Australian Open 2019

[Mateusz]

U mnie żałoba. Roger

[Robertinho]

Ja to też się zastanawiam jak na tle Nadala wypadną Tiafoe i Stefanos (czy będzie to egzekucja a'la de Minaur, czy raczej walka w stylu choćby Shapo). Trochę jednak lipa będzie jak Grek umoczy z RBA.

Btw, jakie macie realne oczekiwania wobec Tiafoe? Standardowe dla rywali Rafy wyjście z 10 gemów w meczu/5 w secie, czy może jakiś prawdziwy mecz i poważną walkę?

Pytanie wisi w powietrzu.

[DUN I LOVE]

Jeszcze raz wielki moment dzisiejszego solenizanta:

[Lucas]

Dla turnieju byłoby zdecydowanie ciekawiej gdyby jednak Stefan miał okazję zmierzyć się z Nadalem. Jestem ciekawy co się dzieje teraz w głowie Greka, jednak pokonanie (nawet starego) Federera w WS to nie jest coś nad czym się mentalnie przechodzi do porządku dziennego. Może entuzjazm poniesie naszego Jazona w wyprawie po złote runo, ale może go też przytłoczyć. Ten return rzeczywiście jest dość słaby, a z Bautistą trzeba będzie albo sporo przerzucać, albo przejąć inicjatywę, co z kolei może przynieść dużo UE.

Moje prywatne motywacje oczywiście kierują mnie w stronę RBA, nie ma w Nim nic co mogłoby zaskoczyć Nadala, ale do tego jeszcze daleko.

Rafa jest w miarę świeży, powinien sobie poradzić z Tiafoe, z tego co widzę jeszcze nie grali, a często bywa tak, że to pierwsze zderzenie ze stylem gry Hiszpana jest brutalne dla Jego rywali.

Mam jakieś takie dziwne niczym niepoparte przeczucie, że Raon może zrobić niespodziankę, ale Djoka nie ruszy pewnie ani On ani Zworek (jeśli to On wygra). Fajnie byłoby gdyby Danił miał dobry dzień i choć trochę pomęczył Novaka.

[Kiefer]

Zero wiary w Zvereva-blockera? I nie mam na myśli tylko Australii. Wiem, że sobie zasłużył, ale widzę mocno grobowe nastroje po meczu Niemca z Chardym.

Swoją drogą, fajny debiut kilku nowych użytkowników, mam nadzieję, że to nie tylko australijski entuzjazm.

Problem w tym, że tym razem ta wiara byłaby jednocześnie strachem. Czy Zverev może pokonać Djoko? No jasne. Czy może w kolejnym meczu wygrać z niewymęczonym Nadalem? Ekstremalnie mało prawdopodobne. Czy Djokovic na tyle dyskusyjny, by obawiać się w Szlemie Zvereva, może wygrać z dobrym Nadalem? Takich pytań lepiej nie zadawać.

Generalnie byle nie Rafcio, prawda?

Ten turniej jest trochę dziwny, jeszcze może z niego się wykluć coś dobrego, w sensie, że nie wygra żaden z big 3.

[CajraX]

Swoją drogą, fajny debiut kilku nowych użytkowników, mam nadzieję, że to nie tylko australijski entuzjazm.

Czy mnie też masz tu na myśli? Jak dla mnie AO od dawna jest najlepszym turem WS. Nie wiem do końca dlaczego. Może dlatego, że wszyscy grają na pewnej świeżości. Może dlatego, że oglądam w jednym czasie AO i Dakara i jakoś wtedy czuję się lepiej w naszym patologicznym klimacie. Może dlatego, że kocham tenis, a większość dzisiejszych graczy pro idzie w tour dla pieniędzy, a nie z miłości do gry i dlatego tak łatwo odłowić naprawdę grube ryby, od tych które tylko żrą zanętę. Tak samo jak jest teraz w Polsce w Policji i w wojsku. Nie chodzi o zamiłowanie, a o zwykłą kasę. Dlatego w tych formacjach jest tak mało szczerych ludzi, którzy zasługują na nasze uznanie. Ale moje jeden z nich dzisiaj zdobył w stu pocentach.

[COA]

Przypomniała mi się rozmowa z COA na gg kilkanaście lat temu. Będąc zajarany rekordami napisałem coś w stylu "Fed wygrał USO 5 razy z rzędu <spustów ciąg dalszy>". Jan mi odpisał: "A Roddick raz z rzędu".

XDDDDDDD. GG, to były czasy.

[DUN I LOVE]

Półmetek turnieju.

Spoiler:

20. US Open 2015 1974
21. US Open 2014 1903
22. Wimbledon 2016 1895
23. Wimbledon 2015 1861
24. Australian Open 2019 1827

[SebastianK]

Ja to też się zastanawiam jak na tle Nadala wypadną Tiafoe i Stefanos (czy będzie to egzekucja a'la de Minaur, czy raczej walka w stylu choćby Shapo). Trochę jednak lipa będzie jak Grek umoczy z RBA.

Na dwoje babka wróżyła. Tiafoe powinien przerżnąć przez swoją własną nieregularność i - moim zdaniem - niewystarczający tenisowy potencjał.
Co do Stefanosa to tutaj jest potencjał na wiele, ale w drugiej połowie zeszłego roku Grek grał moim zdaniem lepiej niż obecnie a jednak z Hiszpanem poległ. Ale tutaj szanse 50-50 bym stawiał.

[lake]

Coś Stefek mówił że wzorował się na zawodniku który ograł Feda parę lat temu na USO. Jeżeli był to Boredo to dobrze wróży

[Wujek Toni]

Że niby Rafał miałby go zatrzymać w Australii?

Ok, ale tak zupełnie szczerze. Co w takim finale przemawiałoby za Serbem? Nadal prawdopodobnie ma najlżejszą ścieżkę do meczu o tytuł w karierze, wyłączając cegłę. I to nie są żadne moje rojenia czy naciąganie rzeczywistości. Gość zagrał do tej pory 4 treningi, w ćwierćfinale ma typa, który od roku nie wygrał 3 meczy z rzędu, a w półfinale czeka AGUT (*urwa!), albo wympompowany Stefanek, który nigdy w życiu nie doczłapał się do drugiego tygodnia Szlema. Ja nie wiem naprawdę w jakim uniwersum Djoković przystąpi do takiego starcia w roli faworyta, szczególnie że będzie miał jeden dzień odpoczynku mniej i rywali co najmniej o klasę lepszych w każdej rundzie. Więc ujmę to następująco : Nadal nie wygrywając tego turnieju w obecnym układzie, zważywszy na jego sportową klasę, się zwyczajnie ośmieszy.

[The Djoker]

Order of play
4 rano - Zverev vs. Raonic
6:30 - Coric vs. Pouille
8:00- Nishikori vs. Carreno-Busta
11:00- Djoković vs. Medvedev

Poprosze o jakas stronke z dobrymi streamami na wszystkie mecze.

[jaccol55]

Ten turniej jest trochę dziwny, jeszcze może z niego się wykluć coś dobrego, w sensie, że nie wygra żaden z big 3.

O ile z górnej połówki moim zdaniem Raonić może zrobić tutaj finał (jutro się okaże), o tyle w dolnej nie widzę większych szans dla pozostałej trójki. Roger sam się dzisiaj zaorał. Rafa nie będzie ostrzeliwał płotu z uporem maniaka, więc i szanse Greka mocno lecą w dół. Potencjał jest, ale trochę za dużo szczęścia naraz by było, jakby odprawił również Hiszpana. No i RBA trzeba jeszcze przejść, co, jak już kilka osób stwierdziło, nie jest wcale oczywiste.

Chyba musimy jeszcze trochę poczekać, aż któryś z duetu Novak/Rafa nie znajdzie się w finale albo ktoś im realnie zagrozi w drugą niedzielę turnieju.

Więc ujmę to następująco : Nadal nie wygrywając tego turnieju w obecnym układzie, zważywszy na jego sportową klasę, się zwyczajnie ośmieszy.

+1, ew. Raonić.

[The Djoker]

Że niby Rafał miałby go zatrzymać w Australii?

Ok, ale tak zupełnie szczerze. Co w takim finale przemawiałoby za Serbem? Nadal prawdopodobnie ma najlżejszą ścieżkę do meczu o tytuł w karierze, wyłączając cegłę. I to nie są żadne moje rojenia czy naciąganie rzeczywistości. Gość zagrał do tej pory 4 treningi, w ćwierćfinale ma typa, który od roku nie wygrał 3 meczy z rzędu, a w półfinale czeka AGUT (*urwa!), albo wympompowany Stefanek, który nigdy w życiu nie doczłapał się do drugiego tygodnia Szlema. Ja nie wiem naprawdę w jakim uniwersum Djoković przystąpi do takiego starcia w roli faworyta, szczególnie że będzie miał jeden dzień odpoczynku mniej i rywali co najmniej o klasę lepszych w każdej rundzie. Więc ujmę to następująco : Nadal nie wygrywając tego turnieju w obecnym układzie, zważywszy na jego sportową klasę, się zwyczajnie ośmieszy.

Dobrze w razie wystepu w finale mtt postawie na Nadala.
Albo zgarne tytul albo 15 tytul Serba. Dobra opcja.

[lake]

Że niby Rafał miałby go zatrzymać w Australii?

Ok, ale tak zupełnie szczerze. Co w takim finale przemawiałoby za Serbem?

1. H2H
2. H2H na hard
3. Ostatni ich mecz z dopiero wracającym Nole
4. ulubiony Szlem Serba vs najgorszy Hiszpana
5. Ogranie na najwyższym poziomie od ponad pół roku vs podejście do turnieju bez rytmu meczowego

[Kiefer]

Ten turniej jest trochę dziwny, jeszcze może z niego się wykluć coś dobrego, w sensie, że nie wygra żaden z big 3.

O ile z górnej połówki moim zdaniem Raonić może zrobić tutaj finał (jutro się okaże), o tyle w dolnej nie widzę większych szans dla pozostałej trójki. Roger sam się dzisiaj zaorał. Rafa nie będzie ostrzeliwał płotu z uporem maniaka, więc i szanse Greka mocno lecą w dół. Potencjał jest, ale trochę za dużo szczęścia naraz by było, jakby odprawił również Hiszpana. No i RBA trzeba jeszcze przejść, co, jak już kilka osób stwierdziło, nie jest wcale oczywiste.

Chyba musimy jeszcze trochę poczekać, aż któryś z duetu Novak/Rafa nie znajdzie się w finale albo ktoś im realnie zagrozi w drugą niedzielę turnieju.

Nie liczę na to, że Rafa nie znajdzie się w finale, jedynie na to, że on przegra ten finał np. ze Zvierevem.

[Kubecki]

Ja to Was nigdy nie zrozumiem. Ostatnie trzy WS Rogera zgarnięte w czasie, gdy już o wiele wcześniej wróżono jego koniec. Mimo wszystko wrócił na szczyt. Teraz przegrany turniej na początku sezonu i urządzanie mu pogrzebu..

Co do liczby WS. Mimo mojej najszczerszej sympatii do Djokovica, jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której zgarnia 20/21 WS mając obecnie 14 i 31 lat na karku. Musiałby zgarniąć po dwa przez co najmniej 3 następne sezony. Według mnie licznik zatrzyma się na max 17/18.

[Kiefer]

Djokovic raczej nie da rady, ale Rafa jeśli wygra AO i ma w obwodzie co najmniej RG jak najbardziej może, no chyba, że po 10 latach zwycięży w Australii, ale nie wygra w Paryżu, tak jak w 2009-ym.

[LokalnyEkspert]

Bh był naprawdę dobry w dosłownie trzech-czterech turniejach i straszną ideologię do tego dorabiano, moim zdaniem oczywiście. Nie zagrał też z Nadalem na cegle, a to z tych pojedynków wzięła się ta krytyka bh w czasach świetności. Moim zdaniem w ogóle nie ma porównania do lat 2003-12, ale to tak na marginesie. Zresztą dotyczy to całej gry z głębi korty Szwajcara. Pytałem trochę żartobliwie, biorąc pod uwagę co zwykł opowiadać sympatyczny pan z Twojego avatara.

Stefanosa również nie bardzo widzę z Nadalam, co więcej, wcale nie musi mieć łatwo w kolejnym swoim meczu.

Btw, jakie macie realne oczekiwania wobec Tiafoe? Standardowe dla rywali Rafy wyjście z 10 gemów w meczu/5 w secie, czy może jakiś prawdziwy mecz i poważną walkę?

On dzięki lepszemu BH wygrał z Nadalem w 2017 roku tyle meczów. Nigdy tak nim nie dysponował wcześniej a u niego stabilny BH pozwalający zrobić różnicę/przewagę sytuacyjną na korcie to klucz do wygrania z Nadalem. Jeśli tego nie ma a Hiszpan zacznie Szwajcarowi tą stronę obijać raz za razem to jest załatwiony. Jeśli chodzi o cegłę to tam nawet w 2017 nie wygrałby z nim, ale to jest moje zdanie.

Tsitsipas i Tiafoe to inna liga niż jakiś cienki De Minaur. Postawią się bardziej Nadalowi choćby dlatego, że ciężko zabrać większe bęcki niż wspomniany przeze mnie Australijczyk.

Zgadzam się z Wujkiem Tonim, że Nadal ma dużą szansę wygrać AO. Jedyna przeszkoda to Djokovic w finale a jeśli Serb nie będzie miał wysokiej formy to nie wróżę mu za dużych szans. W Zverev'a nie wierzę, nie w finale ws'a. Federaści chyba powinni kibicować dla Novaka.

[COA]

Ok, ale tak zupełnie szczerze. Co w takim finale przemawiałoby za Serbem?

1. H2H
2. H2H na hard
3. Ostatni ich mecz z dopiero wracającym Nole
4. ulubiony Szlem Serba vs najgorszy Hiszpana
5. Ogranie na najwyższym poziomie od ponad pół roku vs podejście do turnieju bez rytmu meczowego

Zwłaszcza pierwsze dwa, na litość Boga, mało to razy Rafałowi drżała ręka na przestrzeni kolejnych meczów z Serbem, w których wyglądał co najmniej równie dobrze(jak nie lepiej) i jakoś na koniec nie cieszył się z końcowego rezultatu. Zupełnie też nie kupuję lamentów o drabince, póki co, Serbia również miała trzy spacerki, nic poza naszymi nadziejami nie wskazuje na wielką zmianę jutro w tej materii, a chyba rozmawiamy o zawodniku, który jest w stanie dźwignąć na garba te dwa-trzy cięższe spotkania przed finałem, by nie miało to większego wpływu na to jak będzie w nim wyglądał.