mtenis.com.pl
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
46 tygodni Rafy na szczycie dają mu 11 miejsce na liście wszech czasów:Ilość tygodni jako #1: 46
Rozegranych turniejów: 13
Wygranych turniejów: 5
- WS - 1
- TMS - 3
- 500 - 1
Finałów: 7 (5 wygranych)
Bilans meczy: 57-8
Nadal przyznaje się do błędów
Grałem za dużo, nie umiałem przestać, dlatego moje kolana nie wytrzymały - mówi w wywiadzie dla hiszpańskiej telewizji Rafael Nadal, który 9 sierpnia w Montrealu ma zagrać po raz pierwszy od sensacyjnej porażki we French Open
Nadal zabrał głos po niemal dwóch miesiącach milczenia. Spędził je głównie na Majorce, gdzie pod okiem lekarzy i fizjoterapeutów leczył stany zapalne ścięgien w obu kolanach. Hiszpan w tym czasie stracił prowadzenie w rankingu ATP na rzecz Rogera Federera. Przyznał, że kontuzja to jego własna wina. - Kolana bolały mnie właściwie od początku sezonu na czerwonej mączce [czyli od kwietnia] - powiedział Nadal. Mimo bólu zagrał cztery wyczerpujące turnieje: w Monte Carlo, Barcelonie, Rzymie i Madrycie. Trzy pierwsze wygrał, a w ostatnim uległ Rogerowi Federerowi w finale. - Nie wiedziałem, kiedy przestać. Powinienem lepiej słuchać własnego organizmu. Występ w Madrycie był po prostu błędem - wyznał 23-letni Hiszpan, który przez uraz nie wystąpił m.in. w Wimbledonie, gdzie miał bronić tytułu.
Nadal zaczął już normalne treningi, ale podkreślił, że prawdziwym testem będzie wystąp w Montrealu. Na pytanie, czy wierzy w udany powrót, odparł, że wciąż ma mnóstwo wątpliwości. - Muszę zobaczyć, jak spiszą się moje kolana na pełnym obciążeniu w czasie meczu. To wciąż zagadka - stwierdził Nadal. Rozwiał też spekulacje, jakoby długa przerwa w startach wynikała z sytuacji rodzinnej - rodzice Hiszpana są od niedawna w separacji. - To nie miało znaczenia, chodziło wyłącznie o kolana. Moja rodzina zawsze mnie wspierała - podkreślił.
Hiszpan wróci na kort wcześniej od Rogera Federera. Szwajcarowi, który nie gra od Wimbledonu, urodziły się w poprzednim tygodniu bliźniaczki i przed US Open (31 sierpnia) wystąpi najwyżej w jednym turnieju.
Nadal: Zwycięstwa z Federerem są bardzo ważne
Zamiast bronić tytułu na kortach Wimbledonu, Rafael Nadal zmuszony był leczyć kontuzję. Stał się przy okazji ekspertem w tym, jak przezwyciężyć jej skutki. Zwycięzca sześciu wielkoszlemowych turniejów wrócił na kort w tym miesiącu w Montrealu, gdzie znalazł chwilę na wywiad duży dla agencji Reuters.
US Open to jedyny turniej wielkoszlemowy, którego jeszcze nie wygrałeś. Jak się czujesz, biorąc pod uwagę fakt, że z powodu kontuzji nie grałeś przez ponad 2 miesiące?
- Myślę, że w najbliższych latach będę miał jeszcze kilka okazji, by wygrać. Teraz najważniejsza rzecz to całkiem wyleczyć kontuzję, gdyż wtedy można więcej trenować i łatwiej jest wrócić szybko do najwyższej formy. Trudno mi powiedzieć, czy na US Open będę gotowy na 100 procent. To przecież normalne. Po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją, ciężko jest się dobrze przygotować. Ale będę się starał.
Jak się czujesz, wracając na kort po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolan?
- Moje kolana czują się już znacznie lepiej. Jednak nigdy nic nie wiadomo, muszę zagrać najlepiej jak umiem, by zobaczyć, jak to się na nich odbije.
Czy przyjmujesz jakieś leki, by uniknąć podobnej kontuzji w przyszłości?
- Lekarz przebadał moje kola i przepisał mi wiele lekarstw. Nie wiem dokładnie, co mogę teraz zrobić, ale ta kontuzja wiele mnie nauczyła.
Jak bardzo może odbić się to na twojej karierze?
- Wcale. Nie byłem w dobrej formie w czasie dwóch ważnych imprez tego sezonu – na French Open i Wimbledonie. Ale teraz czuję się już dobrze. Cieszę się z powrotu na kort, mam motywację do ciężkiej pracy i postaram się zagrać mój najlepszy tenis najszybciej, jak się da. Ciężko jest wrócić po kilku miesiącach nieobecności, ale pracuję nad tym.
Jak bardzo zawinił terminarz ATP? Czy uważasz, że rozplanowanie turniejów stawia zawodników pod presją?
- To jasne, że kalendarz nie będzie idealny dla każdego, ale wszyscy ciężko pracują by ułożyć taki terminarz, który byłby jak najlepszy dla zawodników i dla samych turniejów. Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że kalendarz rozpoczynający się 1 stycznia i kończący się 5 grudnia, jest za długi, ale przecież wielu organizatorów chce mieć u siebie turniej ATP i trzeba to jakoś pogodzić. Konieczne jest rozwiązanie, które usatysfakcjonuje obie strony.
Co trzeba zmienić?
- Zmiany są konieczne. To, że kalendarz rozpoczyna się 1 stycznia i kończy 5 grudnia, nie jest jego jedyną wadą. Moim zdaniem, terminarz jest źle ułożony i niepotrzebnie obliguje zawodnika do gry przez cały rok. Jeśli chcesz osiągnąć najwięcej, na ile cię stać, i wspiąć się w rankingu najwyżej, jak możesz, musisz grać od początku do końca, ponieważ ważne turnieje są przez cały rok.
Czy bardzo żałujesz, że nie mogłeś w tym roku bronić tytułu, który zdobyłeś po tak pasjonującej walce?
- Zawsze ciężko jest opuszczać turniej z powodu kontuzji. Prawda jest taka, że nie byłem gotowy do gry na Wimbledonie. Tak więc było mi żal, ale nie czułem się odpowiednio przygotowany. Wrócę za rok.
Trzy miesiące temu byłeś obrońcą trzech tytułów wielkoszlemowych i zajmowałeś pierwsze miejsce w światowym rankingu. Teraz masz tylko tytuł Australian Open i już nie jesteś numerem jeden. Czy to zmieniło nastawienie, z jakim pojedziesz na US Open?
- Nie jestem numerem jeden, ale zawsze powiem to samo: Moje motywacja i ambicje pozostaną zawsze takie same, niezależnie czy będę numerem jeden, czy numerem pięć. Taka jest prawda. Mam jeden cel – cieszyć się grą i robić postępy. Nad tym pracuję – nad polepszeniem mojej gry. Kiedy nie sprawia mi ona przyjemności, trudno jest grać dobrze. Muszę być pozytywnie nastawiony. Będę grał w następnym turnieju tak samo zmotywowany jak rok temu. Nie ma różnicy.
Na US Open, jako siódmy tenisista w historii, staniesz przed szansą zdobycia wszystkich czterech Wielkich Szlemów. Czy w ogóle o tym myślisz? Czy zastanawiasz się nad taką możliwością i co ona by dla ciebie oznaczała?
- Nie. Teraz myślę tylko o moich kolanach i o jak najszybszym powrocie do optymalnej formy.
Oczywiście, to są twoje najbliższe cele, ale czy powrót na pierwsze miejsce w rankingu jest twoim celem długoterminowym?
- Jeszcze nie teraz. Miałem szczęście być numerem jeden prawie przez rok. Obecnie moim celem jest grać i wygrywać ważne turnieje. Kiedy to mi się uda, będę miał szansę znów zostać liderem rankingu. Teraz jednak chcę zaliczać dobre występy, wygrywać większe turnieje, a nie być numerem jeden.
Czy ta przerwa ci się przydała? Czy korzystałeś z niej?
- Moja kontuzja uniemożliwiała poruszanie się. Lekarze kazali mi odpocząć i teraz jestem w pełni sił. Lubię aktywnie spędzać czas i uprawiać sporty. Robiłem przez ten czas fajne rzeczy: opłynąłem łódką Majorkę. Było niesamowicie. Bardzo miło. Ale tak naprawdę nie byłem w stanie zrobić wiele więcej, gdyż musiałem leżeć częściej, niż zwykle. Codziennie przechodziłem przez ponad pięć godzin rehabilitacji.
Czyli cieszysz się, że wracasz do akcji?
- Oczywiście. To przyjemność grać w turniejach. Cieszę się z powrotu i w następnym tygodniu chcę grać jak najlepiej.
Chociaż Roger Federer wygrał w tym French Open i Wimbledon, niektórzy powiedzieli, że te zwycięstwa znaczą mniej, ponieważ nie pokonał ciebie w tych imprezach. Co o tym sądzisz?
- Najważniejsze to wygrać turniej. Nie ma różnicy, kogo pokonujesz w finale. Dla mnie każda wygrana nad Rogerem jest bardzo ważna, ale cieszyłbym się każdym finałem Wielkiego Szlema. Nieważne, kto jest rywalem.
http://timesonline.typepad.com/rafael_n ... to-me.htmlRafa replies: My Olympic gold medal is very precious to me
Do you wear sunscreen? Sia
RN: Not normally
When you play on grass, you stand much closer to return serve, and you don't try to run around to hit a forehand on serve returns. Why don't you apply these same tactics on the fast US Open court? Kal Hadi
RN: The bounce is different so you have to be ready in a different way.
I told my Mallorcan boyfriend that you are always very polite and respectful and that you have never broken a tennis racquet. He laughed and said there is no way that you have never ever smashed a tennis racquet. Have you ever broken one? Niamh, Ireland
RN: I have never smashed it or broken it on purpose.
Do you also take the vitamin supplement you take before every match when you practice? Cheenie, Philippines
RN: No, never
I am curious as to where you have placed your Olympic gold medal. Is is displayed nicely or being protected by a sock or something? Rebecca, Los Angeles
RN: At home. It is very precious to me. Special place for sure
Do you think you can be a good tennis teacher or coach? Is that something that you imagine for the future, either with kids or adults? Mathilde, France
RN: I am not sure about that. I don't see myself in the future as a coach but you never know...
Picking up the right ball to serve: do you choose it always on the same basis, or does it depend upon the sort of serve you are trying each time? Julio, Madrid
RN: It depends what you are looking for such as fast serve or slower.
Were you a good student when you studied in school? Have you been criticised by your teacher? What was your reaction to it? Lulu
RN: Not a very good one I have to say. But I wasn't bad either.
Do you think there's any resemblance between Uncle Toni and the tennis player Jesse Witten? Kilana
RN: I really don't think so although some people told me.
I saw maria sharapova hit a forehand with her right hand and then pass her racquet to her left hand and stretched to hit a forehand with her left hand on the opposite side of the court. is that something you have considered trying, or is it too unnatural now to try to use your right hand for a forehand, even when the ball is out of reach for your backhand shot? Lisa, Ohio
RN: No, I don't think about this. I am cool with my forehand and my double handed backhand
to koniecznie zajrzyjcie tutaj:
Nadal: "After Roland Garros, I spent a month out of the world"
The Spaniard is sincere about what happened this season. He admits that injuries and his parent's divorce affected him. He says that he will never achieve what Federer did because he doesn't have his talent.
Spanish tennis player Rafael Nadal has admitted that, at Roland Garros, he played at his "worst" moment, both morally and physically.
"Morally and physically I arrived at Roland Garros in my worst moment," said Rafael Nadal during a lecture held at the Fundación Mapfre hours before receiving the prize Ritz 'Spanish Universal' Independent Foundation.
I think the results this part of the year are better than I expected.
Tennis player from Manacor said that he lost at RG because he got "bad knees. It affected me," he said.
"After Roland Garros I spent a month out of the world. I was in my house. Besides the injury my parents divorced, but nevertheless, I think the results this year are better than expected" he said.
The number two tennis player was asked about what he has learnt from Swiss Roger Federer, and the Mallorcan tennis player said his ability to "improve" over time. "Since the first time I played against him in Miami in 2004, he has improved and that's what I've learnt from him," said Nadal, who is "convinced" that he's not going to get everything what Federer did because he doesn't have his "talent".
The Spanish player also referred to the Spanish public, that "always behaved great" with him and he has received "exceptional affection" wether win or lose. "That makes me proud, because it means I've done things right. They want you to win and things go well for me, it means they appreciate me," said Nadal.
http://www.atpworldtour.comRAFA EYES 400TH WIN – Nadal is attempting to become the ninth active player to win 400 singles matches in his career. If he wins Saturday, he will have recorded his 400th victory in 487 matches, the fastest of any active player on the ATP World Tour. Here are the active players who have won 400 or more career matches:
1) Roger Federer 676
2) Carlos Moya 573
3) Lleyton Hewitt 520
4) Andy Roddick 507
5) Fabrice Santoro 470 (retiring in 2009)
6) Tommy Haas 459
7) Marat Safin 422 (retiring in 2009)
8 ) Juan Carlos Ferrero 421
Ranking: 2
Tytuły: 5 (AO, IW, Monte Carlo, Barcelona, Rzym)
Finały: 3 (Rotterdam, Madryt, Szanghaj)
Bilans spotkań: 66-14
Zarobki: $5,414,604
AO - Triumf
RG - 4 Runda
WM-
US -1/2
http://timesonline.typepad.com/rafael_n ... again.htmlPytania do Rafy: Mój główny cel w sezonie 2010 to kolejne zwycięstwo w Wimbledonie.
Rafa,do you cook dinner by youself? And how do you think of your cooking?
Xiao Hu, from China
RN: No, that I only do during Wimbledon and a very few times at home. I am limited but the few things I do are really good.
There is snow on the hills where I live. Do you like snow and have you ever skied?
Miles
RN: No I have not.
Dear Rafa!
I know, that it not the most important in your game, the main thing - that your victories. It is simply interesting to know: Will You return to the short sleeves and long shorts next year?
Thank You, Best of luck!!
With love, your fan Paolina
RN: No, that's part of the past and maybe the long term future, but not any time soon.
I know you already help a lot of people with your Foundation, and I wondered if you would ever like to be a Politician in the future to try and make the world a better place? Or someone like our Princess Diana used to be, she was nicknamed the "Queen of Hearts" as she helped a lot of people and brought good causes to the attention of the public.
You would make a wonderful "king of Hearts" as you are so compassionate and people would listen to you. (I would vote for you if I could!)
Besos y abrazos
Juliette Westbrook-Finch (England)
RN: No, I won't be a politician. I would definitely try to make the world better in my own particular way of helping but not via politics. Youa re very kind to compare me with Princess Diana, but I don't think I am anywhere close.
Hola from Puerto Rico!! So, I was wondering: every time I've seen you on tv or your pictures, I have never seen you wearing any sunglasses. Do you ever wear sunglasses or do you just don't like using them? Also, if you don't wear them, don't you get nasty headaches from having the sun in your eyes all the time (because you're outdoors a lot of the time)?? Thank you and Vamos!!!
Yaritza from Puerto Rico
RN: I do wear them but not very often, you are right.
So much press is written about you and your game- do you ever read any of it, or would that be too frustrating? I'm specifically talking about the sports pages, such as The Times, Marca and Espn?
Gill Leone, London
RN: I do read a lot of what's in the internet. I simply have my own opinion and it is interesting to read what other people think. I only ask for respect and those you mention normally have respect with me and what I do.
Rafa, if you had to choose one Slam you wanted to win most in 2010, would you want to defend the Australian Open, reclaim your thrown from Roland Garros, win back Wimbledon or complete a career slam at the US Opens?
Anthea Yeung xxx
RN: Any of the four, but give me Wimbledon again... would be amazing!
Hi I come from Greece and tennis here is not a very popular sport yet, of course the last years more and more people become interested in it, but I think that is considered yet a sport just for few, for an "elite".That is very disappointing...Did you ever consider tennis that way, as a sport for people of a certain social status?
Liana
RN: No, I never did. I don't think it is this way in Spain where I grew up.
Over the years you've lessened your on-court rituals. Do you think you can play without them in the coming years?
Manahil, Pakistan.
RN: I hope so...
www.rafaelnadal.comRAFA WINS FIRST TOURNAMENT OF THE YEAR IN ABU DHABI
Rafa Nadal got 2010 off to a perfect start as he beat Robin Soderling 7-6(2) 6-4 in the final of the Abu Dhabi exhibition tournament this afternoon.
Rafa started the match on a high note and comfortably held serves to push the opening set into the deciding tie-break. With a dominant performance, he won the set by 7 points to 3.
The second set saw a service break in the sixth game when Rafa got the better of the Swede. However, Soderling bounced back immediately and broke the world No.2 to get back on serve. Finally, in the eleventh game, Nadal broke Soderling's serve one more time to begin 2010 with a title.
After the victory, Rafa took a minute to recognize Soderling's efforts. “I want to congratulate Robin for everything he achieved last season. He has an incredible potential and it makes sense to see him amongst the world’s top 10 players”.
“It is very important for me to begin the season winning. It’s been a real a difficult battle to win a tournament in the last six months and it’s never easy to compete against the best in the world all the time, but I will be giving it my all this year. For the moment though, it’s very important to start off the year with a title,” said the champ at the trophy ceremony.
Soderling, who’s enjoyed a wonderful few months, also took the opportunity to praise Rafa. “I’ve played three good matches at this tournament but Nadal played really good today and got a well deserved victory.”
Rafa now heads to nearby Doha for the official curtain-raiser on the men's tour with the Australian Open less than three weeks away. He will participate as the second seed of this event, where he reached the quarterfinals last season.
http://www.tenisklub.pl/?req=news&newsI ... 9c5e62e214Melbourne: smutny koniec Nadala
Nie było wielkiego widowiska, na jakie wszyscy w Melbourne się szykowali. Andy Murray grał jedno z najlepszych spotkań w życiu, ale Rafael Nadal z każdą minutą gasł w oczach, aż w końcu zgasł całkowicie, poddając mecz przy stanie 3:6, 6:7(2), 0:3. Powód ten sam, który zepsuł Hiszpanowi pół poprzedniego sezonu, czyli problemy z kolanami. Wielki sukces odniósł Marin Cilić, który pokonał po pięciosetowej batalii Andy’ego Roddicka i o finał zagra właśnie z Murrayem.
Przykro było patrzeć na bezradnego Rafaela Nadala. Rafaela Nadala, który od początku meczu był inny niż zwykle. Zachowywał się aż za spokojnie, sprawiając wrażenie mało aktywnego, przybitego, nieobecnego. Nawet charakterystyczne „¡Vamos!” było dziś cichsze i jakby bez przekonania. W trzecim secie stało się jasne, dlaczego. Jednak do tego momentu kibice na Rod Laver Arena nie tracili wiary, że 23-latek z Majorki „zaskoczy”, włączy szósty bieg i się ożywi, sprawiając, że spotkanie stanie się o niebo atrakcyjniejszy.
Już pierwsza piłka meczu, wygrana przez „Rafę” efektownym stop wolejem, była postrzegana jako zapowiedź tego, co będzie się działo dalej. Nierozegrany jeszcze Murray szybko stracił swoje podanie i pozwolił rywalowi wyjść na prowadzenie 2:1. Jednak od tej chwili cztery kolejne gemy padły łupem Szkota. We wszystkich walka była zacięta, a Nadal miał wiele szans, aby ponownie przełamać przeciwnika. Przy stanie 2:5 Hiszpan wreszcie przerwał złą passę, a chwilę potem miał następne break pointy. Znów je zmarnował, a raczej Murray w świetnym stylu je obronił, kończąc seta.
W drugiej partii obaj tenisiści wygrywali swoje podania do stanu 3:2 dla Nadala. Szkot zachwycał mądrością gry, spokojem i umiejętnością opóźniania uderzenia do maksimum, czym kompletnie zaskakiwał rywala. To on był bardziej aktywny, to on notował więcej uderzeń kończących i to on prowadził grę. Co jakiś czas sam wpadał we własne sidła, kiedy próbował zbyt efektownych zagrań, a czasami Nadal popisywał się genialnymi odbiciami, do których przyzwyczaił nas przez lata. Takich sytuacji było jednak jak na lekarstwo i mimo że gra była równa, można było odnieść wrażenie, że jeśli ktoś ma zdobyć przewagę, to tym kimś może być tylko Szkot. O 21:20 czasu miejscowego z okazji Australia Day – święta państwowego w Australii – nad Melbourne rozbłysły sztuczne ognie. Kilkuminutowy pokaz fajerwerków przerwał mecz przy stanie 3:2 dla Hiszpana, a po powrocie na kort, Szkot nieoczekiwanie stracił swoje podanie. Dekoncentracja trwała tylko chwilę, bo Murray od razu odrobił stratę. Przy stanie 5:5 miał kolejne szanse na przełamanie przeciwnika, ale Nadal wyszedł z opresji. Jednego break pointa obronił w niewiarygodny sposób, odbijając wolejem potężne minięcie Szkota. Na niewiele to się zdało, bo w tie breaku przegrał już wyraźnie.
Trzeci set trwał krótko. Już po kilku minutach Nadal w trakcie gema usiadł na swojej ławeczce i poprosił o wizytę lekarze. Maść i masaż nie pomogły na tyle, aby Hiszpan mógł odżyć w tym spotkaniu. Przegrał własne podanie i, mimo że chwilę potem miał okazję na odrobienie strat, przegrał też kolejnego gema. Z dalszej gry zrezygnował i ze smutkiem w oczach opuścił Rod Laver Arena.
Kontuzja kolan to uraz, z którym „Rafa” zmaga się już od dłuższego czasu. Wielu ekspertów nie wróży Hiszpanowi nic dobrego w kolejnych latach, twierdząc, że wobec stylu gry Nadala jego stawy kolanowe są już wyeksploatowane do granic możliwości. Te same problemy zniszczyły 23-latkowi pół poprzedniego roku. Teraz problemy pojawiają się już na początku sezonu, co jeszcze gorzej rokuje na przyszłość.
W drugim ćwierćfinale kolejną emocjonującą pięciosetówkę stoczył Andy Roddick. Jednak tym razem przegraną. Fantastycznie dysponowany Marin Cilić pokonał go 7:6(4), 6:3, 3:6, 2:6, 6:3. Amerykanin od początku nie grał w Australii rewelacyjnie. Dziś notował słabą, jak na niego, skuteczność pierwszego podania i nienajlepiej radził sobie z podaniem przeciwnika. Wycieczki do siatki w wykonaniu Roddicka tylko w nieco ponad 50% kończyły się sukcesem. Chorwat był aktywniejszy, notując 63 uderzenia kończące przy 53 niewymuszonych błędach. Posłał też 20 asów i wykorzystał 5 z 13 break pointów. Dla Cilicia to pierwszy w karierze półfinał turnieju wielkoszlemowego. Do tej pory jego najlepszym osiągnięciem był ćwierćfinał zeszłorocznego US Open.
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... draws.aspxRafael Nadal has announced his decision to withdraw from the Barcelona Open BancSabadell – 58th Conde de Godó Trophy, organisers confirmed Monday. The Mallorcan player will hold a press conference at the tournament, which commenced earlier today, at noon on Tuesday in order to explain the reasons behind his decision.
In a message relayed by his communications manager, Rafael Nadal declared, “I am really sorry not to be able to play in Barcelona, more than any other tournament, but this year after the win in Monte Carlo my body is asking me to rest. I repeat that I’m especially sorry not to play there, because I would like it to be understood that it really is that way, because it is played in my club and it is my home tournament.
"I want to extend my thanks in advance to the members of the club, the organisers of the tournament, and all of the fans for their understanding. Tomorrow I will be in Barcelona and will be available for the organisers.”
“We wish Rafa the best of luck," said Albert Costa, the director of the Barcelona Open BancSabadell – 58th Conde de Godó Trophy. "We know that this has been a difficult decision for him to take. A player also has to know when to listen to his body. But the tournament has only just begun and we have a week of the best tennis ahead of us. Rafa’s withdrawal is a pity but the tournament will go on and will continue strongly and with a great draw."
“The Real Club de Tenis Barcelona-1899 wants to recognise everything that Rafa Nadal has done for the tournament, and also for the club. We will always be grateful and we wish him all the best,” added Albert Agustí, President of the Real Club de Tenis Barcelona.
Sixth seed Tomas Berdych has also withdrawn from the tournament with a right ankle injury. But the prestigious event still boasts seven Top 20 players: Robin Soderling, Jo-Wilfried Tsonga, Fernando Gonzalez, Fernando Verdasco, Juan Carlos Ferrero, David Ferrer and Tommy Robredo. Additionally, two-time Grand Slam champion and former two-time ATP World Tour Champion Lleyton Hewitt is competing.
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... ranch.aspx
Nadal Pays Tribute To Samaranch
Former ATP World Tour No. 1 Rafael Nadal has paid tribute to Juan Antonio Samaranch after the former International Olympic Committee president died of cardiac arrest Wednesday. Just days before his passing, 89-year-old Samaranch had watched on television countryman Nadal beat fellow Spaniard Fernando Verdasco in the final of the Monte-Carlo Rolex Masters.
In a statement on his web site, Nadal said: “It’s a very sad day for Sports because Juan Antonio was sports; he was one of the most important figures in Spanish sport as well as worldwide.
“He was always very special to all athletes, and I can say this because personally, he was always very close and nice to me. He was a kind person who always showed me a lot of sympathy and support. It is a great loss and we will miss him.”
Nadal returned to Barcelona today to serve as a pall bearer at Samaranch’s funeral.
The Associated Press reported that Samaranch’s health deteriorated shortly after watching the Monte-Carlo Rolex Masters final on TV. "He watched Nadal's match - he loved tennis - and after the game he wasn't feeling great so we decided to come (to the hospital) around 6 or 7 at night,” his son, Juan Antonio Samaranch Jr., told the Associated Press. “Then he collapsed. They stabilised him but he never came out. And that was the last time he was conscious."
http://uk.eurosport.yahoo.com/tennis/si ... icle/2534/Nadal form ominous for rivals
Watching Rafael Nadal at the Monte Carlo Masters was like going back two years when he was unbeatable on clay.
He was the best player in the world then and last week he got way clear of anything anybody could get remotely close to in Monte Carlo.
I have to admit I never thought I'd see him play such dominant tennis again, even on clay. But I'm so pleased he is. Rafa's a great guy and I know the injuries have frustrated him immensely, but to see him playing with such great joy and exuberance was fantastic.
Incredibly, his forehand looked even better than it did two years ago and the damage he was able to do against some of the best performers in the world was awesome.
It seems that even with the likes of Nadal and Federer, confidence plays a big part in their games. Once things began to click for Rafa, he again started to believe in the inevitability of victory. He seemed to be having the time of his life and it was terrific to watch.
That kind of form is hugely ominous for the other players. They cannot afford to think like this, but Rafa's performance in Monte Carlo was so impressive, the clay court season already looked over on Sunday evening.
Indeed, the others' best chance of winning something on clay this season appears to be when Rafa isn't in attendance, like in Barcelona this week.
When I was talking about Kim Clijsters the other week, I said that players need to play as much as they can in the build-up to Grand Slams to get their fitness and form together, but Rafa is an exception to that rule.
Rafa takes so much out of himself even in such ludicrously easy wins as in Monte Carlo. The sheer physicality of his game is of a different dimension to anybody else.
The danger with Nadal is that having played so well in Monte Carlo he would overdo it in Barcelona. He's a fiercely patriotic man, and he would have loved to have played - and given his all - in his home tournament.
His camp have had a long think and they've decided discretion is the best way forward. It's the right decision if it means he will be able to give 100 per cent at Roland Garros.
I seriously hope the decision was taken purely on the basis that he has to rest. If it is anything worse that has ruled him out, it would be a real shame, given his emphatic victory in Monte Carlo. Let's hope that's not the case.
Let's just wait and see if he plays Rome and Madrid. If he does, it will be great news for anyone who will be watching, but it cannot be good news for his rivals.
Podczas imprezy w Madrycie Nadal stanie przed szansą pobicia rekordu.Najwięcej wygranych Mastersów w historii:
17 - Andre Agassi, Rafael Nadal
16 - Roger Federer
11 - Pete Sampras
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 16 gości
