Australian Open 2019

[The Djoker]

Gdyby Ci zmienili nick na Robertihno, tobyś się kapnął?

To do mnie?

Do Roberta. W plebiscycie podając jego nick, zamieniłem literki miejscami i dopiero parę dni później się zorientowałem. Po prostu teraz sobie pomyślałem, że jak ma taki dobry humor, to zadam mu to durne pytanie.

Aha spoko.Alez on musi nienawidziec tego Nadala. Mi to nawet bylo go dzis zal troche momentami.

[Robertinho]

Gdyby Ci zmienili nick na Robertihno, tobyś się kapnął?

To do mnie?

Do Roberta. W plebiscycie podając jego nick, zamieniłem literki miejscami i dopiero parę dni później się zorientowałem. Po prostu teraz sobie pomyślałem, że jak ma taki dobry humor, to zadam mu to durne pytanie.

Chyba tylko po wyczyszczeniu autouzupełniania, wpisując z palca. Inaczej bym pewnie długo uwagi nie zwrócił.

[The Djoker]

Twoja radość się skończy jak obaj będą na -2 do Fedzi.

Ja rozumiem nadalowych, że takie rzeczy piszą(no dobra, nie rozumiem, przecież Nole być może właśnie pozbawia Nadala szans na samodzielny rekord WS) ale co Tobie i Michałowi przyświeca, to pojęcia nie mam.

Jeśli obaj będą mieli -2, to najpewniej bez Djoko byłoby już po zawodach. Nienachalnie przypominam, że bez powrotu Serba, byłoby już 19 Szlemów Nadala i w perspektywie RG bez straty seta. I to tyle temacie w zasadzie.

Chodzi mi o to, że zwyczajnie zmienisz wówczas front i nagle będziesz wolał zwycięstwa Nadala, bo to rok młodszy Serb będzie większym zagrożeniem.

Mnie natomiast na wielkoszlemowym rekordzie znacznie mniej zależy, mam poważniejsze problemy niż problemy Federera. Dziś chciałem dobrego meczu, po pierwszym secie zdecydowanie kibicowałem już Hiszpanowi by w końcu zrobiło się meczycho. Dostałem jednak co dostałem i jestem tym żażenowy. Ty przecież sam jesteś krytykantem poziomu touru , więc również powinieneś być zażenowany tym co się stało. Sytuacja w której gość grając jak się okazało na 50% robi finał WS bez straty seta a w finale jest weryfikowany przez jednego gościa jest po prostu czymś okropnym, nie ma z czego się tutaj cieszyć.

Jakie 50 % skad masz ta wiedze. Juz pisalem ze raport medyczny od Costy mowil ze w swieto zmarlych Rafal zaczal trenowac na pelnych obrotach.
Co do Roba tu juz nie chodzi o rekord tylko ze Rafal zostal skatowany w finale WSZ rozgromiony co mu sie nigdy wczesniej nie zdarzylo. Jak ktos nie trawi Nadula to musi miec dobry dzien po czyms takim niewazne czy jest Federasta czy nie. Ja to tak odbieram.

[Harris]

To do mnie?

Do Roberta. W plebiscycie podając jego nick, zamieniłem literki miejscami i dopiero parę dni później się zorientowałem. Po prostu teraz sobie pomyślałem, że jak ma taki dobry humor, to zadam mu to durne pytanie.

Aha spoko.Alez on musi nienawidziec tego Nadala. Mi to nawet bylo go dzis zal troche momentami.

Nie ma co żałować Nadala to twardy chłop.Za dwa miesiące będzie tak klepał frajerów na piachu z Djokovicem na czele,że sobie wszystkie upokorzenia odbije.

[lake]

Przynajmniej nie powiedział po meczu że był w innym wymiarze tenisa

[Robertinho]

Twoja radość się skończy jak obaj będą na -2 do Fedzi.

Ja rozumiem nadalowych, że takie rzeczy piszą(no dobra, nie rozumiem, przecież Nole być może właśnie pozbawia Nadala szans na samodzielny rekord WS) ale co Tobie i Michałowi przyświeca, to pojęcia nie mam.

Jeśli obaj będą mieli -2, to najpewniej bez Djoko byłoby już po zawodach. Nienachalnie przypominam, że bez powrotu Serba, byłoby już 19 Szlemów Nadala i w perspektywie RG bez straty seta. I to tyle temacie w zasadzie.

Chodzi mi o to, że zwyczajnie zmienisz wówczas front i nagle będziesz wolał zwycięstwa Nadala, bo to rok młodszy Serb będzie większym zagrożeniem.

Mnie natomiast na wielkoszlemowym rekordzie znacznie mniej zależy, mam poważniejsze problemy niż problemy Federera. Dziś chciałem dobrego meczu, po pierwszym secie zdecydowanie kibicowałem już Hiszpanowi by w końcu zrobiło się meczycho. Dostałem jednak co dostałem i jestem tym żażenowy. Ty przecież sam jesteś krytykantem poziomu touru , więc również powinieneś być zażenowany tym co się stało. Sytuacja w której gość grając jak się okazało na 50% robi finał WS bez straty seta a w finale jest weryfikowany przez jak się okazało jedynego zawodnika, który ma wysoką formę jest po prostu czymś okropnym, nie ma z czego się tutaj cieszyć.

Oczywiście to się nie dzieje od teraz, pamiętam drogę do Nadala do turnieju w Miami 2017, lekka łatwa i przyjemna, tam trafia na mocno zmęczonego po półfinale Federera i nie ma wiele z nim do powiedzenia, choć gra lepiej niż dzisiaj.

Jedyna opcja na akceptację wygranej Nadala, to 19 WS Serba i mniej Hiszpana. I o żadnym kibicowaniu mowy by nie było, mniejsze zło w danej chwili. Jaka zmiana frontu? Przez gościa przestałem lubić tenis, litości. Na pewno nie zniżę się do takich rzeczy.

Jeśli coś się może stać, to się stanie. Albo rafole utrzymają formę ze dwa sezony i rekord pęknie, albo się posypią i za 10-15 lat jakiś gamoń pobije go, grając fast4. Świat sportu wygląda tak obecnie, że dużo łatwiej idzie bicie historycznych rekordów, ale to już temat na inną dyskusję.

[hokej]

Bardziej jednak mi chodzi o to, że już naprawdę jest po ptakach - rywalizacja Federera z Nadalem to już praktycznie historia. Takie "wujkopisanie" jest niepotrzebne, serio można już podchodzić do tego normalnie. To jest właśnie to co mnie czasem zniechęca do pisania tutaj - jakaś taka niechęć do innych mistrzów. Tak jakby kibicowanie Federerowi nie pozwalało dostrzec geniuszu Nadala i odwrotnie. Rozumiem, że czasem można rzucić jakąś uwagę itp ale kurde jeśli ktoś tak pisze przy każdej możliwej okazji to to jest dla mnie smutne.

Faktycznie, wcale między Federerem i Nadalem nie ma miejsca korespondencyjna rywalizacja o miano najlepszego gracza w dziejach dyscypliny. I rzeczywiście, właśnie to umniejszanie Rafie i niedocenianie jego możliwości sprawia, że od 7 lat nieprzerwanie widzę w nim jedyne zagrożenie dla rekordy Szwajcara.

Lajtowo obserwuję Wasze (nader ciekawe) dyskusje od dłuższego czasu i myślę sobie, że zamiast napadać na Wujka powinniście skorzystać i grać konsekwentnie u buków w kontrze do Jego opinii. Takie win-win jak, nie przymierzając, MTT dla DUN-a przy meczu Federer-Nadal.

[DUN I LOVE]

Super Hokej, że przypominasz mi o wczorajszym sukcesie. Swoich fanów zapraszam pod poniższy link. Tyle lat czekaliśmy na taki widok.

viewtopic.php?f=22&t=4299&p=370676#p370676

[Kiefer]

Super Hokej, że przypominasz mi o wczorajszym sukcesie. Swoich fanów zapraszam pod poniższy link. Tyle lat czekaliśmy na taki widok.

viewtopic.php?f=22&t=4299&p=370676#p370676

Wygrałeś bo ja nie brałem udziału, po prostu.

[DUN I LOVE]

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście wszyscy dołączyli do MTT i spróbowali mnie powstrzymać w drodze po klasyka.

[Kiefer]

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście wszyscy dołączyli do MTT i spróbowali mnie powstrzymać w drodze po klasyka.

Myślę, że to byłoby na fair, sam wiesz jak to się kończy gdy ja biorę się za typowanie.

[DUN I LOVE]

Hehe, ok.

Cóż, obejrzałem skrót kolejny raz. Ma dużo racji Sebastian, bo jeszcze nigdy chyba nie byłem tak zachwycony tenisem Djokovicia. Profesorski występ.

[Kiefer]

Djokovic nawiązał do turnieju w Szanghaju, tylko czy jest on lepszy niż w 2011-ym? Czort wie, niewątpliwie jednak Raful nie nawiązał do formy z finału USO 2011, co oni obydwaj tam wyprawiali...na tej podstawie ciężko ocenić jak dobry jest Djokovic w tym momencie, zdecydowanie za słabo zagrał Hiszpan.

[Jacques D.]

Hehe, ok.

Cóż, obejrzałem skrót kolejny raz. Ma dużo racji Sebastian, bo jeszcze nigdy chyba nie byłem tak zachwycony tenisem Djokovicia. Profesorski występ.

Doskonały, to prawda. Słaby Nadal słabym Nadalem, ale Djokovic zagrał w tym finale nie tylko najskuteczniejszy, ale też może najciekawszy tenis od 2011, albo i jeszcze wcześniej.

Robert, nie marnuj czasu na Shyamalana, skończył się dawno temu.

[Kiefer]

Robił wrażenie, trzeba mu przyznać, a w pewnym momencie zaczął się bawić zagrywając kilka dropszotów w jednym gemie.

[DUN I LOVE]

Djokovic nawiązał do turnieju w Szanghaju, tylko czy jest on lepszy niż w 2011-ym?

Nie wiem, czy na płaszczyźnie fizyczno-tenisowej teraz jest lepszy, ale taktycznie tak doskonały mecz od pierwszej do ostatniej piłki zagrał ostatni raz chyba w finale Madrytu 2011.

Odnoszę wrażenie, że jeszcze przed wprowadzeniem piłki do gry Novak wiedział jaki będzie scenariusz wymiany.

[AniaPova]

Novak zagrał arcydobrze i jak tu już ktoś napisał kilka postów wcześniej, w takiej dyspozycji w jakiej był Serb podczas wczorajszego finału, raczej nikt by mu nie zaszkodził. Novak jest porażający, (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), kiedy gra swój najlepszy tenis.

Rafa z drugiej strony zagrał tragedię. Nawet nie ma czego tu za bardzo komentować. Wszystko było nie tak i nie miał prawa się ten mecz inaczej zakończyć. Może wyszła z niego dość spora przerwa od gry, może jest jakaś blokada mentalna przy graniu z Novakiem, a może Serb był po prostu nie do wzięcia i tyle.

Powiem szczerze, że dużo lepiej zniosłam tę porażkę, mogę nawet zaryzykować, że spłynęła po mnie jak po kaczce, niż Wimbledon 2018, po którym nie mogłam się pozbierać przez dwa tygodnie tu od drugiego gema wiedziałam, że jest po wszystkim.

Co do dalszych losów tych panów w sezonie to nie ryzykowałabym żadnych konkretnych stwierdzeń.
Z reguły tak jest, że jak ktoś wygrywa szlema w miażdżącym stylu to robi się z niego faworyta wszystkich turniejów przez następne 5 lat, ale prawda jest taka, że do kolejnych szlemów może, (ale nie musi ), się wiele wydarzyć.
Novak na pewno będzie głównym faworytem, widać, że za cel swojej kariery obrał pobicie wszelkich rekordów Rogera i Rafy i znając jego zacięty charakter nie odpuści nawet na chwilę, jednak lata mu lecą i bądź co bądź też jest już "wiekowym" tenisistą. Jakiś słabszy okres musi przyjść.
Rafa to Rafa, jak będzie zdrowy i będzie mógł normalnie trenować, też będzie się liczył. Moim zdaniem wszędzie, nie tylko na RG.

Szkoda tych zmarnowanych okazji w Australii. Chociaż jeden tytuł więcej powinien mieć Rafa w AO. W 2009 roku naprawdę nie zdawałam sobie sprawy jak kluczowa jest ta wygrana

[Jacques D.]

Tak, dokładnie, Dawid, tenis nie tylko będącego w wysokiej formie, ale przede wszystkim dojrzałego człowieka. I przy okazji dowód na to, że jednak gra w jakiś sposób (chwilami nawet bardzo) ofensywna może popłacać, nawet dziś i nawet na takim szczeblu.

Co do wieku, jeśli wróży się (zdecydowanie zbyt pochopnie) Novakowi i Nadalowi rychły koniec to jedynie ze względu na przebieg na najwyższym poziomie i, w przypadku Hiszpana bardziej, historię zdrowotną, bo 32 i 33 lata to naprawdę nie jest dużo jak na dzisiejsze standardy i ich sposób sportowego "prowadzenia się".

[Lleyton]

Social Media Reacts To Djokovic's Record 7th Australian Open Title

Spoiler:

Stars commend Djokovic on his victory at Melbourne Park

World No. 1 Novak Djokovic made history on Sunday, defeating Rafael Nadal in straight sets to win his record seventh Australian Open title. The Serbian previously shared the tournament record for most trophies with Roger Federer and Roy Emerson. It is also Djokovic's 15th Grand Slam victory, passing Pete Sampras for third on the all-time list. Fellow players, athletes and others took to social media to congratulate the top seed on his triumph.

You May Also Like: Djokovic Masterclass

https://www.atptour.com/en/news/social- ... -open-2019

[The Djoker]

Dobra dosyc tegp biadolenia. Oficjalnie zamykam temat.