Holger Rune

[Bombardiero]

@Bombardiero, inwestycja w temat zaczyna się zwracać.

Jeszcze poczekajmy, to dopiero drugi finał CH.

Tak swoją drogą, to odnoszę wrażenie, że solidniejszego przetarcia właśnie na tym poziomie zabrakło, kiedy zaczął zbierać dzikie karty do turniejów rangi 250 czy 500. Bilans w challengerach nie był na tyle korzystny (był po prostu daremny) , żeby próba przebicia się na wyższy poziom mogła się udać. Ba, nawet nie było za bardzo grane na tym poziomie. Taki przeskok z ITFów na ATP to jak rzucenie się na głęboką wodę, nie ma więc nic dziwnego w tym, że te wyniki nie zachwycały. Jest jeszcze czas, by to nadrobić i cieszy fakt, że chłopak wziął się do roboty, nie zniechęcił się i w tych dwóch ostatnich turniejach pokazał się z bardzo dobrej strony. Coś tam widziałem, może niezbyt wiele, ale na tyle by stwierdzić, że jest jakaś baza, którą przy odpowiedniej pracy można wynieść na wysoki poziom. Mam nadzieję, że dzisiaj uda mu się wygrać, to by go mocno podbudowało i dodatkowo zmotywowało. Trzymam kciuki!

[DUN I LOVE]

Holger Vitus Nødskov Rune z pierwszym tytułem CH!

[Bombardiero]

1. tytuł ATP Challanger Tour
Biella 7, Włochy (clay) 31.05 – 06.06.2021

Turniej Biella 7 był rozgrywany w trakcie pierwszego tygodnia zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa, nic więc dziwnego, że najwyżej rozstawionym uczestnikiem był Peruwiańczyk Juan Pablo Varillas, nr 130 światowego rankingu. Holger przystąpił do zmagań zaraz po rozegraniu swojego pierwszego finału w zawodach tej rangi w portugalskim Oeiras, gdzie w trzech setach uległ reprezentantowi gospodarzy Gastao Eliasowi. Turniejowa obsada na papierze wyglądała jeszcze gorzej, ponieważ w Paryżu rozgrywano kwalifikacje do turnieju głównego.

Duńczyk w pierwszej rundzie trafił na rozstawionego z trójką Niemca Daniela Altmaiera (nr 145), którego odprawił po zaciętym trzysetowym boju, w tiebreaku decydującej partii wygrywając do 5. Wynik ten wyraźnie dodał skrzydeł Holgerowi, bo w kolejnej rundzie, grając ze swoim pogromcą z Portugalii, wygrał już bez straty seta. Podobnie rzecz się miała w ćwierćfinale z Alexandrem Mullerem, a kolejny test napotkał w osobie Tomasa Martina Etcheverry’ego, Argentyńczyka, który z turnieju wyrzucił rozstawionego z numerem szóstym Nikolę Milovicia, a później turniejową szóstkę – Kacpra Żuka. W zaciętym pierwszym secie Rune najpierw przełamał przeciwnika na 3:1, a później, marnując przy tym piłkę setową, stracił serwis przy 5:3. Następne gemy okazały się wojną na przewagi, w której Holger dopiero za czwartą piłką setową zamknął sprawę przy serwisie Argentyńczyka, wygrywając 7:5. Drugiego seta lepiej rozpoczął Etcheverry, od razu przełamując Duńczyka i pewnie trzymając własny serwis do samego końca. Holger nieco się rozregulował, a Argentyńczyk po drodze dołożył jeszcze jedno przełamanie, wygrywając seta w stosunku 6:2. Kiedy już się wydawało, że to starszy z graczy ma przewagę, w deciderze sprawa uległa zmianie. Rune znów zaczął grać pewniej, wszedł w uderzenie i nie miał już takich problemów przy returnie. Najpierw przełamał przeciwnika na 3:1 i pewnie trzymając serwis dołożył jeszcze jedno przełamanie na 6:2, kończąc mecz przy drugiej piłce meczowej.

W finale, w którym zmierzył się z kolejnym Argentyńczykiem, Marco Trungellitim, od samego początku było widać, że Rune czuje się bardzo pewnie. Dobrze serwował i grając ofensywnie, od stanu po 3 nie oddał już gema, przełamując przeciwnika dwukrotnie i zamykając partię przy drugiej piłce setowej. Niestety, w tym spotkaniu również nieco się rozluźnił i dał się przełamać już w pierwszym gemie drugiego seta. Różnica polegała na tym, że od razu przystąpił do ataku i błyskawicznie odrobił stratę przełamania. Zaczął grać w większym skupieniu, dokładniej i spychał Trungellitiego do głębokiej defensywy. W trakcie tej partii zdarzały się drobne wahania, ale i z tym młody Duńczyk zdawał się sobie radzić (np. przy po 2 wygrał gema serwisowego ze stanu 0:40). Chociaż to Rune miał inicjatywę po swojej stronie, Argentyńczyk pozostawał w grze. Ta wytrwałość się opłaciła, bo w końcu Trungelliti doczekał się swojej szansy, którą wykorzystał. Przy po 5 w gemach Duńczyk zagrał bardzo kiepsko (dwa skróty wylądowały w siatce), dając przeciwnikowi dwie szanse na przełamanie, a całość zakończył podwójny błąd, co stanowiło swoiste zwieńczenie dyspozycji Holgera w końcówce seta. Argentyńczyk idąc za ciosem utrzymał swój serwis i doprowadził do decydującej partii w meczu. Trzeci set to rollercoaster. Rune przeplatał fatalne zagrania (te smecze…) świetnymi wymianami, podczas których bardzo cierpliwie i dokładnie przygotowywał sobie pole do piłek kończących. W początkowej fazie to Trungelliti grał zdecydowanie równiej i to w nim można było upatrywać faworyta do końcowego zwycięstwa. Dzięki temu, że poziom gry Argentyńczyka na przestrzeni meczu poszedł zdecydowanie w górę, spotkanie stało się bardziej wymagające. Pierwsze przełamanie nastąpiło przy po 2 w gemach, kiedy rywal Duńczyka znakomicie zagrał w obronie. Wyciągał bardzo trudne piłki, biegał jak szalony i w żaden sposób nie odpuszczał. A Rune pod wpływem tej intensywności oddał serwis i musiał skorzystać z przerwy medycznej, ciężko jednak określić, jakiej natury był to problem (w domyśle obstawiam skurcze). Na szczęście nie był to koniec emocji, bo przy 4:3 dla Trungellitiego udało się odłamać i wyrównać. Będący do tej pory na fali wznoszącej przeciwnik zaczął pomagać, a i Holger zagrał nieco lepiej. Argentyńczyk w porę zdążył się ogarnąć i tak, jak to miało miejsce w drugim secie, zdołał przełamać Duńczyka przy po 5 w gemach. Tym razem Holger tanio skóry nie sprzedał i włączył tryb waleczne serce, za co należą się gromkie brawa. Trungelliti prowadził już 6:5 i 30:0, ale Rune nie oddał mu już żadnego punktu w tym gemie i doprowadził do tiebreaka. Tutaj mocno panowie się połamali przy własnych serwisach, ale dzięki uporowi godnemu wikinga wreszcie się udało. Za drugą piłką meczową Holger Vitus Nodskov Rune wygrał swój pierwszy tytuł ATP Challanger Tour i upadł na ziemię z radości.

Podsumowując, świetny turniej ze strony Holgera. Pokazał olbrzymi charakter i zagrał lepiej niż przed tygodniem, gdzie moim skromnym zdaniem również powinien wygrać. Znakomita rehabilitacja, momentami świetna gra i dobry prognostyk na przyszłość. Jest jeszcze wiele do poprawy i mnóstwo pracy przed nim, ale ten tytuł z pewnością doda mu skrzydeł. Zaobserwowałem kilka naprawdę mądrze prowadzonych wymian, dobre przygotowanie ataków i całkiem soczyście grane skróty. A przede wszystkim ogromną wolę walki i szybkie reakcje wtedy, kiedy sytuacja tego wymagała. Duży plus też za grę przy kluczowych piłkach. Minusy? Najbardziej rzucał się w oczy mierny drugi serwis, który był kopalnią punktów dla przeciwników, a później dość kiepskie smeczowanie. Przeszkadzały też nagminne próby sędziowania na własną rękę i chyba wypadałoby popracować nad własnym ciałem i kondycją. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tak więc drogi Holgerze, Twój największy fan, Marcin z mtenis.com.pl, gorąco Ci gratuluje i życzy samych sukcesów na tenisowej drodze. Oby kolejne starty były równie optymistyczne.

R32 – Daniel Altmaier (3) 6:2 6:7(4) 7:6(5)
R16 – Elias Gastao 6:3 7:6(3)
QF – Alexandre Muller 6:4 6:4
SF – Tomas Martin Etcheverry 7:5 2:6 6:2
F – Marco Trungelliti 6:3 5:7 7:6(5)

[Bombardiero]

[DUN I LOVE]

Moment Holgera Rune w Biella-7 (pierwszy tytuł CH).

[Bombardiero]

[Damian]

[Bombardiero]

Widzę, że Pani Aneke mocno zredukowała swój post, w którym wzięła w obronę syna za złe zachowanie na korcie, ale postanowiłem poszperać i dowiedzieć się, co tak naprawdę podczas tego półfinału miało miejsce. Dla mnie sytuacja nieco kuriozalna, bo już wcześniej udało mi się zauważyć, jak chłopak po prostu rzuca we własnym kierunku jakieś 'Allez' czy 'Come on', żeby się napędzić i to nawet po gorszych zagraniach. Praktyka jak najbardziej znana, nie ma w tym nic dziwnego. To, co wywołało burzę, było kilka zwrotów za dużo, w emocjach użytych przeciwko... sobie. W przerwie między punktami, kiedy gra specjalnie nie szła, Rune krzyknął pod nosem 'Allez faggot' (poszła cała wiązanka, ale to zabolało najbardziej) i nie wiem, czy to efekt miesiąca dumy, ale sprawa w internecie została okrzyknięta aktem homofobii w meczu tenisowym. Oberwało się Duńczykowi i sędziemu, który w żaden sposób nie zareagował. Jak widzicie w zamieszczonym wyżej materiale z Insta, Holger przeprosił za swoje zachowanie, wcześniej jednak otrzymał wiadomości mówiące o tym jakim to jest dzieciakiem i homofobem i w ogóle co zamierza z tym zrobić, bo tłum żąda satysfakcji. Poniżej wklejam filmik z całym zajściem i ciekaw jestem, co o tym wszystkim sądzicie. Osobiście uważam, że wszystko idzie w stronę robienia gówno burzy tam, gdzie tylko się da. Chłopak adresował te słowa do siebie... Niemniej jakaś kara za te wcześniejsze wulgaryzmy byłaby chyba stosowna.

[Bombardiero]

[Nando]

[Bombardiero]

Niby zwycięstwo, ale przegrać seta do 1 z numerem 703 światowego rankingu to trochę wstyd.

[Kamileki]

CH Lyon21 R2:

237 Tobias Kamke 284
238 Holger Vitus Nødskov Rune 283
239 Roberto Cid Subervi 281

[Bombardiero]

[Bombardiero]

ATP wszczęło wobec Holgera oficjalne dochodzenie, które ma na celu zbadanie sprawy jego homofobicznego zachowania w trakcie półfinału w Bielli. Oby to tylko nie przełożyło się na występy chłopaka, bo cała sytuacja jest naciągnięta do granic możliwości.

[Bombardiero]

[Bombardiero]

Widzę, że mama Holgera wzięła sobie za punkt honoru obronę syna.

[Bombardiero]

Bardzo dobry występ Holgera w meczu przeciwko Fernando Verdasco zapewnia mu awans do ćwierćfinału CH w Lyonie, gdzie zmierzy się z Eliasem Ymerem. Duńczyk nie jest bez szans, jednak rywal z pewnością będzie bardziej wymagający. Hiszpan nie był dzisiaj w najlepszej formie i sprawił swojemu rywalowi dużo prezentów. Nie nadążał w wymianach, do wielu piłek był spóźniony i bardzo średnio serwował. Nie umniejsza to jednak występowi Rune, który zaprezentował kilka naprawdę świetnych zagrań, wymiany rozgrywał bardzo mądrze, a piłek kończących z jego strony nie brakowało. Trzymam kciuki!

[Bombardiero]

[Bombardiero]

CH Lyon QF:

229 Viktor Troicki 294
230 Holger Vitus Nødskov Rune 293
231 Marcelo Tomás Barrios Vera 293

[Bombardiero]