Nole serwuje nieźle, ale nie aż tak, żeby Roger returnował podcinanymi balonikami.

Drewno hebanowe nie stanie się choćby topolą tylko dlatego że chce

Nie licząc kapitalnych returnów to faktycznie

Kiedy Roger włącza przerzutkę, to przełamywanie Raonicia wydaje się najprostszą czynnością na świecie.

Marudzicie jak przekupy na Targówku . Dimitrow pokazał kawałek fajnego tenisa ale zapłacił frycowe za półfinałowy debiut. Teraz Padre zaczyna się popisywać i całkiem to do rzeczy jest.

Klątwa trwa w najlepsze. Nadal znienawidzi rosół do końca życia.

Faworytami tegorocznego Wimbledonu są Murray, Gulbis i Federer. W tej kolejności.

Nie ma argumentów Halep powiadacie.... Uhmmmmm

A co jest takiego złego w byciu niedojrzałym? Monfils jest niedojrzały przez całe życie i właśnie wpadł mu mały czek na kilkaset tysięcy zielonych papierków . Nawet taki schizofrenik jak on dziś zarabia na swoim szaleństwie, więc dlaczego ktokolwiek miałby się mitygować ?

Rafał w totalnym niedoczasie non stop. Ferrer ustawiony na pełen. gaz

Łotewskie przeznaczenie wisi w powietrzu.

Roberto Tomba to chyba brat tego słynnego Tomby . Niechże ten Murek ogarnia, bo Ileż m można oglądać Nadala kończącego piłki pod siatką. Dewiacja jakaś...

Mam nadzieję, że nie będzie Nishikoriego bis.

Rafa po godzinie wygrał drugiego gema. To z pewnością wszystko zmieni

robpal pisze:Czekam na ciąg dalszy kompleksowej analizy formy Rafy

Hiszpan po raz pierwszym w karierze stracił seta w 4 kolejnych meczach na cegle.

Myślę, że Twoje statystyczne ciekawostki analizują formę Rafy bardziej kompleksowo niż trzeba

No przecież to parodia, żeby Murek wykańczał Rafę krosami na jego forhendowej stronie. Żeby to jeszcze jakiś Wimbledon choć był.

Kiedy Rafa ostatnio przegrał na ziemi seta do zera?

Pan "Jak ja nie cierpię mączki" gania Rafę ze zdumiewającą swobodą. No ale ze aż tak?

Die Fantastischen Vier to chyba już twór endemiczny, a na pewno mocno przereklamowany. Murray w głębokim dołku, Nowak z dolegliwością, Nadal już wcale nie niezniszczalny, Federer trzymający jako taki poziom, ale bez wielkiego błysku. Niby Nadal z Djokowiciem okupują dwa pierwsze miejsca, ale Stan je...

Bohdanie, skończ błagam... Stan rzekomo nie może wygrać Wimbledonu, bo to nie jest tenis w stylu Perry'ego i Tildena. Nadal by się uśmiał.