REGULAMIN MTT

[robpal]

Nie jęczeć.

[Bizon]

Generalnie ja od jakiegoś czasu ustępstw nie uznaję, ale niektórzy mają miękkie serce i czasem się zlitują, więc niech będzie. Zmiana zatwierdzona.

* Nie wolno przekraczać czasu typowania. Granica czasowa podana przez prowadzącego jest wiążąca.
Prowadzący zawody może, choć nie musi, pozwolić na drobne odstępstwa wedle własnego uznania (np. opady deszczu, krecze, typy spóźnione, ale zgłoszone jeszcze przed rozpoczęciem pojedynków).

Szkoda dla kibiców Legii, że UEFA nie ma takich elastycznych przepisów

Dobra decyzja, z duchem gry. Czasami przez opóźnienia spowodowane np. deszczem jest bardzo mało czasu na typy, jeżeli zawodnicy nie wyszli jeszcze na kort, to spóźnialski powinien mieć jeszcze możliwość zatypować.

[DUN I LOVE]

2 sprawy do przedyskutowania.

1. sytuacja z finału Rotterdamu - moim zdaniem na początku powinny się liczyć duże punkty, a dopiero kiedy jest remis, powinniśmy zwracać uwagę na inną różnicę gemów.

2. sytuacja z Sao Paulo - co, kiedy organizator poda złą godzinę typów. Czy tylko nie uznajemy meczu, który się zaczął, czy też nie uznajemy typów, wysłanych po rozpoczęciu gier?

[Lucas]

Kiedy to jest jeden mecz do typowania i typuje się dwóch różnych zwycięzców, remis nie może wystąpić, więc tu różnica gemów nie ma znaczenia. Tu bym przyznał wygraną Dunowi, zgodnie z logiką i duchem wirtualnego sportu.
Jeśli chodzi o SP to trudno, by poszkodowany był gracz, który typował zgodnie z czasem pierwotnie podanym przez prowadzącego. Zrobiłbym to tak jak Barty, czyli nie liczył tego meczu, który zdążył sie zacząć. Pomyłki sie zdarzają, a takie wyjście wydaje mi się najsprawieliwsze.

[bogdan1978]

Ogólnie regulamin powinien być zmieniany/poprawiany przed sezonem , ale niektóre rzeczy wychodzą dopiero " w praniu " .

ad.1 Sprecyzowałbym kiedy róznica gemów musi być różna w meczach gwiazdkowych czy tylko jeśli decydują one o wyniku czy zawsze , wg dotychczasowego regulaminu wydawało mi się że zawsze - okazało się że byłem w błędzie . W zasadzie jest mi to obojętne chciałbym żeby było to jasne i zawsze tak samo stosowane . Ale chyba troszeczkę bardziej wolałbym sytuację - że różnice zawsze mają być różne .

ad.2 Logiczniejsza wydaje się ostateczna ocena Bartego - nie liczenie meczy zaczętych przed deadlinem - . Tylko wolałbym właśnie , żeby to było w regulaminie , a nie żeby organizator musiał sam pdejmować decyzję .

Jak bym jeszcze dodał do przedyskutowania :
3. Kwestia deadlinu czy są możliwe drobne przymykania oczu przez organizatorów ( np . dl 16.00 , gracz typuję 16.20 , mecze zaczynają się o 16.30/17 ) - czasem jakiś organizator przymknie oko . A więc czy może to zrobić czy deadline + zegar systemowy forum to rzecz święta ? Ja byłbym za 2gą opcją .

[Mario]

Odnośnie deadlinu jakiś czas temu wszystko spisaliśmy, wygląda to tak:

* Nie wolno przekraczać czasu typowania. Granica czasowa podana przez prowadzącego jest wiążąca.
Prowadzący zawody może, choć nie musi, pozwolić na drobne odstępstwa wedle własnego uznania (np. opady deszczu, krecze, typy spóźnione, ale zgłoszone jeszcze przed rozpoczęciem pojedynków).

Różnica gemów obowiązuje tylko i wyłącznie w przypadku typowanie tego samego zwycięzcy, w innym przypadku mija to się z celem. Pisałem już w turniejowym.

Co do sytuacji w Sao Paulo, ja byłbym za tym, że taki mecz się liczy. Jeśli organizator się pomylił, to ponosi konsekwencje. Inna sprawa, ktoś grający fair nie będzie kombinował przy tego typu spotkaniu. Mówiąc jaśniej, w spotkaniu Aziego z Robpalem powinno być liczone wszystko - Azi chciał być cwany, nie wyszło - trudno przegrywa.

Kto chce niech się jeszcze wypowie, jeśli większość zgodzi się ze mną to jakoś logicznie wszystko się spisze i wstawi w regulamin.

[grzes430]

Jeśli będzie wszystko logicznie wyjaśnione w regulaminie to nie mam nic przeciwko braku różnic gemów przy różnych zwycięzcach.

[DUN I LOVE]

Ja bym wyrzucił w ogóle ten obowiązek. Różnica gemów powinna być istotna, tylko wtedy, kiedy jest remis w dużych punktach. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś wytypował dużo lepiej (podał innego zwycięzcę) w 2 meczach, zdeklasował rywala w dużych punktach, a na koniec...przegrał, bo różnica gemów. Głupota. Każdy powinien typować jak chce i liczyć się z tym, że jak będzie remis w małych punktach, to z automatu przegrywa taki pojedynek.

[Mario]

Osoba, która typuje jako druga, musi podać inną różnicę gemów, jeżeli różnica gemów podana przez dwie osoby jest identyczna, wygrywa ta osoba, która swoje typy podała jako pierwsza.
Różnica gemów w meczach z '*' i '**' musi być różna (nie jest dopuszczalne podawanie takiej samej różnicy gemów).

Osoba, która typuje jako druga, musi podać inną różnicę gemów, jeżeli różnica gemów podana przez dwie osoby jest identyczna, wygrywa ta osoba, która swoje typy podała jako pierwsza.
Różnica gemów w meczach z '*' i '**' nie musi być różna w przypadku wytypowania innych zwycięzców danego pojedynku.

Czy taka zmiana w przepisach wszystkich satysfakcjonuje?

[Jacuszyn]

2 sprawy do przedyskutowania.

1. sytuacja z finału Rotterdamu - moim zdaniem na początku powinny się liczyć duże punkty, a dopiero kiedy jest remis, powinniśmy zwracać uwagę na inną różnicę gemów.

2. sytuacja z Sao Paulo - co, kiedy organizator poda złą godzinę typów. Czy tylko nie uznajemy meczu, który się zaczął, czy też nie uznajemy typów, wysłanych po rozpoczęciu gier?

1. Jedynie tak powinno być. Najpierw zwycięzcy meczów i bez brania pod uwagę w takim przypadku różnicy gemów, w sumie zawsze myślałem, że przy różnych zwycięzcach różnica gemów nie jest brana pod uwagę, a tu taki zonk Wogóle obowiązek podania innej różnicy gemów jest denny. Dasz tą samą różnicę gemów przy tym samym zwycięzcy to wygra ten, który podaje typ jako pierwszy, nie czaję wogóle o co halo. Nagromadziło się tych przepisów i trzeba to uporządkować, bo się chyba sami zaczynami gubić w tym.

2. Mecz nie powinien być liczony, zdecydowanie.

[DUN I LOVE]

Osoba, która typuje jako druga, musi podać inną różnicę gemów, jeżeli różnica gemów podana przez dwie osoby jest identyczna, wygrywa ta osoba, która swoje typy podała jako pierwsza.
Różnica gemów w meczach z '*' i '**' musi być różna (nie jest dopuszczalne podawanie takiej samej różnicy gemów).

Osoba, która typuje jako druga, musi podać inną różnicę gemów, jeżeli różnica gemów podana przez dwie osoby jest identyczna, wygrywa ta osoba, która swoje typy podała jako pierwsza.
Różnica gemów w meczach z '*' i '**' nie musi być różna w przypadku wytypowania innych zwycięzców danego pojedynku.

Czy taka zmiana w przepisach wszystkich satysfakcjonuje?

Mnie nie. Powinien być jedynie zapis, że w przypadku remisu w dużych punktach decyduje różnica gemów w meczu z *. Jeżeli mecz z * zakończy się kreczem, walkowerem bądź z innych przyczyn nie odbędzie się, decyduje różnica gemów w meczu z **.

Musimy zdecydowanie postawić na samodzielne typowanie i duże punkty, a nie na takie niuanse jak różnica gemów, kiedy jest to kompletnie niepotrzebne. To psuje tę grę.

[Mario]

To w takim razie przedstaw (stwórz fragment regulaminu) jak to miałoby wyglądać według Ciebie.

Zresztą jeśli się nie mylę, punkt z różnicami gemów nie istnieje od początku rozgrywek, więc po co go wprowadzono?

[DUN I LOVE]

Zresztą jeśli się nie mylę, punkt z różnicami gemów nie istnieje od początku rozgrywek, więc po co go wprowadzono?

Kiedyś Jaccol denerwowało (mnie też), że ludzie zwlekali do samego końca, a później wybierali sobie mecz, którym chcą zagrać (np. dawali taką samą różnicę w *, żeby liczył się mecz z **). Wprowadziliśmy więc zapis, że mecze z * i ** muszą mieć inną różnicę, żeby w pierwszej kolejności rozstrzygał mecz z *, a nie ten, który wybierze sobie typujący jako drugi. To wszystko.

Nie wiem jakim cudem interpretacja poszła tak daleko, że jej punkt kulminacyjny mieliśmy wczoraj.

[Mario]

Tak myślałem i właśnie dlatego nie chciałbym tego ruszać. Zmienić to co napisałem i będzie ok.

Jak ktoś chce typować odważnie to tak czy tak to zrobi. A odejście od różnicy nie tyle zmusi do samodzielności, co do wybierania korzystniejszego spotkania z gwiazdką.

[DUN I LOVE]

A odejście od różnicy nie tyle zmusi do samodzielności, co do wybierania korzystniejszego spotkania z gwiazdką.

Nie rozumiemy się. W przypadku remisu w dużych punktach musi być różnica w *. Mi chodzi o sytuacje, kiedy duże punkty wskazują zwycięzcę - wtedy pilnowanie różnicy jest bez sensu.

[Mario]

Aaa, wtedy to rzeczywiście korzystne. Choć z drugiej strony logiczne, również według "moich" przepisów. Jedyne co, to ratuje kogoś wrzucającego taką samą różnicę prze pomyłkę (bo skoro zmieniasz coś w innych to możesz dać nawet 60 60 bez konsekwencji, jeśli sety się zgadzają).

[DUN I LOVE]

Spójrzmy na sytuację:

DUN
Berdych +4
Murray +3
Federer - Nadal 0-3
Djoković - Raonic 3-1

MARIO
Berdych +4
Murray +3
Federer - Nadal 1-3
Djoković - Raonic 3-1

Realne wyniki: Federer - Nadal 1-3, Djoković - Raonic 3-1

Zwycięzca meczu: DUN, bo Mario dal taką samą różnicę gemów. Głupota - Mario zdominował duże punkty i różnica gemów nie powinna wtedy nikogo obchodzić.

[Mario]

Ale Mario policzyłbym gemy i nie popełnił takiego błędu. Rzecz jasna nie dałby też seta Raonicowi.

Wiem o co chodzi, zgadzam się z tym i jeśli chcesz, wprowadź zmiany do regulaminu. Mówię tylko, że ktoś mający w planach typować inne wyniki (setowe, inny zwycięzca) i tak ma gdzieś różnicę gemów, ale może dla zasady coś zmienić. Bo nic go nie kosztuje chwila koncentracji.

[Mario]

MG FCB zmusił mnie do wprowadzenie kolejnego punktu w regulaminie. Zwykle nie mamy z tym problemów, ale w razie pojawienia się następnych "śmiałków" konsekwencje będę poważniejsze niż marne 2 tygodnie.

Zawodnik, który odda walkowerem 3 mecze w trakcie sezonu otrzymuje tygodniową dyskwalifikację z rozgrywek (najbliższy tydzień rozgrywkowy), wraz z kolejnym walkowerem pauza wzrasta o dodatkowy tydzień (4 wo - 2 tyg, 5-3, 6-4 itd.)

[Emu]

3 mecze w przeciągu całego sezonu to niewiele, różne sytuacje się zdarzają postuluje o wydłużenie do 5 walkowerów.