Roland Garros 2021

[The Djoker]

@The Djoker, jesteś wielki.

Nie wierzę... Ja mogę mu torbę nosić. ku*wa ale ekstazę czuje w pracy. Na cyferkach. Z piekła do nieba.
Nole kocham Cię. Podwójny karierowy <3 19

Co dobrego się chłodzi Djoker?

Nic. Nie wypiłem grama alkoholu od 170 dni. Nic zero nawet łyka. Ostatnie picie 25 gru wieczorem. Przelało czarę goryczy.

[DUN I LOVE]

Nic. Nie wypiłem grama alkoholu od 170 dni. Nic zero nawet łyka. Ostatnie picie 25 gru wieczorem. Przelało czarę goryczy.

Pięknie.

[Kamileki]

Nic. Nie wypiłem grama alkoholu od 170 dni. Nic zero nawet łyka. Ostatnie picie 25 gru wieczorem. Przelało czarę goryczy.

Nieźle. To pogratulować postawy.

Dość przytomny post. W 2016 też szedł po klasyka. A co się z nim stało, to już każdy wie, kupsztal. Tenis pod tym względem bywa jeszcze zaskakujący. To chyba jedyny element tego sportu, który ma jeszcze jakiś czynnik losowy.

No pewnie, współczesny tenis jest zaskakujący - trzech typków od 18 lat wygrało 59 z 71 Szlemów.

Przecież mi chodziło o to, że nie wiadomo jak się losy potoczą konkretnie jednego fabstera, co przykładem miał być właśnie 2016 rok. To, że szlemy wygrywa tylko ta trójka jest jasne, ale nie wiadomo kto wygra następny z tego grona. Każdy teraz pieprzy czego to on nie osiągnie niedługo a może mieć nagle zjazd i nie wygrać w tym roku już niczego. Tego nie przewidzisz.

Każdy raczej nie, choć akurat ja od dawna twierdzę że Novak jest w stanie ugrać 25 - a nawet wyżej jeśli znalazłby w sobie dodatkową motywację bo wtedy ścigałby się już tylko sam ze sobą. 2016 to była zupełnie inna sytuacja, Serb wtedy mentalnie poszedł w dół po Garrosie. Teraz ma złoty strzał choć kluczowe będzie USO - nigdy tam nie miał za szczęścia, a przede wszystkim presję będzie miał gigantyczną przed zdobyciem klasyka (oczywiście jeśli wygra Wimbledon, ale jest przecież gigantycznym faworytem na trawie i w znacznie lepszej sytuacji niż przed 5-laty gdzie był mocno wypalony).

[LokalnyEkspert]

Tego Pana w tej sali chyba jeszcze nie widziałem.

Jego zdaniem, sytuacja w 2016 roku była inna, bo Novak, pomimo wygrania RG nie był w aż tak dobrej formie. Jest z nim praktycznie codziennie i potrafi ocenić jego dyspozycję, więc może i tak jest, nie wiem. Teraz uważa, że jest w lepszej formie niż w 2016, zobaczymy. Mnie przeszłość nauczyła, że nie warto sobie apetytu robić na takie rzeczy. Ten rok i tak jest już zajebisty. Podwójny karierowy, to duży argument.

[The Djoker]

Nic. Nie wypiłem grama alkoholu od 170 dni. Nic zero nawet łyka. Ostatnie picie 25 gru wieczorem. Przelało czarę goryczy.

Pięknie.

Też się cieszę.

[magdalia]

Zobaczymy, póki co słucham Black Sabbath, bo to dobry sposób na zapomnienie o tym, co wydarzyło się dzisiaj

Słuchasz Black Sabbath? Co na pocieszenie?

Na pocieszenie np. BS, a jak chcę się dobić to Nirvanę albo Radiohead

Zobaczymy, póki co słucham Black Sabbath, bo to dobry sposób na zapomnienie o tym, co wydarzyło się dzisiaj

Nieźle, co następne w kolejce? Candlemass, Type O Negative, a może Paradise Lost?

Potem był Punk

[no-handed backhand]

Zobaczymy, póki co słucham Black Sabbath, bo to dobry sposób na zapomnienie o tym, co wydarzyło się dzisiaj

Słuchasz Black Sabbath? Co na pocieszenie?

Na pocieszenie np. BS, a jak chcę się dobić to Nirvanę albo Radiohead

Kurde no, nie wierzę.
Thom Yorke jest król tak jak lew jest król dżungli.

[The Djoker]

Po AO śniło mi się, że Djoković wygrał FO. Następnie przyszedł mega pandemiczny Wimbledon zero kibiców, mediów, tylko sędziowie i ballboye, girls. I później przeczytałem w angielskiej gazecie Daily Mail że Djoković przegrał finał z Isnerem prowadząc 2:0 w setach. W 5tym 12:13.

[Damian]

[Kiefer]

Stefanos dowiedział się o śmierci przed meczem, tym bardziej szkoda, że mu się nie udało, trochę by mu to osłodziło tę stratę.

[Nando]

[Kiefer]

[Robertinho]

Coś czuję, że ten koszmar dopiero się zaczyna.

[magdalia]

Słuchasz Black Sabbath? Co na pocieszenie?

Na pocieszenie np. BS, a jak chcę się dobić to Nirvanę albo Radiohead

Kurde no, nie wierzę.
Thom Yorke jest król tak jak lew jest król dżungli.

Thom Yorke jest najlepszy

[Kiefer]

Coś czuję, że ten koszmar dopiero się zaczyna.

Też tak sądzę, a skali tego ogłupienia prawdopodobnie jeszcze nie znamy.

[no-handed backhand]

Coś czuję, że ten koszmar dopiero się zaczyna.

Też tak sądzę, a skali tego ogłupienia prawdopodobnie jeszcze nie znamy.

Może i jest raczkiem nasza Jga, ale czy przypadkiem nie grają tych finałów innego dnia, o innych porach?

[Mario]

Nie czytałem specjalnie co pisaliście podczas finału, jak i po jego zakończeniu, więc może coś już padło, ale jakoś to przeżyjemy.

Pomyliłem się co do Djokovica i nie mam z tym najmniejszego problemu. Jeśli każda moja pomyłka dotykałaby w negatywny sposób Rafaela Nadala, to mogę się mylić nawet 5 razy dziennie. Niesamowicie podniósł się Serb po ubiegłorocznej kompromitacji i takim sobie sezonie ceglanym 2021, wprawdzie bywały bardziej przekonująco wygrywane Szlemy, ale wygranego RG z wywaleniem po drodze Nadala, jeszcze nie było. Ma u mnie czystą kartę Serb za ten wyczyn, pewnie za kilka tygodni znowu zachowa się po swojemu i wrócimy do życzenia wszystkiego najgorszego, ale na tę chwilę, odbieram tę postać w miarę pozytywnie.

Co do Tsitsipasa, nie dało się mieć bardziej słodko-gorzkiego sezonu na cegle. Z jednej strony mamy wygrany masters, finał Szlema, finał Barcelony, dorzucony kurnik i QF mastersa, który też jest raczej dobrym niż złym wynikiem, mnóstwo wygranych meczów i zdobytych punktów (każdy tenisista nienazywający się Nadal lub Djokovic, bierze to w ciemno). Z drugiej trzy naprawdę bolesne wtopy, co kolejna to gorsza, i niby powinien się cieszyć chłop, patrząc na to z boku, ale pewnie trochę czasu minie, nim tak rzeczywiście się stanie.

[The Djoker]

No nie w autobusie na ekranie morda Nadala i tekst
Działo się 35 lat temu
06/1986 urodził się tenisista Rafael Nadal.

[Kiefer]

Coś czuję, że ten koszmar dopiero się zaczyna.

Też tak sądzę, a skali tego ogłupienia prawdopodobnie jeszcze nie znamy.

Może i jest raczkiem nasza Iga, ale czy przypadkiem nie grają tych finałów innego dnia, o innych porach?

Był grany tego samego dnia ok. 12-ej.

[Robertinho]

Nie czytałem specjalnie co pisaliście podczas finału, jak i po jego zakończeniu, więc może coś już padło, ale jakoś to przeżyjemy.

Pomyliłem się co do Djokovica i nie mam z tym najmniejszego problemu. Jeśli każda moja pomyłka dotykałaby w negatywny sposób Rafaela Nadala, to mogę się mylić nawet 5 razy dziennie. Niesamowicie podniósł się Serb po ubiegłorocznej kompromitacji i takim sobie sezonie ceglanym 2021, wprawdzie bywały bardziej przekonująco wygrywane Szlemy, ale wygranego RG z wywaleniem po drodze Nadala, jeszcze nie było. Ma u mnie czystą kartę Serb za ten wyczyn, pewnie za kilka tygodni znowu zachowa się po swojemu i wrócimy do życzenia wszystkiego najgorszego, ale na tę chwilę, odbieram tę postać w miarę pozytywnie.

Co do Tsitsipasa, nie dało się mieć bardziej słodko-gorzkiego sezonu na cegle. Z jednej strony mamy wygrany masters, finał Szlema, finał Barcelony, dorzucony kurnik i QF mastersa, który też jest raczej dobrym niż złym wynikiem, mnóstwo wygranych meczów i zdobytych punktów (każdy tenisista nienazywający się Nadal lub Djokovic, bierze to w ciemno). Z drugiej trzy naprawdę bolesne wtopy, co kolejna to gorsza, i niby powinien się cieszyć chłop, patrząc na to z boku, ale pewnie trochę czasu minie, nim tak rzeczywiście się stanie.

Nie lubię się z kimś zgadzać co całkowicie, ale nie ma wyjścia.