Strona 12 z 13

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 9:42
autor: DUN I LOVE
Obrazek Obrazek

Rotterdam - plan gier na sobotę:
Spoiler:

Obrazek Obrazek

Memphis - plan gier na sobotę:
Spoiler:

Obrazek Obrazek

Buenos Aires - plan gier na sobotę:
Spoiler:


Uwaga! Zostały uwzględnione zmiany czasu!

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 16:07
autor: jonathan
Obejrzałem kolejny mecz Berdycha i dochodzę do wniosku, że Janowicz mógłby jednak trochę powzorować się na Tomasie - solidnym, mocno przebijającym na drugą stronę i cierpliwe czekającym na odpowiedni moment do zdecydowanego ataku. Oczywiście Czech potrafi serwować niemal równie mocno jak Polak, ale tego nie robi, bo po co (nawet przy break pointach i w momentach zagrożenia, gdzie i tak serwował dzisiaj przeciwko Gulbisowi asy). Potrafi też podobnie mocno przyłożyć z forehandu, jednak też tego nie nadużywa. Odnośnie Janowicza niestety nie wydaje mi się, aby taki hazardowy tenis, jaki gra obecnie, pozwolił mu się wedrzeć na dłużej do pierwszej dziesiątki. Chyba że trochę spokornieje zarówno właśnie w swoim stylu gry, jak i zachowaniu. Co do drugiego, to odnoszę wrażenie, że jak tylko on zaczyna się denerwować, to przestaje grać.

Nie dziwię się, że Berdych miał takie problemy z Janowiczem. Przecież już po ich pierwszym meczu w Marsylii w zeszłym roku, Tomas powiedział, że dobrze, że nie ma w rozgrywkach zbyt wielu takich tenisistów jak Polak. Natomiast teraz Czech awansował do swojego pierwszego finału w Rotterdamie i powalczy o pierwszy tytuł od prawie półtora roku. Ten sezon układa mu się naprawdę dobrze - poza przegranymi tie-breakami, które doprowadziły do jego porażek z Karloviciem w Doha i z Wawrinką w półfinale AO.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 16:26
autor: Mario
Jak ja nie lubię mieć racji... Swoją drogą ewentualny finał Berdycha z Cilicem, tylko dla koneserów.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 16:36
autor: Robertinho
He he, Gulb. :D

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 16:38
autor: Del Fed
Nie no, taki jest właśnnie sens napinania się z Ernesto (jestem lepszy od Nadala, choć nic nie wygrałem - siaialala) Kompletny bezsens. Ten gość nie jest w stanie grać dobrze przez dłuższy czas, nie jest tak dobry, jak by wielu chciało. Koniec. Inaczej gościłby w R4 w WS, mało trzeba by pukać do Top20 aktualnie, tak btw. Bardzo.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 22:49
autor: Mario
Jestem zniesmaczony, że nikt nie wspomniał o rozstrzygnięciu 15 starcia najbardziej nieprzewidywalnej rywalizacji w dzisiejszym ATP (na poziomie zaplecza, Federaści). Nie ułatwię Wam zadania i wyniku nie podam.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 22:53
autor: simon
Wynik był znany już wczoraj, więc o czym tu wspominać. Ferru rozpoczyna swój ceglany marsz.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 22:56
autor: Mario
Teraz już bez żadnych złośliwości, to naprawdę jest żałosne.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 15 lut 2014, 23:57
autor: DUN I LOVE
Del Fed pisze:Nie no, taki jest właśnnie sens napinania się z Ernesto (jestem lepszy od Nadala, choć nic nie wygrałem - siaialala) Kompletny bezsens. Ten gość nie jest w stanie grać dobrze przez dłuższy czas, nie jest tak dobry, jak by wielu chciało. Koniec. Inaczej gościłby w R4 w WS, mało trzeba by pukać do Top20 aktualnie, tak btw. Bardzo.
To akurat chyba dobrze świadczy o ATP, że lat zaniedbań, melanży, imprez i olewania treningów nie da się nadrobić rokiem ciężkiej pracy - potrzeba czasu żeby móc wygrywać ważne mecze z ludźmi takimi jak Berdych - tytanicznie harującymi i cierpliwie czekającymi na swój moment.

Czechowi należy się poważny tytuł, bo jak na tyle lat obecności w czubie, wygrał żałośnie mało.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 0:24
autor: Mario
Jeśli już musiałbym wybierać, to z tej dwójki wolę Cilica. Dużo bardziej interesuje mnie finał w Buenos, gdzie Fognini wreszcie dostanie szansę na starcie z kimś z absolutnego topu na tej nawierzchni. Może i Ferrer zaczyna już zjazd, ale Fabio jest mocno zmęczony, więc szanse się wyrównują. :D

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 0:26
autor: DUN I LOVE
2-0 dla Hiszpana raczej (ósmego z rzędu finału chyba nie przegra). Jutro zamierzam zobaczyć wszystkie 3 tenisowe finały.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 0:29
autor: Mario
Ja tylko Buenos, ewentualnie jak wygra Karlovic, zastanowię się nad Memphis.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 1:55
autor: Jacques D.
DUN I LOVE pisze: Czechowi należy się poważny tytuł, bo jak na tyle lat obecności w czubie, wygrał żałośnie mało.
Ale Cilic ma podobnie. Może nie ilościowo, ale jakościowo. Jego dorobek jest jak u jakiegoś clayowca, 10 tytułów i prawie same kurniki, jedynie to QC jakoś poważniej wygląda, ale to wciąż 250-tka. Przy takim potencjale ofensywnym to dość absurdalny dorobek - Berdych przynajmniej tego Mastersa ma.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 8:39
autor: DUN I LOVE
Obrazek Obrazek

Rotterdam - plan gier na niedzielę:
Spoiler:

Obrazek Obrazek

Memphis - plan gier na niedzielę:
Spoiler:

Obrazek Obrazek

Buenos Aires - plan gier na niedzielę:
Spoiler:


Uwaga! Zostały uwzględnione zmiany czasu!

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 10:59
autor: DUN I LOVE
Jacques D. pisze:
DUN I LOVE pisze: Czechowi należy się poważny tytuł, bo jak na tyle lat obecności w czubie, wygrał żałośnie mało.
Ale Cilic ma podobnie. Może nie ilościowo, ale jakościowo. Jego dorobek jest jak u jakiegoś clayowca, 10 tytułów i prawie same kurniki, jedynie to QC jakoś poważniej wygląda, ale to wciąż 250-tka. Przy takim potencjale ofensywnym to dość absurdalny dorobek - Berdych przynajmniej tego Mastersa ma.
Odnosiłem się tylko do pierwszego semi, być może niefortunnie zlekceważyłem Marina w swojej wypowiedzi. Kibicuję dziś Chorwatowi, ale on ma jeszcze trochę czasu, bo patrząc na realia dzisiejszego sportu - peak formy przychodzi później i Marin ma spokojnie 4-5 lat, żeby coś do swojej kolekcji dorzucić.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 18:29
autor: Saboteur
Kiepsko zaczyna Fog. :/ Berdych z pucharkiem.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 18:48
autor: DUN I LOVE
Mocno usypiający był ten finał Rotterdamu. :D

W BA Fog wrócił do gry.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 18:54
autor: Jacuszyn
Co Wam ten Ferrer tak przeszkadza? :D

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 18:56
autor: Saboteur
Ja tam lubię Foga, Ferrer mi obojętny w sumie. Ferrer 64.

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

: 16 lut 2014, 19:00
autor: DUN I LOVE
J.w.

Lubię Fogniniego.