Po halowych turniejach w Europie, teraz czeka nas „tydzień przejściowy” do imprez na amerykańskim betonie: w Indian Wells i Miami. Przez najbliższe dni karawana tenisistów zagra w Dubaju, Delray Beach i Acapulco. W akcji zobaczymy trzech najbardziej utytułowanych tenisistów dzisiejszych rozgrywek: Rogera Federera, Rafaela Nadala i Novaka Djokovicia.
Dubaj
Aviation Club Tennis Centre w Dubaju, jak co roku, gościć będzie wielkie nazwiska współczesnego tenisa. Z zaproszenia szejków skorzystali bowiem najwyżej notowani zawodnicy rankingu: Novak Djoković i Roger Federer oraz tacy gracze z Top-10 jak Juan Martin del Potro, Jo-Wilfried Tsonga, Tomas Berdych i Janko Tipsarević. Tytułu sprzed roku broni Federer, nie zagra finalista sprzed 12 miesięcy – Andy Murray.
Faworytem całego turnieju jest oczywiście Novak Djoković – Serb w ostatnich miesiącach prezentuje najrówniejszą formę, co potwierdził sukcesami w Azji, Londynie i Melbourne. Przy założeniu, że Federer nie zagra dużo lepiej niż w Rotterdamie, reszta stawki jawi się jedynie jako pretendenci do ogrania lidera rozgrywek – lidera, który ma w Dubaju już 3 tytuły (2009-2011). Czarnym koniem turnieju może być Bernard Tomic – bardzo ładnie rozwijający się talent z Antypodów (o ile oczywiście ma chęć do ciężkiej pracy).
Delray Beach
Drugi turniej w tym tygodniu to zawody w Delray Beach na Florydzie – jeden z ostatnich i nielicznych już, w tenisowym kalendarzu, turniejów niższej rangi na terenie USA. Korty Delray Beach Tennis Center goszczą światową czołówkę od 1999 roku, kiedy ten turniej został przeniesiony z Coral Springs. Wskutek kryzysu, jaki dopadł amerykański tenis, impreza ta nie cieszy się specjalnym zainteresowaniem wielkich nazwisk.
Tegoroczną drabinkę otwiera John Isner, a oprócz niego w walce o tytuł powinni liczyć się Kei Nishikori (świetny start przed tygodniem w Memphis), Sam Querrey, Tommy Haas i Aleksander Dołgopołow. W drabince można też znaleźć nazw sika dwóch najlepszych zawodników ubiegłorocznej edycji (zwycięzca Kevin Anderson i finalista Marinko Matosević), a także przedstawicieli amerykańskiej młodzieży: Jacka Socka i Ryana Harrisona. Zagrają też powracający do formy Feliciano Lopez (finalista z Memphis) i ulubieniec publiczności James Blake.
Acapulco
Trzeci front tenisowej rywalizacji to ceglana batalia w Acapulco – meksykańskim kurorcie, którego tenisowe mistrzostwa od 5 lat są prywatną sprawą tenisistów hiszpańskich. Najpierw 2 razy triumfował tutaj Nicolas Almagro, a w ostatnich 3 altach David Ferrer. Panowie są też wymieniani w gronie faworytów tegorocznej edycji, ale największą gwiazdą imprezy i oczywistym kandydatem do najwyższego miejsca na podium jest Rafael Nadal – niekwestionowany król kortów ziemnych, który w Meksyku będzie kontynuował swój powrót do gry po 7 miesiącach absencji (kontuzja kolana).
Popularny ”Rafa” triumfował w tym miejscu przed 8 laty, kiedy to był jeszcze na początku drogi ku bramom tenisowych wyżyn. Drabinkę ATP Acapulco 2013 wypełniają nazwiska, między innymi, naszego Łukasza Kubota, Stanislasa Wawrinki, Davida Nalbandiana czy pogromcy Rafy sprzed 2 tygodni z Vina del Mar: Horacio Zeballosa.
Finały zawodów w Dubaju i Acapulco odbędą się w sobotę, bezpośrednio o tytuł w Delray Beach tenisiści powalczą w niedzielę.
- Wątek poświęcony tym eventom przed rokiem: klik!