Pięknym sportowcem jest Nadal. Nawet połamany i stary potrafi dać takie widowisko. Warto było zrobić ten powrót choćby dla tej chwili. Fantastyczny moment.

Już tak trzy lata wracamy

Trzy lata? Czyli Scudetto, kwasy o mercato i dymisja po dwóch sezonach.

I tak go pewnie Alex złoży w trzech, ale miło wiedzieć, że Rafa jeszcze potrafi się poderwać. Mocno sfarcił pod koniec tego tb, ale wcześniej na to zapracował.

Szkoda, że Tomaszewski nie został już na tej koszykówce. Niech sobie daruje te swoje denne wywody.

No to chyba tyle. Niewiele, ale trudno. Atmosfera świetna, należy się Rafie takie wsparcie, nawet jeśli wynik jest, jaki jest.

Obowiązkiem tego starego grzyba jest wywoływanie autów. Jeśli tego nie potrafi, niech idzie na emeryturę, zamiast się zasłaniać regulaminem.

Najwyższy czas zastąpić durniow na stołkach maszynami.

Nawet mam na sobie coś czarnego . Dla mnie to bardziej taki benefis, na którym zasłużony artysta już mało co śpiewa. Z Panią Ireną Santor wyszło to bardzo zgrabnie, więc może i tu uda się zachować twarz

Ale pograła Iga. Ten pierwszy set do stanu 5:0 dał mi flashbacki z topowego Nadala. Polka biegała jak motorek i wszystko grała po liniach. Potem było nieco "normalniej", ale i tak za dobrze dla Cirstei, która wcale nie grała źle. Fantastyczny poziom naszego narodowego diamentu, było widać ...

DUN I LOVE pisze: ↑26 kwie 2024, 12:13 Doskonały Musetti.

Wyborny wręcz. Śledzę te rozgrywki jako tako, ale nawet mnie nie umknął dołek Włocha.

Na razie sam został przełamany, ale nie sądzę by to coś zmieniało.

Andriej gniecie Bagnisa jak robaka. Bez historii ten mecz.

Chyba ostatnie 6:0 w karierze.

Ten młody Amerykanin wygląda jak Ben Shelton po półrocznym pobycie w gułagu.