mtenis.com.pl

Del Fed pisze:Fajnie, no to 100 będzie.

Skoro słaby Roger wygrał z Copilem, a Copil ze Zverevem, to wnioski pozostawiam Wam.

Daj spokój, zbieram się do ostrego pojazdu na Zworka, jeszcze do końca sezonu się wstrzymam.

Staty finału.

Kiefer pisze:W sumie się cieszę, jeszcze jakaś mała radość, jedna z ostatnich/ostatnia?

Ja też się cieszę.

Copil to przecież czołowy czołker w tych CH (nie przez przypadek nawet tam ciężko mu o tytuły), więc raczej nie jest zaskoczeniem, że nie wykorzystał z zimną krwią słabszych momentów kogoś takiego jak Federer, dodatkowo w swoim najważniejszym meczu w życiu.

Pisałem już, że Nishikori po kontuzjach wszedł na wyższy poziom poddaństwa?

DUN I LOVE pisze:

Kiefer pisze:W sumie się cieszę, jeszcze jakaś mała radość, jedna z ostatnich/ostatnia?

Ja też się cieszę.

Ja mam wywalone, tj ucieszyłbym się, gdybym nie widział jak on w tym turnieju grał.

Robertinho pisze:

Del Fed pisze:Fajnie, no to 100 będzie.

Skoro słaby Roger wygrał z Copilem, a Copil ze Zverevem, to wnioski pozostawiam Wam.

Daj spokój, zbieram się do ostrego pojazdu na Zworka, jeszcze do końca sezonu się wstrzymam.

Bardzo dobrze, bo nasz poczciwy skądinąd Dejwu, to by zaraz wyskoczył z "jaki biedny Zvorek i ile on presji musi znieść i jaki on zmęczony".

Cieszy mnie ten #99, bo zbliża do #100, a na więcej niż wygranie chudej 500, to może nie ma już co liczyć po prostu. Zobaczymy, ale takie mogą być realia.

No i taka gra zaprocentuje w postaci porażek w kolejnych tygodniach.

Chyba lekko załzawione oczy u Rokera.

Przydadzą się też te punkty na wiosnę.

Del Fed pisze:Cieszy mnie ten #99, bo zbliża do #100, a na więcej niż wygranie chudej 500, to może nie ma już co liczyć po prostu.

Niestety, takiej autostrady i plejady kontuzji czołówki z czołkerem w finale już nie dostanie. Z taką grą to max. QF w Australii.

Ale dzieciaki mają frajdę.

Mario pisze:Copil to przecież czołowy czołker w tych CH (nie przez przypadek nawet tam ciężko mu o tytuły), więc raczej nie jest zaskoczeniem, że nie wykorzystał z zimną krwią słabszych momentów kogoś takiego jak Federer, dodatkowo w swoim najważniejszym meczu w życiu.

Pisałem już, że Nishikori po kontuzjach wszedł na wyższy poziom poddaństwa?

Pisałeś. Dziś też walnął płacz-focha w taju.

Ceremonia sympatyczna.

Nom, Fed kiedyś też tak zaczynał. Może tam gdzieś stoi jego następca.

"Lubię go, nie ukrywam. Tak jak mój tata".

Którym ten temat jest wśród tygodni turniejowych tej kategorii? Chyba niezły wynik.

Feta jak po Szlemie.

Robertinho pisze:Którym ten temat jest wśród tygodni turniejowych tej kategorii? Chyba niezły wynik.

Nie prowadzę tego rankingu, ale pewnie jakieś Top-10.

Byłoby więcej gdyby nie problemy z forum, sam chciałem dorzucić kilka postów, ale się nie dało.

99 - Federer, 80 - Nadal, 72 - Djokovic. Blisko Dziadka są Na YE #1 już szans raczej nie ma?

Nie ma. Zresztą, z czym do ludzi.

Matematycznie ma, traci 1820 pkt w race na 2500 do zdobycia. Wiem, że praktycznie nierealne, ale skoro media wyścigowe trąbią o "walce" Vettela o tytuł to i Roger też ma szanse

6. wątek w historii ogarnęliśmy, najlepszy w tym roku po tygodniu z Rotterdamem. Wtedy też wygrał Kevin, widać, kto przyciąga kibiców.

Barty pisze:6. wątek w historii ogarnęliśmy, najlepszy w tym roku po tygodniu z Rotterdamem. Wtedy też wygrał Kevin, widać, kto przyciąga kibiców.

Kevinek.