mtenis.com.pl

10 dni do startu turnieju, czas na tradycyjną ankietę.

Długo zastanawiałem się czy dołączyć kogokolwiek do dwóch najlepszych zawodników sezonu, no i dałem Szwajcarów. Wawrinka jednak wygrał 2 Szlemy w 2 lata, a Fed zasłużył ze względu na historię. Poza tym ciężko lekceważyć kogoś, kto mówi, że gra lepiej niż 10 lat temu, pamiętając jak on w owym czasie grał.

Zapraszam do głosowania.

Głos na Andrzeja, raczej życzeniowo, ale co tam. Novakowi NY jakoś nie leży, a innych kandydatów trudno szukać, chyba, że ktoś odpali jak w ubiegłym roku w co jednak nie wierzę.

Liczę na mojego ulubionego szkockiego tenisistę.

Roger Federer.

Nie Nishikori?

DUN I LOVE pisze:Roger Federer.

Może w takim razie na niego zagłosujesz?

Zagłosowałbym nawet na Rogera Federera, ale boję się, że znowu nie sprosta combu Murray, Djokovic.
Co prawda chyba nie ma nikogo, kto by na ten moment mógł go wkopać w r4 lub qf w 5-setówkę poza Wawrinką i chyba Berdychem.

Wimbledon pokazał, że to już niestety bez znaczenia.

Głos oczywiście na Ojca Wszystkich Ojców.

DUN I LOVE pisze:Roger Federer.

Tak też zrobiłem.

Poza tym ciężko lekceważyć kogoś, kto mówi, że gra lepiej niż 10 lat temu, pamiętając jak on w owym czasie grał.

Mario

Tak, na pewno Federer Rok temu najłatwiejsza droga po tytuł po oucie Djoka a i tak nie wykorzystał. I nie mówcie, że Cilic był nie do ogrania.

Był nie do ogrania tamtego dnia. Nie dość, że grał na poziomie jakiego nigdy wcześniej (i później) nie osiągnął/osiągnie, to RF przystąpił do turnieju wypruty po Wimbledonie i granych na maksymalnych obrotach mastersach (poaptrz ile tam było 3-setówek). Nie miał pary, żeby nawiązać z Marinem walkę w NYC.

Szanse na sukces w ty roku ma niewielkie, ale sam głos nic nie kosztuje. Lekceważenie Djoko to norma w tych naszych ankietach.

Wawrinka, tendencja zwyżkowa podobna do tej przed RG( Masters w Rzymie) powinien się wyrobić z formą do US Open.

Rroggerr pisze:Nie Nishikori?

Przegra w finale.

Djokovic, jestem tego pewien.

Federer, bo:
1) jest w dobrej formie
2) Djoko zalicza zjazd formy
3) Murray jest spokojnie do ogrania, nie tylko przez Feda
4) Stan- już swoje ugrał i nie przeszkodzi przyjacielowi
5) innych nie widzę co mogliby zagrozić

Głos na Federera. Zdecydowanie.

Dałem na Murray`a, bo mam już dość wygrywającego Novaka, a Szkocina potrafił kilka razy dobrze zagrać w tym sezonie.

Na Federera głosowali inni, a poza tym jakoś nie czuję, że ma realne szansę. Skoro Robredo potrafił Go wyrzucić z USO, a ostatnio wisiał już z Monfem (dobrym Monfem, ale mimo wszystko) to i w tym roku znajdzie się ktoś kto Go odstrzeli.

Najbardziej jednak bym chciał by to był Kei, ale to tylko takie fantazjowanie.

Trudne głosowanie. Finalnie padło na Murray'a.

Federer nie wygra szlema. Piszę to już od kilka lat. I w jakiej formie Szwajcar by nie był, to na końcu zawsze czegoś brakuje. Trzymam kciuki, żeby zgarnął Cincy - to zdecydowanie powinno być w jego zasięgu.

Djokovica odpuściłem - forma mizerna, a USO to nie jest jego turniej. Nie zmienia to faktu, że co najmniej jakąś rzeźnie na styku w 1/2 finału zaliczy, a znając życie to skończy się na finale.

Djokovic - tyle razy już tu przegrywał finały, że w końcu po raz drugi dopnie swego - aby analogie do 2011 pozostały spełnione.

Według mnie nie ma przypadku w tym, że Serbowi udało się w Nowym Jorku wygrać tylko raz w ciągu ostatnich kilku lat. Tym razem również ktoś sprzątnie mu tytuł sprzed nosa. Prawdopodobnie Murray.