Spoiler:
Filip Krajinović uważa, że krytyka za Adria Tour dodatkowo zmotywuje Novaka Djokovicia po wznowieniu rozgrywek. - Mało istotni ludzie plują na niego, ale jestem pewien, że będzie jeszcze silniejszy i na korcie pokaże, kim jest - mówił Serb.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
03 Lipca 2020, 08:15
Novak Djoković
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković
Tenis. Dobre wieści z Belgradu. Novak Djoković i jego żona Jelena pokonali koronawirusa
Filip Krajinović był jednym z uczestników zainicjowanego przez Novaka Djokovicia cyklu Adria Tour. W Belgradzie doszedł do finału, a w niedokończonym turnieju w Zadarze nie wystąpił. - To, że mogłem zagrać w turnieju Novaka, było dla mnie zaszczytem. Myślę, że wszyscy uczestnicy czuli się bardzo miło i z dumą przyjęli zaproszenie - mówił, cytowany przez "Sport Klub".
Serb nie rozumie krytyki, jakiej poddawany jest jego kolega z reprezentacji w związku z fiaskiem Adria Tour. - Wszyscy jesteśmy po jego stronie - podkreślił. - Novak zrobił niesamowite rzeczy dla tenisa i całego kraju, a ludzie szybko o tym zapominają. Jest mi przykro z powodu tego, co się wydarzyło. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ryzyko istnieje, ale mieliśmy nadzieję, iż wszystko będzie dobrze.
- Wygląda na to, że światowe media tylko czekały, aby móc zaatakować Novaka - kontynuował. - Z Adria Tour Novak nie miał żadnych zysków finansowych. Chciał nas zjednoczyć. Przykro mi, że teraz mało istotni ludzie plują na niego, ale jestem pewien, że gdy to wszystko się skończy, będzie jeszcze silniejszy i na korcie pokaże, kim jest. Jestem pewien, że Novak myśli teraz: "Kiedy wrócę na kort, nikt mnie nie pokona, nie przegram żadnego punktu".
- Novak nie popełnił żadnej obrazy. Chciał tego, co najlepsze. Wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z przepisami. Nikt nie zmuszał kibiców do przyjścia na trybuny, choć ja sam miałem wątpliwości, czy nie jest na to za wcześnie i czy to odpowiedni moment - dodał Krajinović.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
03 Lipca 2020, 08:15
Novak Djoković
PAP/EPA / LUKAS COCH / Na zdjęciu: Novak Djoković
Tenis. Dobre wieści z Belgradu. Novak Djoković i jego żona Jelena pokonali koronawirusa
Filip Krajinović był jednym z uczestników zainicjowanego przez Novaka Djokovicia cyklu Adria Tour. W Belgradzie doszedł do finału, a w niedokończonym turnieju w Zadarze nie wystąpił. - To, że mogłem zagrać w turnieju Novaka, było dla mnie zaszczytem. Myślę, że wszyscy uczestnicy czuli się bardzo miło i z dumą przyjęli zaproszenie - mówił, cytowany przez "Sport Klub".
Serb nie rozumie krytyki, jakiej poddawany jest jego kolega z reprezentacji w związku z fiaskiem Adria Tour. - Wszyscy jesteśmy po jego stronie - podkreślił. - Novak zrobił niesamowite rzeczy dla tenisa i całego kraju, a ludzie szybko o tym zapominają. Jest mi przykro z powodu tego, co się wydarzyło. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ryzyko istnieje, ale mieliśmy nadzieję, iż wszystko będzie dobrze.
- Wygląda na to, że światowe media tylko czekały, aby móc zaatakować Novaka - kontynuował. - Z Adria Tour Novak nie miał żadnych zysków finansowych. Chciał nas zjednoczyć. Przykro mi, że teraz mało istotni ludzie plują na niego, ale jestem pewien, że gdy to wszystko się skończy, będzie jeszcze silniejszy i na korcie pokaże, kim jest. Jestem pewien, że Novak myśli teraz: "Kiedy wrócę na kort, nikt mnie nie pokona, nie przegram żadnego punktu".
- Novak nie popełnił żadnej obrazy. Chciał tego, co najlepsze. Wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z przepisami. Nikt nie zmuszał kibiców do przyjścia na trybuny, choć ja sam miałem wątpliwości, czy nie jest na to za wcześnie i czy to odpowiedni moment - dodał Krajinović.
