma prawo czuć rozczarowanie po takim rozstrzygnięciu czasówki. Kto przed wyścigiem pomyślałby, że ten młodzieniec przeznaczony do wspierania Keldermana włączy się do walki o zwycięstwo? Śmiem twierdzić, że nikt. Australijczyk przeszedł samego siebie i nikt nie może mieć do niego najmniejszych pretensji za porażkę w ITT. To nie jest klęska. Z tego wyścigu Hindley ma szasnę wyciągnąć naprawdę wiele i już samo to jest jego zwycięstwem. Do tego podium i wygrany etap. Nie ma innej opcji – w przyszłym sezonie Australijczyk musi otrzymać szansę poprowadzenia drużyny w Wielkim Tourze. Nie jest powiedziane, że musi poświęcić się dla Bardeta, który więcej narzeka niż robi. Liczę, że w przyszłym roku będzie samodzielnym liderem na Giro. Brawa za występ! Sunweb może być dumne, że mają takiego kolarza i powinni go trzymać, bo Hindley jeśli będzie dobrze prowadzony to ma przed sobą świetną przyszłość.

Wilco czekał i się doczekał
Oglądając przedostatni etap wyścigu słuchałem z uwagą jak komentatorzy opowiadali, że Kelderman miał szansę wygrać i przegrał wszystko i że celował wyżej niż trzecia lokata. Trudno z tym polemizować, bo Holender jest ambitną osobą, która nierzadko dzięki charakterowi potrafiła wywalczyć pierwszą dziesiątkę Wielkiego Touru. W innych okolicznościach pewnie każdy by się zachwycał, że Wilco był trzeci, ale ten wyścig był do wygrania. Na szczęście Kelderman po wyścigu przyznał, że jest dumny z podium, o które walczył przez lata. Oby nie po raz ostatni. Oby w Borze nie sprowadzono go do roli pomocnika na rzecz niemiecko – austriackiej koalicji bo jest to kolarz lepszy od Konrada czy Buchmanna. Wilco nie jest zawodnikiem, który powalczy w Tour de France ale takie Giro czy Vuelta są do wyciągnięcia dla niego. Holender preferuje imprezy, gdzie raczej te drugie skrzypce grają pierwsze role.

Wymiana pokoleniowa stała się faktem
Najlepiej całą sytuację obrazuje klasyfikacja młodzieżowa. Czwarty w wyścigu Joao Almeida zajął w tej kategorii trzecią pozycję. Odchodzą w niepamięć czasy, w których o białą koszulkę walczyli kolarze z pogranicza pierwszej i drugiej dziesiątki. Młodzież przede wszystkim mogła, a nie musiała jak starzy wyjadacze. Ci pierwsi przestali mieć jakikolwiek respekt wobec tych drużyn. Mówi się często, że młody kolarz na Wielki Tour przyjeżdża po naukę. Takie czasy się jednak kończą. Oczywiście każdy kilometr pokonanej trasy jest swego rodzaju nauką ale tu mieliśmy coś innego. Młode wilki wyczuły swoją szansę i bezlitośnie ją wykorzystały. Stara gwardia mogła jedynie bezczynnie patrzeć.

Portugalski bohater
Joao Almeida przez 2 tygodnie jeździł w różowej koszulce, której bardzo dzielnie bronił. Dla 22 – latka był to pierwszy sezon w World Tourze i Lefevere miał nosa wyciągając go z kontynentalnej ekipy. W pewnym momencie wielu widziało Portugalczyka na podium tej imprezy i szczerze mówiąc jest to trochę niesprawiedliwe, że kolarz Deceunick tam się nie znalazł, ale od kiedy kolarstwo jest sprawiedliwe? Patrick Lefevere jak mantrę powtarza, że nie mają ambicji w Wielkich Tourach aż nagle pojawiają się ludzie pokroju Almeidy w tym oraz Alaphilippe’a w ubiegłym sezonie. Oczywiście Francuz to już uznana marka w peletonie, ale Almeida nie musi być gorszy. Wysyłanie Portugalczyka na klasyki byłoby błędem. Raczej powinien się skupić na etapówkach i wcale nie zdziwi mnie wygrana tygodniówka w przyszłym sezonie. Warto to nazwisko zapamiętać a wizytówką świetnego wyścigu niech będzie fakt, że wyprzedził na ostatnim etapie w generalce Pello Bilbao, o którym pamiętajmy, że jest mistrzem Hiszpanii w jeździe indywidualnej na czas. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać etapu.

Rekin już nasycony?
To nie był wyścig Vincenzo Nibalego. Włoch nawet nie próbował szukać wymówek. Stwierdził, że wieku nie da się oszukać i że przyszło nowe, młodsze pokolenie. W poprzednich latach nawet gdy nie szło to w trzecim tygodniu Sycylijczyk potrafił zaatakować, zdobyć się na zryw. Tutaj tego zabrakło. Włoch przejechał wyścig bardzo niemrawo. Wielu czekało na jakąś akcję, ale straty zamiast maleć, rosły. Konkurencja nie śpi i ciężko będzie o piątą wiktorię w Wielkim Tourze. Vincenzo w ostatnim czasie dużo lepiej radzi sobie w klasykach i to tam powinien się skierować jeśli chce coś dobrego ze swojej kariery jeszcze wycisnąć. Wielkie Toury to już raczej nie jego świat. Wszak w przyszłym roku będzie to już 37-letni kolarz.

Z dużej chmury mały deszcz
W przypadku Jakoba Fuglsanga sytuacja zaczyna wyglądać podobnie jak w przypadku Nibalego, choć oczywiście nie można go porównywać z Włochem jeśli weźmiemy na tapetę wyniki w trzytygodniówkach. Duńczyk wygrał w tym roku Lombardię i ma zadatki na wiele w temacie klasyków i krótkich etapówek. Ten wyścig podkreślił jednak, że nie jest to kolarz na Wielki Tour. W jego przypadku zawsze pojawi się bardzo słaby dzień, gdzie nawet przy dobrej formie sporo straci. Tak było i tym razem. Duńczyk był przygotowany do trzytygodniówki jak nigdy. Skończyło się na 5, jednak rozczarowującej lokacie.

Smutne pożegnanie
Chciałbym napisać, że Rafał Majka godnie żegna się z Borą. Niestety byłoby to kłamstwem. Forma na wielkie rzeczy w tym wyścigu była, niestety trzeci tydzień wszystko zniweczył. 12 lokata nie zadowoli nikogo i sytuacja zdrowotna tylko podkreśla to jak Rafał nie ma szczęścia do Wielkich Tourów. Zawsze przytrafia się coś, co powoduje, że Rafał nie ma wyników na jakie go stać. Tutaj można było wywalczyć podium i to nawet przy tych trzech czasówkach (drugą przejechał świetnie jak na swoje możliwości). Jest to kolarz, który mógłby stawać na podiach trzytygodniówek ale braków jednak zbyt wiele. Nie ma tej zadziorności, o czym już wielokrotnie wspominałem. Polak przenosi się do UAE Emirates, co jest ruchem słusznym, bo będzie więcej szans do jazdy na siebie niż w Borze. W Emiratach pomagać będzie jedynie Pogacarowi. Pozostaje życzyć zdrowia i powodzenia w kolejnym sezonie.

Gościnni gospodarze
Włosi od lat słynęli z tego, że niechętnie oddawali pole innym zawodnikom i chcieli wyścig rozstrzygnąć na swoją korzyść. W tym wyścigu tak jakby przegrali bitwę przed bitwą. Poza Ganną, Ulissim, Masnadą i Viscontim żaden Włoch się nie wyróżnił specjalnie. Tak jakby utnęli w marazmie. Zostanę na chwilę przy Masnadzie. Włoch odszedł w połowie roku z CCC i przygarnął go Patrick Lefevere. Odpłacił się 9 lokatą w Giro i 6 w Tirreno – Adriatico. To świetne wyniki i sądzę, że o Fausto usłyszymy jeszcze nieraz.

Francuski teatr jednego aktora
Trzeba to jasno powiedzieć – Arnaud Demare zdominował sprinty w tym wyścigu, choć tak naprawdę poza Saganem i Vivianim konkurencja do wybitnych nie należała. Swoją drogą, Włoch w ogóle nie zaistniał w tym wyścigu. Przejechał go anonimowo. Elia to już chyba myślami przy przygotowaniach do obrony tytułu mistrza olimpijskiego w Omnium. Walka o cyklamenową koszulkę na dobrą sprawę była rozstrzygnięta w połowie wyścigu. Demare. wygrał cztery sprinty i klasyfikację punktową. Szkoda, że na Tour de France FDJ ma inne cele, bo tam też dałoby się walczyć. Zasłużył tym Giro z pewnością na to, by włączyć go do walki o etapy w Wielkiej Pętli.

Sagan przetarł szlak
Sagan od mety ubiegłorocznej Wielkiej Pętli twierdził, że marzy o debiucie w Giro i chciałby wystartować w tym roku. Nie rozumiałem kompletnie decyzji o starcie w Tour de France. Nieco się tam Słowak wyeksploatował, choć jego rajd na 10 etapie to było wspaniałe widowisko. Zagrał na nosie rywali w sposób, który znamy od lat i którego dawno nie widzieliśmy. Słowak potwierdza, że coraz mniej już ma ze sprintera, coraz więcej z klasykowca. W tych drugich czeka go jeszcze wiele dobrego, w tych pierwszych konkurencja i wiek swoje robią. Niemniej jednak debiut na plus. Walka o klasyfikację punktową przegrana wyraźnie, ale etap jest, więc cel wykonany. Powinien tu wrócić w przyszłym roku. Giro nadal wydaje się nie w pełni rozliczone.

Trasa znów nudna?
To moja subiektywna opinia, ale trasa była ciekawsza niż przed rokiem. W pierwszym tygodniu mieliśmy pagórki. Dla przypomnienia, pierwszy tydzień ubiegłorocznego Giro był plaski. W tym Giro było wszystko – trudne podjazdy, czasówki dla specjalistów jak i takie nieco trudniejsze, etapy dla ucieczek i sprinterów. Trasa w sumie dla każdego i kolarz każdego typu mógł tu coś ugrać. Bardzo dobrze, że nie popełniono błędów z roku ubiegłego.

Jak to z tymi taktykami?
Przed wyścigiem wiele ekip miało swoich faworytów, jednostki, które miały zmienić oblicze tej imprezy. Z realnych faworytów sprzed imprezy nie zawiódł jedynie Wilco Kelderman. Reszta faworytów nie podjęła rękawicy. Zdumiewające, że w tych ekipach nie szukano planów B. Kompletnie niezrozumiała jest dla mnie sytuacja z ubiegłej niedzieli, kiedy drużyna Bora – Hansgrohe ewidentnie faworyzowała Patricka Konrada, który był tego dnia słabszy od Rafała Majki. W tym Giro zaistniały drużyny, które nie miały parcia na wynik w generalce (Ineos po wycofaniu Thomasa), Deceunick. Sunweb trzymał się kurczowo planu, ale nie poświęcił Hindley’a, zostawiając sobie opcję rezerwową w drugiej połowie imprezy. Po raz kolejny powtarza się to co obserwujemy od jakiegoś czasu. Warto mieć plan B. Nie da się kontrolować Wielkiego Touru całe trzy tygodnie.

Czy niebieski odstrasza?
Bardzo dziwnie wyglądała „walka” o niebieską koszulkę dla najlepszego górala. Giovanni Visconti coś tam próbował, ale od mniej więcej 9 etapu można było mieć wrażenie, że Ruben Guerreiro jest jedynym kolarzem, który faktycznie walczy o ten trykot. Portugalczyk wygrał wspomniany etap i niebieską koszulkę dowiózł do Mediolanu, po drodze oddając ją na chwilę Viscontiemu. Gdy tylko ją stracił, natychmiast włączył się do walki o punkty w klasyfikacji górskiej. Oczywiście nie można tutaj pominąć Thomasa de Gendta, ale Belg już przyzwyczaił nieraz, że koszulki go nie interesują, bardziej kręci go walka o etapy w ucieczkach. Jego punkty wynikały właśnie z tych czynników. Ten człowiek nie zwykł kalkulować. Oczywiście został najbardziej aktywnym kolarzem imprezy. Szkoda tylko, że nie skupił się na walce o niebieski trykot, bo ta walka mogła elektryzować do końca imprezy, a tak to kolarz Education First wygrał tę klasyfikację właściwie na pierwszym z głównych podjazdów. Oczywiście Guerreiro nikt tej koszulki za darmo nie dał, wywalczył ją w przekonującym stylu i mam nadzieję, że nieraz jeszcze o nim usłyszymy.

Wnioski?
To Giro było pełne objawień. Mamy nowych bohaterów i zaobserwowaliśmy zmierzch wybitnych jednostek z ostatnich lat. Oczywiście plany niektórych pokrzyżowała pandemia, ale np. Simon Yates przed wycofaniem miał już pokaźną stratę. Ten wyścig pokazał wyraźnie, że nie zawsze warto pilnować kurczowo jednego kolarza w ekipie. Warto grać na kilka fortepianów, bez dużej presji. Taka postawa przyniosła dobre wyniki zespołowi Ineos (choć trochę w tym przypadku) oraz Sunwebowi (tu o przypadku nie ma mowy). Mimo całego zamieszania związanego z 19 etapem i prostestem kolarzy, tą imprezę oglądało się z zaciekawieniem i nie można narzekać na końcowe rozstrzygnięcia. Główne role w ostatecznym rozrachunku zagrali najmocniejsi w 103 edycji Giro d’Italia.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

Co ten Escartin to ja nie. Koleś wynajduje takie podjazdy na Vueltę, że czapki z głów. Dzisiejszy etap był popisem Roglica. Słoweniec próbował, próbował aż Carapaz nie wytrzymał.

Nadchodzący weekend może rozstrzygnąć tą Vueltę. Roglic ma w odwodzie czasówkę po dniu przerwy, która co prawda kończy się na podjeździe ale i na takich próbach Słoweniec lepiej sobie radzi od Ekwadorczyka. To kolarz Ineosu powinien myśleć nad zdecydowanym powiększeniem przewagi. Sobota i niedziela zapowiadają się ciekawie. Tam można się spodziewać już konkretnych różnic.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Może i się należy Primozowi po niepowodzeniu na TdF.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 28 paź 2020, 23:09 Może i się należy Primozowi po niepowodzeniu na TdF.
Czy wygra czy nie, to napewno nie zostawi niczego przypadkowi. Ten etap to pokazał. Z drugiej strony Carapaz jest dodatkowo zmotywowany. Vuelty rzecz jasna nigdy nie wygrał a jak najlepszy wynik tylko zobliguje Brailsforda do głębszych przemyśleń odnośnie obsady przyszłorocznych Wielkich Tourów. Bo do liderowania kolejka rośnie.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Kapitalne widoki Asturii na Vuelcie.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

Ciekawy etap jak do tej pory. Martin odjeżdża w górskiej ale peleton już wcześniej odpuścił 10 w generalce Marca Solera. 3:18 na 46km przed metą i dwa szczyty przed nami. Z Solerem na czele jest jeszcze Nelson Oliveira, więc na typową stację przekaźnikową dla Masa to nie wygląda. Nawet jeśli na tym się skończy, to i tak Movistar dobrze zrobił. Zawsze to lepiej mieć w końcówce pomocników na czele gdy inne zespoły się wykruszą.

E: Soler wygrał lotną i o 3 sekundy maleje jego strata :D
DUN I LOVE pisze: 31 paź 2020, 15:40 Kapitalne widoki Asturii na Vuelcie.
W tym roku od organizatorów Vuelty mogą się uczyć praktycznie wszyscy. Piękna trasa, piękne widoki. Czego chcieć więcej?
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Peleton ruszył w pogoń.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 31 paź 2020, 15:51 Peleton ruszył w pogoń.
Do końca podjazdu ta ucieczka powinna dojechać. Soler będzie trzymał się jak najdłużej. Jedzie na czele, żeby peleton ich za szybko nie wchłonął. Im dalej Soler dojedzie przed główną grupą, tym lepiej dla Masa.

Ależ to się zmienia. 6 lat temu Froome wjeżdżał tutaj na ostatni podjazd, żeby walczyć z Contadorem o generalkę. Dziś ma pomóc Carapazowi, żeby on wyrwał czerwień.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

Kolarze Movistar naprawdę będą skończonymi frajerami jeżeli nic nie ugrają w ostatecznym rozrachunku na tym etapie.

E: Idzie tempo z peletonu. Roglic ma więcej pomocników niż Carapaz, ale i tak to ostatnie kilometry zdecydują z uwagi na fakt, że są najbardziej strome.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Trochę odrobi Soler. Fajny awans w generalce się szykuje.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 31 paź 2020, 17:21 Trochę odrobi Soler. Fajny awans w generalce się szykuje.
Na 6 miejscu będzie, ale niczego to nie zmienia. Jutro pewnie Solerowi przyjdzie zapłacić za trudy tego etapu i ani Mas na tym nie zyskał ani zwycięstwa etapowego nie było.

Wśród faworytów nikt nie chciał się zarzynać przed jutrem. Wszystko w nogach Carapaza. Roglic nic nie musi, w ITT i tak odjedzie. To Ekwadorczyk musi podjąć rękawicę jutro.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Jak zwykle to samo - 2 wyścigi w tym samym czasie. Póki w miare ciekawie na Imoli, to zostanę przy F1.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 126398
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Kolarstwo

Post autor: Damian »



MTT - OSIĄGNIĘCIA:

MTT (Singiel) - Tytuły (34) / Finały (20)
Spoiler:
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
Spoiler:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Trudne warunki na trasie, zdarzyły się kraksy. Carapaz stracił pomocnika.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 01 lis 2020, 15:54 Trudne warunki na trasie, zdarzyły się kraksy. Carapaz stracił pomocnika.
Ogólnie Ineos się bardzo szybko wykruszył a tu jeszcze dwa podjazdy. Dobrze dla nich, że Movistar dyktuje tempo.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Dobra, zapinamy pasy.

Dogonią ucieczkę i na podjeździe zacznie się selekcja.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: Kolarstwo

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze: 01 lis 2020, 16:08 Dobra, zapinamy pasy.

Dogonią ucieczkę i na podjeździe zacznie się selekcja.
Movistar musi mieć jakiś plan. Mają trzech kolarzy w "10" i ok, drużynówki to im raczej nikt nie odbierze ale przed wyścigiem zapowiadali walkę o podium i spodziewam się tu jakiejś akcji Masa, jeśli ma siłę. Soler mógł się zarznąć wczoraj.
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolarstwo

Post autor: DUN I LOVE »

Kelner przyniósł Solerowi rachunek.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Kolarstwo

Post autor: Robertinho »

Taki sam raczek jak Sky, a won.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości