DUN I LOVE pisze: ↑27 mar 2024, 21:38 Daj 4 dfy teraz.

Raczej idzie na 4 winnery, konkretnie zaczął odbijać, aż szkoda Czecha.

+100000

Brawo, Kuba. Właśnie mu to pisałem w prywatnej rozmowie.

Kapitalna, tak wyrazista, że gdyby nie temat, to w ogóle zapomniałbym o jego istnieniu.

Być może to jest ten turniej, od którego rozpocznie się powrót na salony.

Fajnie gra ten Machac właśnie miałem napisać, ale oddał serwis jak ostatni dureń, więc nie zasłużył na komplementy.

To na pewno, ale nie jest Collins jedyną zawodniczką zdolną do grania drugiego serwisu na ciało. Tam w zasadzie nic jej w tenisie Amerykanki nie pasuje, czego zresztą efekty widzimy, gdy przyjdzie im zagrać ze sobą.

Zastanawiałem się, czy to oglądać, czy iść na kosza. Postanowiłem, że dam szansę, obejrzę kilka pierwszych gemów i jak nie da się przełamać, to popatrzę. No i pierwsze trzy gemy utrzymała, temat kosza upadł, bo już nie zdążyłbym dojechać, a więc Caro od razu oddała podanie w ósmym gemie, później na ...

Tomas Machac vs [2] Jannik Sinner * 4/6 3/6
[22] Nicolas Jarry vs [3] Daniil Medvedev ** 6/7 6/4 4/6
[1] Carlos Alcaraz vs [11] Grigor Dimitrov 2/0
[4] Alexander Zverev vs Fabian Marozsan 2/0

Zbiorczy im załóżcie, najlepiej z dopiskiem "i inni nieudacznicy".

On jedzie z generatora wypowiedzi, od lat zmieniają się tylko liczby, nazwiska i inne nazwy własne.

Koepfer D. vs Miedwiediew D.* 3/6 3/6
O'Connell C. vs Sinner J.** 5/7 2/6
Machac T. vs Arnaldi M. 2/1
Ruud C. vs Jary N. 2/0

Przede wszystkim jest w tourze od kilkunastu lat, raczej nigdy się nie oszczędzała, jeśli chodzi o treningi i starty, plus też ciężko sobie stawiać jakieś długookresowe (realne) cele, skoro już wszystko poza Szlemem (więc celem jest kolejne przypeakowanie na wybrane dwa tygodnie i uniknięcie takiego...

Na tym etapie kariery chyba nie ma opcji na powrót do regularnego grania, ale też pewnie można nie lecieć po pierwszych rundach średnio w co drugim turnieju, więc jeśli istnieje jakaś opcja po środku, to prawdopodobnie ją bym zaznaczył.

Obejrzałem sobie Monfilsa z Alcarazem i powiem tak, gdyby to był wrestling, to mamy pojedynek młodej gwiazdy, robiącej za potencjalną twarz federacji, której sprowadzają podstarzałą gwiazdę, mającą posłużyć za kolejny element promocji. Coś tam poodbijali, długimi fragmentami było całkiem efektownie,...

Robertinho pisze: ↑26 mar 2024, 9:34 Super, nikt poza pojedynczymi fanami nie będzie nawet wyników sprawdzać.

Bo normalnie przecież wszyscy sprawdzają, bądźmy poważni, Robert.

Strasznie przewidywalne są te mecze tęczowego Huberta. Wiadomo było, że dwóch tb z rzędu nie wygra, tak samo jak niemal pewny był jakiś break z czterech liter po autodestrukcji Kordy w deciderze.

Szkoda, że ten bark jej się wczoraj rozsypał, bo dzisiaj ewidentnie bez serwisu grała (tzn. jak na swoje standardy oczywiście), ale wynik cieszy. To jest jednak różnica między bardzo dobrą tenisistką, a bardzo dobrą atletką aspirującą wciąż do dobrej gry w tenisa.