@Barty, dobrze gracie ostatnio.

Ekscytacja + fascynacja = Rafa

El dia 2.

W salonie Uniqlo w centrum Warszawy to Rogera opisali jako jednego z najbardziej wpływowych graczy w historii tenisa, ale na pewno wpływ Nadala i Djokovicia na ogólny kierunek w jakim poszedł ten sport, jest dużo większy.

Dobrze, że odszedłeś z fanbazy Rogera.

Pamiętamy.

no-handed backhand pisze: ↑wczoraj, 8:42 Dopiero tym?

Tak. Tym samym jestem drugą osobą na świecie, która ma do niego źdźbło sympatii.

Tak, zyskał tym sympatię Kordian.

no-handed backhand pisze: ↑wczoraj, 8:34W takich też chwilach bystre jednostki widzą, jak puszczasz oko.

Fajnych masz kumpli:

Podobno dziś o 13 konferencja prasowa Xaviego i Laporty.

Kiefer pisze: ↑wczoraj, 8:13 To już są tylko dni na które czekali jego antyfani przez blisko 20 lat.

W takich chwilach u empatycznych jednostek włącza się nostalgia i współczucie. Trzeba być naprawdę zimnym, żeby czerpać z tego przyjemność.

Jeżeli był Moutet to równie dobrze mogła to być Wojna Światowa.

To jest nasz dzień, Rafafani.

Jutro zamykam zgłoszenia.

No to ma poważny problem Looserpool.

Ładną stronę w historii tym zapisał.

Ma jaja Młotet.

Kasy nie ma. Też, ale na rynku chyba też brakuje sensownych opcji dostępnych od zaraz (Flick dla mnie jest zbyt dużą niewiadomą i trenerem jednego sukcesu). No i ci Hiszpanie, generalnie południowcy, lubią symbole. Być może zależało Laporcie, żeby nowe Camp Nou otwierał trener-legenda klubu, a nie ...

Bardzo chętnie, ale muszę posprzątać na balkonie.

Byłoby spoko.

Nie ma chyba żadnej sensownej opcji na rynku na długofalową pracę, więc pewnie nie chce Lapcio się wyebać w trenera, co do którego nie ma przekonania.