mtenis.com.pl

Rroggerr pisze:Zaczynacie w drugą stronę przesadzać z tym Tomiciem.

To znaczy?

Cuevas dla odmiany pierwszy mecz w Sao Paulo gra z leworęcznym Bagnisem.

Gdzie indziej grają w Sao Paulo, już nie w tej hali.

Mario pisze:

Rroggerr pisze:Zaczynacie w drugą stronę przesadzać z tym Tomiciem.

To znaczy?

To znaczy nie ma co robić z niego pokraki i pisać o jakichś śmiesznych historiach, bo nie widzę różnicy w poziomie gry między nim, a np. popularnym tutaj Sockiem, co najwyżej na jego korzyść.

Możemy wejść w jakiś zakład o to, że Sock w przeciwieństwie do Tomica zrobi kiedyś top 10.

I jest pokraką, wierzysz, że on chociaż 4 miał z wf-u?

Barty pisze:Cuevas dla odmiany pierwszy mecz w Sao Paulo gra z leworęcznym Bagnisem.

A później Munoz lub Monteiro.

Według mnie obaj nie zrobią top10, na taki zakład jestem skłonny się zgodzić. Nawet lubię Jacka, ale, come on, Sock ma mniej atutów w swojej grze na czołówkę niż Kevin Anderson. Tzn. nie ma żadnego.

Sock ma nadwagę i spore problemy wytrzymałościowe, nie przeszkadza Ci to we wróżeniu mu top10.

Ale nadwagi łatwiej się pozbyć niż nauczyć się biegać na przykład. Poza tym forehand Socka jest jakimś tam argumentem, który przy solidnej pracy można obudować na tyle, by posiedzieć chwilę w top 10.

Tomica nie widzę, on w ostatnich kilkunastu miesiącach odbija się jak od ściany od zawodników, z którymi Jack jest w stanie co najmniej powalczyć.

E: Jednak powinien być tam gdzieś zgrabnie wrzucony zwrot "w Szlemach" w tym ostatni zdaniu. Przyznaję, lekko się zagalopowałem.

Również wątpię, żeby Sock zrobił kiedyś Top-10, ale znajdę 10 powodów więcej, aby mu kibicować niż Tomicowi.

Szkoda, że w 1/2 musi być praworęczny. Czyli mógłby odpaść i w kolejnym turnieju liczyć na szczęście.

Mario pisze:Tomica nie widzę, on w ostatnich kilkunastu miesiącach odbija się jak od ściany od zawodników, z którymi Jack jest w stanie co najmniej powalczyć.

Dlatego ma więcej wygranych nad top10 i lepsze wyniki w Szlemach oraz mastersach?

Edytowałem.

Nie będę się wychylał, ale na pewnym etapie kariery Tomic powinien liznąć Top-10.

OK. I żeby nie było, Tomic jest mi zupełnie obojętny, ale jak kolejny sezon w top20 utrzymuje się Goffin, sezon życia gra Bautista, top30 zrobił tak bezatutowy gracz jak Johnson, w podobnych rejonach utrzymują się Chardy, Troicki, Sock, Sousa, a reszta nazwisk to w większości wynalazki pokroju Fogniniego - to jakoś nie widzę powodów do robienia z Tomicia głównej ofiary touru. W normalnych rozgrywkach, pewnie bardziej, ale wtedy nikt by na niego nie zwracał uwagi.

I nie przesadzałbym na razie z tym super okresem, jak z 500-tkami skończą Klizan, Cuevas, Wawrinka czy Querrey, to będzie oznaczać, że nic się nie zmieniło tak naprawdę.

ps

Pytanie brzmi, czy mu kibicujesz Dawidzie w osiągnięciu tego top10? Bo dla mnie to jest nieracjonalne trochę.

Rroggerr pisze:
Pytanie brzmi, czy mu kibicujesz Dawidzie w osiągnięciu tego top10? Bo dla mnie to jest nieracjonalne trochę.

Nie. Ja po prostu chciałem bardziej wyrównanej stawki i tylko tyle. Z kolei wasze posty sugerują, że stanu pełnego zadowolenia nie osiągniecie nigdy, bo chyba takiego nie ma. Nie mam pomysłu, co by musiało się stać.

Luty kończymy bez tytułu dla Fab4 + Ferrer, Berdych i dla mnie jest super.

Osiągniemy, kiedy ci zawodnicy będą w stanie przenieść swój tenis na inne turnieje niż lutowe. Dlatego Rroggerr dobrze mówi, Klizan wygrał Rotterdam i wrócił do normy, Cuevas następny raz pokaże się latem na cegle, Querrey to pewnie za kilka lat, a Wawrinka to jednak gość z topu. Kyrgios i Thiem to aktualnie jedyne nadzieje i ich sukcesy (i ogólnie dobra gra/forma) dawałyby realne szanse na lepsze jutro.

Paire się wydurnia podobnie jak streamy. Może to i lepiej...

Rroggerr pisze:Według mnie obaj nie zrobią top10, na taki zakład jestem skłonny się zgodzić. Nawet lubię Jacka, ale, come on, Sock ma mniej atutów w swojej grze na czołówkę niż Kevin Anderson. Tzn. nie ma żadnego.

Sock ma nadwagę i spore problemy wytrzymałościowe, nie przeszkadza Ci to we wróżeniu mu top10.

Przypomnę tylko, że przez Top 10 całkiem niedawno przewinął się Juan Monaco...

Gasquet regularnie się kręci w okolicach.

Ktoś ogląda Acapulco w nocy?

Tak, bardzo fajnie, że Thiem, Kyrgios, Klizan czy Cuevas wygrywają turnieje. Ale to są tylko niszowe imprezy, więc poczekajmy aż zrobią ładny wynik w WS albo chociaż w M1000, czyli w turniejach o wiele bardziej istotnych niż to co się odbywa obecnie

W przypadku Cuevasa już teraz mogę Ci powiedzieć, nie zrobi.

DUN I LOVE pisze:Ktoś ogląda Acapulco w nocy?

Raczej nie, jedynie na ten mecz o 23 się skuszę.

www.atpworldtour.com

Może coś zerknę, zależy o której budzik da rade. Przynajmniej jest co oglądać od dłuższego czasu.