Chłopie, nie żeby coś, ale co Ty masz z tym Kyrgiosem? Facet ostatnią ćwiartkę Szlema osiągnął 100 lat temu, nawet jak mu się chce pograć w WS to nie przegrywa li tylko z post prime Nadalem, ale również w NYC z Rubliowem. 0-3. Uczynił Nick w R3 USO 2019 Boga serwisu z Andrieja. Czy jest więc w ogóle sens rozkminiania tego, co by Nick zrobił w finale AO z Djokoviciem? Na pewno by walczył, tak jak walczył z Nadalem, ale warto pamiętać, że omal nie wypuścił 2-0 i 4-2 podczas tegorocznego turnieju w Melbourne z Chaczanowem. Z kolei H2H Australijczyka z Djoko jest sztucznie napompowane tym, że akurat grali gdy Novak odczuwał "ból istnienia".Kamileki pisze: ↑29 lut 2020, 19:31 W zasadzie dużo racji, ale co do Ruskich: Daniił był już trupem na WTF, a Zworek i deszcz.. może przypomnijmy sobie co się stało na Garrosie 2012 z Novakiem po przerwanym deszczowym spotkaniu. Jak rozumiem "najmocniejszy mentalnie tenisista w historii" też oddał Nadalowi lenno ? Znacznie łatwiej się gra na mokrej cegle z Hiszpanem, ot tajemnica masakracji jakiej dokonywał wtedy w Rzymie Zworek.
Po prostu nie ma bata by prowadząc 2-1 w setach z dziwnym Novakiem Ruskie czy Kyrgios oddaliby tak łatwo mecz jak to zrobił Thiem.
Zvorek. No ale co Zvorek? Suchy Sasza to po pierwsze aktualnie bez serwisu kompletnie nic nie znaczy, a po drugie, jak już mu ten serwis nie siedzi, to staje się obrazem "czystej desperacji", którego przykład stanowi płacz na krzesełku podczas ATP Cup. Dodatkowo mówimy o zawodniku po 2017, zupełnie nieobliczalnym, o ile do tamtej daty gość potrafił prezentować powtarzalną jakość w kilku turniejach z rzędu to potem... Potem nawet jak wygrał WTF, sprzedając bęcki Nole, to najpierw dostał od tegoż Nole bęcki w grupie. Taka równa dyspozycja. Któż go zatem wie, czy prowadząc w finale WS 2-1 w setach, "by się nie rozmiękczył"? Szczególnie, że do niego należy pewien zacny tryptyk w turniejach GS. W 2018 roku na AO, Wimbledonie i na USO w finałowych setach dał radę Ruso - Germanin przegrać 6 gemów z rzędu. Przeciwko Chungowi, Gulbisowi i Kolbie. No nie brzmi to jak Mental Giant, raczej jak Mental Bażant.
Danił, niewątpliwie był zmęczony sezonem, ale piszemy o męskim tenisie - do kroćset! Jak facet ma podwójne przełamanie i serwuje, to nie może tego stracić. Zwłaszcza że Nadal nic nie grał właściwie. Nie wspomnę, że były opcje na potrójne przełamanie. To tak jak z tym usprawiedliwieniem Federera wiekiem, gdy nie wyserwował słynnego #40-15. "A bo stary, nie można mieć pretensji, niesamowity wynik jak na ten wiek osiągnął i trzeba docenić, tego śmego". No niesamowity i trzeba docenić. No ale co,mam rozumieć, że wykonując ruch serwisowy przy opisanym stanie gry, Federer nie mógł normalnie zaserwować, bo miał chwilowo 48 lat, zaś po wyrównaniu na po 6, nagle Szwajcar odmłodniał do 28 lat, bo biegał jak młody w wymianach około 20 uderzeniowych? I potrafił je wygrywać, generując break - pointy?
To co, Midwiediew do stanu 5-1 w trzecim miał dwie sprawne ręce, potem prawą łapę ucięło mu na wojnie, nie mógł grać normalnie, a potem magicznie mu ją przyszyli, by spokojnie doprowadził do taja? Żeby nie było - z całej tej zgrai, to najbardziej wierzę, że zdrowy, w formie i pewny swojej gry Med walczyłby w analogicznej do AO 20 sytuacji z Novakiem do ostatka. Wskazuje na to i ich wewnętrzne H2H i przebieg USO 19.
A i owszem Nadal dostawał jakieś tam czołki na RG od Novaka. Choćby jeszcze wpadnięcie w siatkę w 2013 w piątym secie, wypuszczenie przewagi przełamania. Z tym, że choć nie mogę Serba pochwalić, to mogę go spróbować tutaj "wyrozumić jak matka". Mierzył się z presją samego siebie, z oczekiwaniami otoczenia również. Wiadomo, karierowy Szlem, uje, muje, itp. W końcu w Mastersach wygrywał z Nadalem nieraz, więc wiadomo, że chciał to przełożyć na RG, a że pokonanie Fafy w Paryżu jest w huk trudne to inna sprawa.
Co ciekawe, dziś mówiono by o czołku Djoko podczas Wimbledonu 2019 (przynajmniej na przestrzeni ostatniego seta), gdyby Fed nie zrobił "samego siebie". Przecież prowadził Serb w piątym z przełamaniem. Także tak do końca odpornych na mentalne ciosy nie ma, ale mimo wszystko "twardym cza być, a nie miętkim".