Haha. Nie.Robertinho pisze:Nic innego wartego skomentowania nie wyczytałeś?
Ale bardzo fajnie się czytało.
Haha. Nie.Robertinho pisze:Nic innego wartego skomentowania nie wyczytałeś?
Takie rzeczy pisać?robpal pisze:(rzeczywiście przyjaźniejszą dla Rafy ciężko sobie wyobrazić)
Zraniłeś moje uczucia.DUN I LOVE pisze:Haha. Nie.Robertinho pisze:Nic innego wartego skomentowania nie wyczytałeś?
Ale bardzo fajnie się czytało.
Ależ ja tego nigdzie nie negowałem. Przydługie dyskusje były zupełnie o czym innymRobertinho pisze: Takie rzeczy pisać?
A pamiętasz, jak rok później Amerykanie zarządzili ponowne losowanie drabinki US Open? Znaleźli niby jakiś powód formalny, ale w rzeczywistości chodziło im o to, by Sampras i Agassi mogli zagrać ze sobą dopiero w finale. To były czasy. A co do Raftera to był moim ulubionym tenisista przed erą Federera.DUN I LOVE pisze::Dzisiaj mamy 3 tuzy światowego tenisa, czyli dokładnie tyle, ile w 2001 roku trafiło do 1 ĆWIARTKI (Sampras, Agassi, Rafter)... Tak mi się zebrało na marudzenie, że idę powspominać do generalnego, jak to kiedyś wspaniale grali w tenisa i ilu genialnych aktorów było.
O tym wydarzeniu wspomniałem przy okazji ostatniego kreczu Berdycha.robpal pisze:Ja za to pamiętam QF Samprasa z Corretją, bodajże rok 1996, kiedy to Amerykanin dosłownie wymiotował ze zmęczenia i jeszcze wygrał spotkanie
A jutro do 17. wszyscy mają opuścić Flushing Meadows z powodu nadciągającego wiadomo czego.DUN I LOVE pisze:Arthur Ashe Kids' Day odwołany.
Ło Panie, ale jak oni grali, a jak dzisiejsza młodzież gra? Jak czytam że teraz "tenis stał się grą bardziej fizyczną" to umieram ze śmiechu. Rusty jako dwudziestolatek biegał 4 godziny bez przerwy z prędkością dźwięku, a Rod łupał po 240. Teraz jaramy się jak młody zawodnik zagra dwa na krzyż sensowne, oczywiście przegrane, mecze z czołówką. A teraz przenoś te wspominki do ogólnego.DUN I LOVE pisze:Tak pamiętnym z mojego punktu widzenia meczem była ćwiartka USO01 Hewitt - Roddick. 20-letni Rusty kontra 19-letni Roddick. Wtedy czymś normalnym było, że oni mają już za sobą pierwsze sukcesy w ATP, a spotkanie dwójki młodych talentów cieszyło się takim zainteresowaniem, że nastawialiśmy zegarek, żeby wcześniej skończyć grać w piłkę i zdążyć do domu na początek retransmisji.
Robertinho pisze:A teraz przenoś te wspominki do ogólnego.
I moim zdaniem tylko tak Federer może jeszcze coś ugrać. Zza końcowej jest już kilometry za pozostałą trójką z czołówki.johnathan pisze:[...] żeby pokazać, że jeszcze może, choć stawy trzeszczały i szybkość rzeczywiście była nie ta, więc cały czas stawiał na ekstremalny serve&volley.
A półfinał RG z Djokoviciem jest tego najlepszym dowodem, co?robpal pisze:I moim zdaniem tylko tak Federer może jeszcze coś ugrać. Zza końcowej jest już kilometry za pozostałą trójką z czołówki.johnathan pisze:[...] żeby pokazać, że jeszcze może, choć stawy trzeszczały i szybkość rzeczywiście była nie ta, więc cały czas stawiał na ekstremalny serve&volley.
Użytkownicy przeglądający to forum: no-handed backhand i 35 gości