Oby tylko Murray pokonał Klaunovica. To jedyne czego pragnę.

Drop shot w półkortu, atak na forehand Andy'ego... ale bieda.

3 BP Federer. Czas pomóc returnami.

W półfinale będziemy potrzebować cudu...

Demony przeszłości wracają?

Mamy drugie życie w IV secie...

Ale fart...

Jeśli Murray jeszcze to przegra to skoczę z okna

Murray 7-6(10) 2-0, obstawiamy kiedy tradycyjnie spuchnie?

Od stanu 3:1 w I secie do połowy trzeciego seta fatalna gra Rogera. Potem Tomek pomógł i udało się wygrać 3 partię, ale wystaczyła jedna wpadka w IV secie i po meczu.

Berdych będzie serwować po mecz.

Jest set, ale do szczęścia jeszcze daleko...

Wracamy do gry w III secie, ale samo się nie wygra...

Rok temu gra była fatalna w Montralu i Cincinnati, a NYC było świetnie (półfinał powinien być wygrany... )
W tym roku genialna gra w Cinciannati, a w NYC....


Od razu przełamanie w III... cudu nie będzie... nie ma serwisu, nie ma forehand'u, nie ma niczego....

Szykuje się pierwsza porażka w sesji nocnej na US Open. Świetna forma chyba została w Cincinnati...

Boże drogi...

Vamos Wawrinka! Chcemy szwajcarski półfinał!

Rio będzie nasze!

Koniec!
3:6 7:6(5) 19:17

Jestem wyczerpany psychicznie... idę wziąć zimny prysznic i idę na spacer...