Indian Wells 2015

[Mario]

A tego byśmy nie przeżyli...

[Del Fed]

Raonic nie boi się już Federera, a ten nie zagra raczej tak samo dobrze w kolejnym dniu, więc w ewentualny sparing wątpię.

Ciiiiii

[Rroggerr]

Ja tam wolę Fedala.

[no-handed backhand]

[DUN I LOVE]

Milos na mecz.

[Mario]

Król farta załatwiony farciarskim lobem. Piękne.

[Bizon]

Ale go lobnął. Jak tylko włączyłem to Nadal stracił serwis i biorąc pod uwagę serwis Kanadyjczyka wyleci z turnieju. Oglądanie Indian Wells oficjalnie rozpoczęte

[DUN I LOVE]

Wielkich rzeczy dokonywał Milos od początku drugiego seta przy swoim podaniu. Ale co zrobi teraz?

[simon]

Obieramy kurs na Miami. Reszta Fab4 będzie bardziej zmęczona i tam na pewno wygramy. Tyle było krytyki, a Milos zagrał w sumie dobry mecz.

[Del Fed]

Ale fuks, że to wpadło, ale kto o tym będzie pamiętał.

Milos o 4 dobre serwisy od tytułu Pana Raona vel Pana Milosa.

[no-handed backhand]

Fajnie przy siatce Raonic.

[matek20]

Czyli Federer w finale!!!! Gratuluje!!!

[Robertinho]

Zapamiętać sobie raz na zawsze: Pan Milos Raonic.

[Mario]

Niby fajnie, że wygrał, ale Dawid dostał argument na kolejnych kilka miesięcy podczas wiadomych dyskusji.

[Bizon]

No to szykuje się kolejny Masters dla Djokovica. Już dawno straciłem rachubę, który to już.

[Del Fed]

Brawo, wielkiej rzeczy dokonał, podniósł się, podjął walkę, w sytuacjach zagrożenia raczej nie drżała mu ręka.
W końcu ma aparycję (cichego płatnego zabójcy) zgodną z tym co dziś przez większą część meczu pokazał.

[DUN I LOVE]

Obieramy kurs na Miami. Reszta Fab4 będzie bardziej zmęczona i tam na pewno wygramy. Tyle było krytyki, a Milos zagrał w sumie dobry mecz.

Powiedziałbym nawet, że taktycznie i mentalnie rozegrał kluczowe punkty niemal perfekcyjnie. Nakrył czapką cały zaciąg zdolniejszych, bardziej utalentowanych pajaców. Sorry.

Wielkie brawa, Milos.

[sheva]

To piłki, kontuzja czy włączenie świateł przeszkodziło Nadalowi w odniesieniu zwycięstwa? Albo wszystko naraz.
W sumie dzięki Milosowi mogę spokojnie wejść na stronę ATP, bo ilość lukru, jaka zostałaby wylana przy półfinałach z udziałem Fab4, powodowałaby mdłości.

[Rroggerr]

Propsy. Wprawdzie nie oglądnę już żadnego meczu turnieju, a na samego Fedala pewnie bym się skusił, ale porażka Nadala to jednak odpowiednia rekompensata. Rafciu oczywiście kiepściutki. Raonic gra jak gra, ale ma głowę na karku i nawet jakiś atut w orężu, od czasu do czasu wystarcza.

[Lucas]

Bolą takie porażki, ale z drugiej strony od miesięcy nie było tak dobrego Nadala jak w tym meczu. Nie utrzymał poziomu do końca, ale biorąc pod uwagę, że w styczniu po zagraniu jednego seta się zapowietrzał, to postęp jest gigantyczny. Idziemy do przodu i to najważniejsze. Miami traktuję jako kolejny etap bez spiny, fajnie by było kontynuować tendencję wzrostową. Wyników oczekuję dopiero w Księstwie, a IW opuszczam zadowolony, choć jakiś niedosyt pozostał.

Gratuluje Milosowi, szkoda, że z Federerem pewnie weźmie swoje 8 gemów i pójdzie do szatni. Dziś zrobił coś wielkiego i na pewno ma powód do dumy.

Dzięki za wspólne oglądanie