mtenis.com.pl

Czyli jednak, tak jak przewidywaliście Federer bez straty seta. Z tych skrótów wyszła jedna z kluczowych cech gry Rogera. Gdy szybko zdobywa brejka to gra jeszcze lepiej, idzie do przodu, zwiększa presję, siada na rywalu. Nawet smecze Lopeza, Szwajcar wyciągał więc był wyjątkowo dobrze usposobiony.

Dziękuje Jonatan za Twoją obszerną i rzetelną relację

W finale czeka Tsonga, który dawno nie grał tak dobrze. Lopez nie operował dobrze podaniem i z tego, między innymi, wynikły Jego kłopoty w półfinale. Jo musi celnie i mocno podawać, jeśli Jego serwis i forhand będą funkcjonować jak wczoraj, to nie widzę przeciwwskazań do triumfu Francuza. Tsonga wie jak smakuje wiktoria nad Rogerem (i to nie jedna) i ma argumenty, by to powtórzyć. Ważne będą pierwsze gemy, jeśli po 8 gemach stan seta będzie równy, dojdą emocje, a wtedy Roger może stracić głowę.

Dziś pierwszy raz zobaczę Dziadka, nie analizuje za bardzo Jego szans. Jonatan, który już to zrobił i mnóstwo innych osób zna grę Szwajcara lepiej ode mnie i bardziej się do tego nadają.

Toronto - H2H pary finałowej:

[13] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) 4 - 11 [2] Roger Federer (SUI)
http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 6&oId=F324

Dobrze by było, żeby Fed to wygrał. Trochę denerwujące są te bardzo częste porażki w finałach, szczególnie w tym roku.
Poza tym 80-40 wygląda lepiej niż 79-41

Skoro już przy finałach jesteśmy:

Tsonga zagra dzisiaj swój 20. zawodowy finał
Federer wystąpi w meczu o tytuł po raz 120.

Taka drobna różnica.

Pamięta ktoś mecz z 2009? Jak wtedy obaj grali?

Federer zmarnował prowadzenie 5-1 w trzecim secie.

Jo wszystkie mecze w Kandzie grał w dzień, Roger w nocy. Nie przypominam sobie podobnej sytuacji w ostatnich mastersach, o ile w ogóle. Zazwyczaj organizatorzy to jakoś bilansowali.

Nudny ten mecz.

Festiwal błędów.

Miał sporo szczęścia Tsonga w tym 7-dmym gemie. Federer na razie w nastroju do rozdawania prezentów. Musi częściej trafiać pierwszym Francuz, bo kolejny taki mizerny gem może nie ujść na sucho.

Jo znowu gra Rogerowi do bh. Chyba nie odrobił lekcji po tegorocznym AO.

Tym razem dobrze Tsonga, trochę presji na Rogera.

Tylu tu fanów Szwajcara a na forum siedzi i mecz komentuje tylko dwójka kibiców Rafy

Edit: Wychodzi na to, że na razie moja analiza się sprawdziła , pękł Federer w końcówce wyrównanego seta. Myślę, że kluczem była tu agresja na returnie, lepiej robił to Tsonga, w ogóle jest bardzo żwawy Jo w tym meczu. Uważam, że Francuz powinien zrobić wszystko by zamknąć w dwóch. Z Murrayem, w trzecim secie, Jego gra nie wyglądała tak dobrze, lepiej nie sprawdzać czy dziś poszłoby lepiej.

Dziadek wzmocnił może faktycznie uderzenie od Wimbledonu, no fakt, ale błędów jeszcze większa moc...

Jo przełamał i wygrał seta. Oczywiście Roger pomógł.

7:5 Jo w pierwszym secie. Powraca Tsonga w tym turnieju niczym feniks z popiołu. Po ostatnich kiepskich wynikach wielu postawiło krzyżyk na Francuzie, a ten jednak udowadnia w tym turnieju, że jest jeszcze w stanie przygotować dobrą formę.

Return Federera istnieje czysto teoretycznie.

Słabo Roger, poza serwisem za bardzo nic nie idzie. Tsonga ma przewagę psychologiczną na korcie i to widać.
E: po 2, oby Roger dociągnął do TB.

Niezłe jaja, 1.5 seta za nami, a Federer nie ma jeszcze ani jednego asa.

Jedyne czego ma dużo w tym meczu na korcie to włosów, będąc szczerym.

Nawet z backhandu Tsonga elegancko ogarnia

Jest w końcu as Feda, w dobrym momencie.

Tsonga dzisiaj gra najsłabszy mecz w turnieju. Dobrze dla niego, że Federer psuje prawie wszystko, bo .......

Ale Tsonga dzisiaj serwuje, praktycznie nie do przełamania.