T9: Dubaj, Acapulco, Sao Paulo 2019

[Kiefer]

Starzec i zjeb oddają trzem najlepszym młodym tenisistom 20 gemów w 3 meczach. Rozwiązać te rozgrywki.

[Robertinho]

Obaj wiemy, że ci dwaj nic już do rozgrywek nie wyniosą, tj Nick mógłby pewnie ograć słabe rafole w pierwszym tygodniu WS, ale tu byłby potrzebny mega fart w losowaniu. Ale ogólnie to jest dramat, jak bardzo przede wszystkim umiejętnościami(że sobie Żaknę z rana) stary mistrz i młody głupiec, unikający jak ognia wykorzystywania talentu, przerastają ludzi, którzy pewnie w końcu zaczną te Szlemy zgarniać, jak się rafole posypie.

[Damian]

Cyferki z finału w Acapulco.

Spoiler:

[Kiefer]

Obaj wiemy, że ci dwaj nic już do rozgrywek nie wyniosą, tj Nick mógłby pewnie ograć słabe rafole w pierwszym tygodniu WS, ale tu byłby potrzebny mega fart w losowaniu. Ale ogólnie to jest dramat, jak bardzo przede wszystkim umiejętnościami(że siebie Żaknę z rana) stary mistrz i młody unikający jak ognia wykorzystania talentu, przerastają ludzi, którzy pewnie w końcu zaczną te Szlemy zgarniać, jak się rafole posypie.

No okej, ale czy to nagle dotarło do Ciebie dzisiaj? Litości Robert, wiemy jak to wygląda, wygląda od dawna, nie ma sensu się rozwodzić na ten temat.

Tak zacząłem zerkać na te mniejsze turnieje, Rotterdam, Acapulco i Dubaj i widzę sporo ciekawego tenisa, zdecydowanie na plus te turnieje , chyba faktycznie trzeba Szlemy sobie odpuścić.

[Robertinho]

Ja napisałem i szczerze wierzyłem, że next żeny zakończą walkę Łogeła o cokolwiek. Naprawdę cokolwiek. A tu dwaj dość konkretni, by się zdawało, młodzieńcy, są rutynowani niczym Tomic przed laty. No nic, pewnie w M1000 i WS będzie odwrotnie. Będą się chłopcy maksymalnie spinać o szansę dostania w papsko od rafole.

Zworka przegrywającego z Kyrgiosem autentycznie nie potrafię skomentować. Tym bardziej kompletnej bezradności Saszy i tego, jak był ośmieszany. I ten typ ma nas wybawić od rafole? O losie.

Idę, zanim zacznę bluzgać.

[Kiefer]

Oddajmy Dziadowi, że dobrze w tym finale wyglądał, jakby jednak z biegiem turnieju ta forma ulegała stopniowej poprawie. No a Kyrgios przecież wiadomo, że potencjał ma duży i jak raz na jakiś czas zepnie poślady to może sporo zdziałać, wysoki poziom prezentował w Acapulco i nie ma co temu zaprzeczać, dla mnie jest jasne, że ma on większy potencjał niż suchy czy Borna, osobliwą kwestią jest co z tym potencjałem on robi.

[Damian]

Brazil Open



Plan gier na niedzielę:

Kort centralny - start o 18:30:
Christian Garin (CHI) vs [3] Guido Pella (ARG)

[DUN I LOVE]

Wygląda na to, że jedno Nick mówi do kamer, drugie robi poza nimi. Bardzo mocno musiało być potrenowane, bo konkretnie pograł w Meksyku. Pół tysiąca punktów przytulone, więc teraz pewnie da sobie na wstrzymanie i albo głupio przegra, albo coś go zaboli. Warto chyba jednak czekać aż raz na jakiś czas tak odpali.

Tak Kiefer, bardzo pozytywny ten luty.

[Mario]

500 punktów to już dość solidna baza, żeby przez najbliższe pół roku robić z siebie i ludzi idiotów, więc osiągnął cel Nick.

[DUN I LOVE]

Ale na koncentracji grał jakby to był finał szlema.

Trochę zaczyna to Gulbisa przypominać, który raz na jakiś czas ogarniał mocno temat i robił soczyste runy w kurnikach.

[Piotrek]

Sasza: "This is the time I should congratulate your team but I really don't even know the role of those guys in your box".

[DUN I LOVE]

LOL.

Ładnie się wypowiada Sasza na temat Hilmy'ego:
https://www.youtube.com/watch?v=Vu1GrTqmgLk

[Razing]

[DUN I LOVE]

Kibicuję Garinowi dziś, ale mam przeczucie, że Pella wreszcie wygra finał ATP (0-4 do tej pory).

[Barty]

Magia mtenis - w dwóch najpoważniejszych turniejach lutego mamy w finałach Federera i roczniki 95, 97 i 98. Ale i tak zawsze znajdzie się milion powodów do narzekania na cokolwiek. Pozdrawiam serdecznie.

Brawo Fed - w wątku zawodniczym już wystarczająco spamu się pojawiło o jego centurze, więc nie będę nic dodawał.
Brawo Nick - niech gra sobie taki tydzień raz na rok, będzie wciąż nielubiany przez innych graczy i fanów, i tak więcej w nim będzie interesujących sytuacji niż w wygranym Montrealu przez Nole czy dziesięciu wygranych 500-tkach przez Nishikoriego.
Ciekawe, czy za rok również jakiś Chilijczyk dojdzie do finału ceglanego turnieju w Ameryce Południowej.

[Robertinho]

Byłem ciekaw Bartoszu, na jaką zdecydujesz się narrację.

"To nie ATP 2019 jest głęboką patologią, której ten tydzień był kwintesencją, tylko na mtenis marudzą" - przewidywalnie.

[Barty]

Nosz przecież ten tydzień był chyba najciekawszy w tym roku, jaka kuźwa patologia.

[DUN I LOVE]

Muszę jeszcze sprawdzić jak wyglądał plan turnieju w Marsylii, ale czy przypadkiem Cipas nie zagrał 9 meczów w 10 dni, gdzie ten jeden wolny od meczu spędził w samolocie na linii Marsylia - Dubaj? Ma zdrowie chłopak, wczoraj (po wyczerpującym półfinale z Monfem) całkiem, całkiem trzymał się w grze. Inna sprawa, że zapłaci pewnie bardzo wysoką cenę na swój kalendarz startów z pierwszych 2 miesięcy 2019.

Bardzo fajne zadatki ma para Kyrgios - Zverev, by stać się jedną z wiodących rywalizacji w kolejnych latach, 4-3 prowadzi Hilmy w H2H. Na pewno poranny tytuł bardziej potrzebny był Australijczykowi niż Niemcowi. Długi sezon przed nami, ciekawe kiedy Sasza podniesie poziom gry.

[Mario]

Jaką wiodącą rywalizację? Przecież Kyrgios szybciej wyleci z top 100 niż będzie w miarę regularnie bywał w najważniejszych fazach większych turniejów.

[Robertinho]

Tu Ziemia, halo Barty, wracaj do nas.