mtenis.com.pl

KALENDARZ MTT 2015

Styczeń:
Brisbane - DUN
Doha - DUN
Auckland - Jacuszyn
Sydney - Mario
AO - DUN

Luty:
Quito - Anderłoter
Zagrzeb - Barty
Rotterdam - DUN
Sao Paulo - Barty
Rio de Janeiro - Mario
Marsylia - Grześ
Acapulco - Mario
Dubaj - DUN

Marzec:
Indian Wells - Barty
Miami - Grześ

Kwiecień:
Houston - DUN
Monte Carlo - DUN
Barcelona - Robpal
Estoril - Mario
Stambuł - Anderłoter

Maj:
Madryt - DUN
Rzym - DUN
Genewa - DUN
RG - Mario

Czerwiec:
Stuttgart - Robpal
Queen's Club - Barty
Halle - DUN
Nottingham - Mario
WIMBLEDON - DUN

Lipiec:
Newport - Azi
Bastad - Mario
Hamburg - DUN

Sierpień:
Waszyngton -
Montreal - DUN
Cincinnati - DUN
Winston Salem -
US OPEN - DUN

Wrzesień:
Sankt Petersburg - DUN
Kuala Lumpur

Październik:
Pekin - Robpal
Tokio - Grześ
Szanghaj - Barty
Wiedeń - Mario
Bazylea -

Listopad:
Paryż -
WTF

Zapraszam do zgłaszania uwag. Bardzo chętnie bym widział po 2 turnieje w pierwszych tygodniach nowego sezonu (Doha, Brisbane i Sydney, Auckland). Drabinka od 8 do 16 graczy - łatwo o dobry wynik na zachętę na starcie 2015.

Na prowadzenie też się zaklepujemy w tym wątku czy przydział ustalony z góry?

Zaklepujemy.

Auckland, please

Ja biorę turnieje z pierwszego tygodnia: Doha i Brisbane.

AO jak zawsze też.

Wziąłem Sydney, więc wszystko z Aussie Open włącznie już zaklepane.

Mogę wziąć któregoś mastersa z marca i 1-2 kurniki europejskie z lutego.

DUN I LOVE pisze: AO jak zawsze też.

Może losowanie drabinki na żywo?

Nie ma problemu.

A pokazówkę w Abu Zabi robimy?

Tak. Wieczorem założę temat i zaproszę "zasłużonych".

Jak można z dalszej części sezonu to poproszę Londyn w Queens Clubie i Wiedeń.

Jeśli nic nie przeszkodzi to mogę pozostać przy hiszpańskich 500tkach : Barcelona , Walencja .
W razie potrzeby moge coś jeszcze w sezonie poprowadzić ( 250/500 żebym w tym samym tygodniu nie musiał robić też entry - ot taki ze mnie leniuszek ) .

Czekam na propozycję 250, jakie chcecie "rozegrać" w lutym. Muszę zlecić Kubie grafikę do zrobienia. Dzięki.

Wiadomo, że wszystkie "500" prócz Acapulco, które jest z Dubajem w jednym tygodniu, ale poza tym to Quito proponuję (bo nowe), a z pozostałych tygodni to nie ma co ruszać bo z "500" równolegle rozgrywane.

Zrobimy 2 500 w jednym tygodniu. Mniejsze turnieje dużo łatwiej zorganizować (mniej rund, mniej meczów, mniej liczenia), więc takie rozwiązanie jak najbardziej do mnie przemawia.

Mogę się zająć Marsylią, albo Delray Beach.

Z 500 już w zeszłym roku ustaliliśmy, że robimy wszystkie - nawet jak są dwie w tygodniu. Więc jeśli mam tu coś jeszcze do dodania to przy tym zostajemy.

O Quito myślałem, ale później musi być Rotterdam, dalej znowu Rio, więc kursowalibyśmy między kontynentami. Zawsze dążyłem do tego, żebyśmy mieli jak najwięcej wspólnego z realnym tourem, a takiego latania po kilka tysięcy kilometrów nikt by nie wytrzymał (zakładając, że wszędzie doszedłby daleko). Stąd proponowałbym Zagrzeb, bo Montpellier było przed rokiem.

Ogólnie do IW widzę to tak:
1. Brisbane/Doha
2. Auckland/Syndey
3-4. Australian Open
5. Zagrzeb
6. Rotterdam
7. Rio
8. Dubaj/Acapulco.

Ja nie mam nic przeciwko temu Quito. Dla mnie może odbywać się ten turniej równocześnie z Zagrzebiem/Montpellier. Nawet mogę to Quito poprowadzić jeśli nikt inny nie będzie chciał.