Wimbledon 2019

[Kamileki]

A kto prorokował taki scenariusz?

Kiefer.

[Del Fed]

Czy ktoś wierzy, że Federer dźwignie finał z Djokovicem pod względem mentalnym?

Racjonalnie nie ma takiej możliwości. Te wszystkie przegrane Szlemy i nawet jeden Masters po taju. Wygrana to byłby cud.
Jeżeli by się zdarzył - Ljubo kupić wyspę, a karierę - można kończyć.
"Wybudowałem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu" czy coś.

[Robertinho]

Nie da raczej rady Fed, tylko jeszcze nie wiem, czy tenisowo, mentalnie, fizycznie, czy całościowo po prostu. Ogolenie rafole w przededniu 38 urodzin, to już byłby absurd. Ale z drugiej strony, tego Djoko też nikt poważny nie weryfikował tutaj, więc z chęcią się pomylę i kupię flaszkę jedynej tu osobie, która miała jaja, by prorokować publicznie taki scenariusz.

A kto prorokował taki scenariusz?
Skończcie też wszyscy z tymi podjazdami, bo myślę, że większość zwykłych użytkowników już ma tego dosyć, a administracja jest bardzo powściągliwa. Załatwiajcie to sobie prywatnie, jest taka ukryta opcja na forum.

Ale za co ma karać administracja, za żartobliwe cytowanie Tuska, czy też rozważnia o tym, kto kogo ma ignorować? I pisze to człowiek heheszkujący o Hitlerze? Szanujmy się. O tych nocnych perturbacjach nie piszę, bo połowy nie widzę.

Polo90, oby imię jego sławą i nieśmiertelną chwałą pokryło się dziś. Chivas 12 już czeka.

Kuba już, spokojnie.

[Robertinho]

No i doczekaliśmy się meczu Bogów na Wimbledonie.

Federer-Nadal na ten mecz czekałem od końca finału 2008 roku.
2008 finał mecz tysiąclecia i najlepszy mecz Wimbledonu w historii.

Teraz po latach będziemy mieli piękne zwycięstwo Federera. Tak pokonanie Nadala i triumf będzie pięknym zwieńczeniem kariery Rogera Federera. To będzie cudowne zobaczyć tak długo wyczekiwane przez fanów na całym świecie zwycięstwo i późniejszy triumf ze słabym jak na jego możliwości Djokovicem.

Tak świetnie Roger radził sobie z Rafą od wygranego finału AO 2017.
Przewiduję świetne spotkanie w którym zostaną obnażone wszystkie braki Nadala.
Szczególnie dużo punktów zdobędzie Roger po słabym 2 podaniu Rafy.

W tym meczu wyjdzie całą maestria Szwajcara. Nie mogę się doczekać meczu jak również późniejszego triumfu w całym turnieju który umili mi smutne jak na ten moment życie.

Niechaj słowo ciałem się stanie.

[Kiefer]

A kto prorokował taki scenariusz?

Kiefer.

Nie przypominam sobie, wierzyłem w dobry start na Wimbledonie i z optymizmem patrzyłem po tym co pokazał na RG oceniając jego spotkanie z Rafą dobrze, za co zresztą trochę ze mnie ciśnięto , ale moim zdaniem drabinka była kluczowa, musiał dostać w finale Kukacza zmęczonego, po takim Rafole jak przed rokiem.

[LokalnyEkspert]

Zmusiłeś mnie, żebym sprawdził i wymiękam. Poważnie? Na podobnym poziomie?

Miałem "odbić piłeczkę" w Twoim żenującym stylu i napisać Janowicz? Podałem Ci gościa, który bez problemu potrafi zagrać takie slajsy a Ty mi wyleciałeś z jakimś emerytem z 72 rocznika. Nie wiedziałem, co to miało u Ciebie na celu, więc postanowiłem odpisać na Twoim poziomie.

Zakładam, bo nie chce mi się sprawdzać, że "najwolniejsza w tourze" to skrót myślowy

Nie doszukuj się czegoś między wierszami. To był płacz przegranego kelnera. Zaraz zaczniemy analizować na 100 sposobów słowa Nadala mówiącego, że trawa według niego nie zmieniła się w ogóle od kiedy tutaj gra. Koniec końców, idąc Twoimi wątpliwej jakości skrótami myślowymi wyjdzie jeszcze, że Hiszpan miał na myśli, że korty są wolniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

każdy średnio ogarniający grę praktyk widzi

Że obecne korty trawiaste są i tak przewagą dla Federera i mają one istotny wpływ na wynik jaki miał miejsce w piątek. Poprawiłem, nie musisz dziękować.

A te ogórki po 7 dniowej imprezie w środku nocy odprawiliby kanapowych specjalistów na wielokołowcu. Ale co oni wiedzą, przecież to ogórki bez startu do ekspertów.

Całe szczęście, nie każdy jest jeszcze na tyle ograniczony, aby słuchać się kogoś tylko ze względu na jego status w sporcie. Jeśli ktoś palnie głupotę, która ewidentnie nie ma racji bytu w rzeczywistości to ogarnięty człowiek, mający chociaż minimalne, tudzież podstawowe znajomości praktyczne z danej dyscypliny ma prawo się z tym nie zgodzić.

Federer dostaje sromotne lanie na RG, bez cienia szansy na cokolwiek, zostaje odprawiony przez Nadala w trzech, krótkich setach a chwilę później ten sam zawodnik wygrywa z nim na trawie, oddając mu przy tym jednego seta. Ale niech będzie, Wimbledon nie premiuje ofensywy. Dzisiaj masz chyba swój debelek, życzę miłej zabawy.

Ode mnie to byłoby na tyle. Bardziej łopatologicznie nie będę potrafił Ci wytłumaczyć, gdzie błądzisz. Bez odbioru.

[COA]

No no, jako Roddickowiec tak mniej więcej 10 lat temu życiu nie przypuszczałem, że jakiś fanbejs będzie mnie bardziej irytował niż ten szwajcarski, a tu po latach człowiek dochodzi do wniosku, że tamto to nawet przy tym nie stało.

[Kamileki]

A kto prorokował taki scenariusz?

Kiefer.

Nie przypominam sobie, wierzyłem w dobry start na Wimbledonie i z optymizmem patrzyłem po tym co pokazał na RG oceniając jego spotkanie z Rafą dobrze, za co zresztą trochę ze mnie ciśnięto , ale moim zdaniem drabinka była kluczowa, musiał dostać w finale Kukacza zmęczonego, po takim Rafole jak przed rokiem.

Zakładałeś jednak, że Fed jest w stanie ograć Nadala i Novaka? Być może Robertinho miał kogoś innego na myśli.

[hokej]

No no, jako Roddickowiec tak mniej więcej 10 lat temu życiu nie przypuszczałem, że jakiś fanbejs będzie mnie bardziej irytował niż ten szwajcarski, a tu po latach człowiek dochodzi do wniosku, że tamto to nawet przy tym nie stało.

Nie wymagaj za dużo, skoro rozumienie słowa pisanego przekracza możliwości odbiorcy.

Fed w 4, gładkie sety dla Nadala na RG mnie natchnęły.
BTW - COA masz gdzieś ten filmik jak Rod wkopuje piłkę serwisem? Może obrazek zadziała?

[Robertinho]

Kiefer.

Nie przypominam sobie, wierzyłem w dobry start na Wimbledonie i z optymizmem patrzyłem po tym co pokazał na RG oceniając jego spotkanie z Rafą dobrze, za co zresztą trochę ze mnie ciśnięto , ale moim zdaniem drabinka była kluczowa, musiał dostać w finale Kukacza zmęczonego, po takim Rafole jak przed rokiem.

Zakładałeś jednak, że Fed jest w stanie ograć Nadala i Novaka? Być może Robertinho miał kogoś innego na myśli.

Panowie, przecież wrzuciłem w połowie na razie proroczy post polo.

[Kiefer]

Nie przypominam sobie, wierzyłem w dobry start na Wimbledonie i z optymizmem patrzyłem po tym co pokazał na RG oceniając jego spotkanie z Rafą dobrze, za co zresztą trochę ze mnie ciśnięto , ale moim zdaniem drabinka była kluczowa, musiał dostać w finale Kukacza zmęczonego, po takim Rafole jak przed rokiem.

Zakładałeś jednak, że Fed jest w stanie ograć Nadala i Novaka? Być może Robertinho miał kogoś innego na myśli.

Panowie, przecież wrzuciłem w połowie na razie proroczy post polo.

Owszem, ale mimo to postanowiłem odpowiedzieć.

Fed w 4, gładkie sety dla Nadala na RG mnie natchnęły.

Nie zawsze wynik oddaje to co działo się na korcie, owszem trzeci set był jednostronny, ale tam Fed miał już dosyć. W pierwszych dwóch było dużo walki, poziom sportowy wysoki, a warunki bardzo trudne, moim zdaniem utrudniające bardziej grę jednak Rogerowi.

[Robertinho]

Spoko spoko. Mnie się tam podgrzana atmosfera podobna, wolę to od zachwytów nad meczem emerytów. A i obawiam się, że dobre rzeczy dziś skończą się około godziny 15.

[Kiefer]

Spoko spoko. Mnie się tam podgrzana atmosfera podobna, wolę to od zachwytów nad meczem emerytów. A i obawiam się, że dobre rzeczy dziś skończą się około godziny 15.

Wiesz jaki jest problem Robercie, że Ty za bardzo sugerujesz się metryką. Gdyby ten Fedal odbył się 5-10 lat temu to byś uznał, że to był dobry mecz. Całkiem niedawno obejrzałem sobie spotkanie Feda z Nadalem na RG w 05, zwłaszcza ten pierwszy set to było kopanie się po czole, cała masa niewymuszonych błędów za którą teraz byśmy ich zmieszali z błotem.

[Robertinho]

Ja po prostu pamiętam "dom latających forhendów" Feda, regularnie łupiącego z fh pozycji odwrotny kros, często z korytarza deblowego i Rafę w wersji kafar z lat 06-09, biegnącego przy tym jakby miał silnik w tyłku. Jakieś jeden słabszy set, zdaje się na bagnie po deszczu, nie ma znaczenia. To byli zupełnie inni tenisiści wtedy. Rafa z małymi wyjątkami, coraz częściej wysiada fizycznie, Roger coraz częściej odpuszcza piłki, gemy, sety.

[Robertinho]

Teraz jaramy się, że Fed zagrał fajną mijankę z Niszikorą po dwóch dobiegach, a kiedyś on był takich zagrań królem i taki pajac 13 lat temu był odjechał z jednym co najmniej bajglem. Fajny meczyk, jak na ATP 19 bardzo fajny i tyle.

[Damian]

Wiemy, kto będzie stołkowym?

Damian (Steiner).

[Lleyton]

Wiemy, kto będzie stołkowym?

Damian (Steiner).

Jaka pogoda jest przewidziana na mecz?

[Kiefer]

Ja po prostu pamiętam "dom latających forhendów" Feda, regularnie łupiącego z fh pozycji odwrotny kros, często z korytarza deblowego i Rafę w wersji kafar z lat 06-09, biegnącego przy tym jakby miał silnik w tyłku. Jakieś jeden słabszy set, zdaje się na bagnie po deszczu, nie ma znaczenia. To byli zupełnie inni tenisiści wtedy. Rafa z małymi wyjątkami, coraz częściej wysiada fizycznie, Roger coraz częściej odpuszcza piłki, gemy, sety.

Ja wszystko rozumiem, tylko umówmy się, to są w dalszym ciągu bardzo dobrzy gracze i jestem przekonany, że w każdych innych czasach to byłaby czołówka. Bulwersujące po prostu jest to, że taki Fed u progu 38-ych urodzin wygrywa 90% pojedynków z pozostałymi tenisistami i cała trójka ma nad nimi olbrzymią przewagę.

[Lleyton]

Fed ma super bilans na koniec roku, od powrotu w 2017, a i wiele z tych porażek było na styk(Haas, Koki, Thiem).

[no-handed backhand]

Wiemy, kto będzie stołkowym?

Damian (Steiner).