mtenis.com.pl

Rroggerr pisze:Kiedyś nawet lubiłem Lorka, teraz dla mnie jest bardziej irytujący niż Domański.

Mając do wyboru Lorka albo Tomaszewskiego to bez mrugnięcia wolę Lorka.
To oczywiście kwestia gustu ale Tomaszek nawija o wszystkim tylko nie o meczu, a ilość gaf, wtop i zaciachów przeszła do legendy.

Najważniejsze dla Federera, że dzięki Halle mógł odnaleźć swój rytm przed Wimbledonem, ale chciałbym zwrócić uwagę na co innego. Tyle mówiło się, że Federer odchodzi od slajsa i zamiast niego wybiera agresywny backhand szczególnie po crossie, a dziś z fenomenalnym skutkiem stosował slajsa, grał bardzo dużo krótkich piłek i skrótów. Czyli na trawie opłaca się zrezygnowanie z topspina na rzecz podciętych piłek. Tylko żeby tak grać, trzeba mieć to wyjątkowe czucie piłki Rogera. Trzeba by też mieć taki talent jak praca nóg Federera, bo na niej opiera się cała niezwykłość jego gry na trawie (na mączce to jego przebieranie nogami nie wygląda już tak efektownie), a Zverev mówił nawet, że to rudyment jego tegorocznych sukcesów. Niemiec też jest bardzo elastyczny i wzrost nie przeszkadza mu w poruszaniu się, ale na pewno nie urodził się z takim talentem jak Federer.

I ile skuteczności wniósł Roger do swojego tenisa. I nie mam na myśli tylko faktu, że z sześciu turniejów, w których występował, wygrał aż cztery.

Forma Rogera rośnie. Widzę podobieństwo do zeszłego sezonu, gdzie jego gra przed Wimbledonem mnie załamywała, mnóstwo niewymuszonych, słaby pierwszy serwis, a w Londynie miał podajże seta bez ani jednego błędu. Byłem w tym tygodniu w Halle i miałem właśnie mieszane odczucia odnośnie jego formy: przebłyski i proste błędy. Ale może to jest to budowanie formy, żeby pikować w 2-gim tygodniu na Wimbledonie. Dzisiaj grał najlepiej w tym tygodniu, choć młody nie wszedł w mecz w swoim stylu i nie zdążył się rozwinąć. Teraz regeneracja i po WS

M270 pisze:Mając do wyboru Lorka albo Tomaszewskiego to bez mrugnięcia wolę Lorka.
To oczywiście kwestia gustu ale Tomaszek nawija o wszystkim tylko nie o meczu, a ilość gaf, wtop i zaciachów przeszła do legendy.

Lorek wydaje się spoko gościem, pewnie z tymi swoimi ciekawostkami na stopie prywatnej musi być świetnym gościem - ale jego wspominanie na każdym kroku o Pucharze Davisa, deblach - podchodzi już pod (tzn. de facto to jest) narzucanie swoich dziwnych preferencji słuchaczom, a konstrukty, jakich czasami Lorek używa do przemycenia swoich zainteresowań ("Zverev przeżył szok w marcu we Frankfurcie ... przez porażkę w PD") już jakiś czas temu przestały być zabawne. Domański z kolei wydaje się leniwym pajacem, który ma trochę gdzieś ten tenis, ale przynajmniej nie opowiada o swoich, niezwiązanych w 95% z odbywającym się właśnie meczem zainteresowaniach. Choć rzecz jasna to kwestia gustu.

Lorek to przede wszystkim nawalił, mówiąc, że finał w Londynie będzie komentował Tomaszewski. A on pewnie na kortach Legii.

Złapał trochę wiatru w żagle Lopez, ciekawe czy coś wyniknie z tego momentum.

Lopez chce dorównać Fedowi i też dzisiaj wygrać. Szanse ma spore, choć TB (a na taki się zanosi) zawsze są trochę loteryjne.

Ale zepsuł ten punkt na 2:1 w taju.

Co zrobił przy po 1 w taju.

Ładny passing shot teraz.

Co tu się wyprawia.

Dobry ten taj i fajnie, że Feli wygrał. Powetował sobie niepowodzenie z zeszłego tygodnia.

Wygrał Hiszpan mimo fatalnych decyzji przy 1:1, 3:3 i 5:4.

No! Jest zwieńczenie tej kariery!

Widzę, że Cilicowi "wisi" jeszcze mecz deblowy z wczoraj. Chorwat gra z Matkowskim przeciwko Murrayowi i Soaresowi. Pierwszego wygrali, w drugim 5:3 dla rywali.

Dzień 36-latków.

Brawo, gamoniu.

Ależ formę przygotował Lopez, forehand to mu dobrych kilka lat tak nie działał. Nawet z Dimugiem przegrał tu finał, dlatego że nie był w stanie nic skończyć, dzisiaj w TB 3 punkty z niego wygrał.

Dobrze, że odpuścił Eastbourne, teraz dobrze polosować i czas na ostatni run na Wimbledonie.

Marin znowu wtopił przez to, że nie umie grać tiebreaków (7 z rzędu przegranych), tego zagrał porządnie, ale w pierwszym, gdzie przez całego seta był lepszy, był beznadziejny.

6 tb rozegrał Lopez w QC, przegrał jednego z Berdychem. Dodatkowy gem nie był potrzebny ani razu tylko w meczu z Dimitrovem.