Cincinnati 2023

Obrazek
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 39224
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Kiefer »

DUN I LOVE pisze: 21 sie 2023, 10:48 Dużo więcej przeszkód czyha na młodego i jest dużo więcej chętnych, żeby podstawić mu nogę.
Tak, tutaj zgoda, ale jednak ostatnio do tych starć z Djokovicem dochodził bardzo pewnie, a prawdę mówiąc obawiam się tylko Jamnika. Również przewiduję, że na tegorocznym USO Carlitos będzie w lepszej formie niż przed rokiem.
DUN I LOVE pisze: 21 sie 2023, 10:51 Pisałem o tych wynikach Serba po 31. urodzinach. Wtedy miał 0 tytułów w Cincy i wydawało się, że jakaś klątwa nad nim ciąży tutaj. Tymczasem proszę, cyk i są 3 tytuły. :D
I już 8 finałów, rekord Federera wyrównany, tylko czekać aż wygra więcej spotkań od niego (nie wiem czy to możliwe, nie sprawdzałem ile mu brakuje).
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Kiefer pisze: 21 sie 2023, 10:54I już 8 finałów, rekord Federera wyrównany, tylko czekać aż wygra więcej spotkań od niego (nie wiem czy to możliwe, nie sprawdzałem ile mu brakuje).
Federer - 47
Djoković - 45

Nie ma szans raczej.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 39224
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Kiefer »

Aha :D
W sumie Federer jak wygrywał to wygrywał, ale często odpadał po 1-2 meczach, a Djokovic pewnie jeszcze jakieś półfinały, a po 2015 już za wiele tutaj nie pograł.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2023, 11:09 przez Kiefer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Czas na triumf szurii na TT. :ok:

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Art
Moderator
Posty: 18127
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Art »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Kiefer pisze: 21 sie 2023, 11:07W sumie Federer jak wygrywał to wygrywał, ale często odpadał po 1-2 meczach, a Djokovic pewnie jeszcze jakieś półfinały, a po 2015 już za wiele tutaj nie pograł.
Tak, albo szedł po pełną pulę Fed (7-1 w finałach), albo dosyć wczesna porażka/wycofka. Dość powiedzieć, że nigdy nie przegrał tutaj na poziomie półfinału.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 39224
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Kiefer »

No i do 23 roku życia wygrał tutaj cały 1 mecz a Djokovic 12.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Tak, na początku mocno nie po drodze mu było z tym turniejem, ale też to były czasy, kiedy nie było wolnych rund i dłuższy pobyt w Kanadzie raczej wymuszał lżejsze podejście do Cincy.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Art
Moderator
Posty: 18127
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Art »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Novak waleczne serce.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
hokej
Posty: 2553
Rejestracja: 02 sty 2015, 11:51

Re: Cincinnati 2023

Post autor: hokej »

Robertinho pisze: 21 sie 2023, 9:55
hokej pisze: 21 sie 2023, 9:32 Nie potrafię do porządku dziennego przejść nad próbami relatywizowania gównianego przygotowania fizycznego całego touru w kontekście grania sensownie M1000 czy Szlemów. Rozumiem Serba, na liczniku ma sporo i widział, jak gwałtownie kończy się hasanie kumpli z top3 w jego wieku, ale na litość boską, Sinner odchorowujący "orkę" w Kanadzie, czy tłumaczenie tankowaniem każdego barana, który gdzieś dalej zaszedł w turniejach podprowadzających do USO - w którą stronę to zmierza?

Może w ogóle olejmy te wszystkie turnieje poza szlemami, zróbmy sobie 5 x Laver Cup plus jakieś Hopmany czy inne pseudo Davisy i płaćmy dalej nieudacznikom wykonującym swoją pracę jakieś kosmiczne pieniądze za występy, o których można śmiało powiedzieć, że są na totalnej wyjeb.e.

Czekam z utęsknieniem na jakiegoś wysokiej klasy trolla (NHB - nie masz syna?), który ogarnie 4-5 Mastersów w sezonie, dorzuci ze dwie 500-ki i odpuści kompletnie WS. ATP się zesra z rankingiem, a robieni na okrągło w wała fani odpalą atomówki w sieci.
Takie okazjonalnie grające trupy jak jak Murray, Monfils, czy Kokk potrafią zagrać maraton, mecze po 5 h bez większych problemów zdrowotnych to obecnie standard. Poszło to niesamowicie do przodu w porównaniu do tenisa sprzed dwóch dekad, o latach 90-tch nawet nie mówiąc. Można mówić o umiejętnościach, słabym mentalu, ale średni atletyczny poziom touru podszedł niesamowicie do przodu.
I właśnie tego nie rozumiem. Metodyka, suplementacja, różne milanlaby i inne - wszystko gra na korzyść obecnego pokolenia lamusów. Po czym wychodzi, że 2 turnieje na poziomie w 3 tygodnie to przekracza możliwości tych ludzi. Run Meda sprzed paru lat to chyba błąd w matriksie.

Na tym tle to faktycznie Alcaraz startuje z bloków po GOAT`a jak jakiś Bolt. Tylko po pierwsze - punkt odniesienia jest w okolicach Rowu Mariańskiego (tylko mtenis pamięta, reszta nadpisuje twarde dyski po 2 sezonach), po drugie - ludzie naprawdę w różnym wieku dojrzewają. Więc żadnego hejtu z mojej strony nie będzie, niech tylko przestanie robić pompkę po każdym zagraniu (nic nie poradzę, skojarzenia z pewnym sympatycznym nie idą na plus).
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44580
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Robertinho »

hokej pisze: 21 sie 2023, 13:33
Robertinho pisze: 21 sie 2023, 9:55
hokej pisze: 21 sie 2023, 9:32 Nie potrafię do porządku dziennego przejść nad próbami relatywizowania gównianego przygotowania fizycznego całego touru w kontekście grania sensownie M1000 czy Szlemów. Rozumiem Serba, na liczniku ma sporo i widział, jak gwałtownie kończy się hasanie kumpli z top3 w jego wieku, ale na litość boską, Sinner odchorowujący "orkę" w Kanadzie, czy tłumaczenie tankowaniem każdego barana, który gdzieś dalej zaszedł w turniejach podprowadzających do USO - w którą stronę to zmierza?

Może w ogóle olejmy te wszystkie turnieje poza szlemami, zróbmy sobie 5 x Laver Cup plus jakieś Hopmany czy inne pseudo Davisy i płaćmy dalej nieudacznikom wykonującym swoją pracę jakieś kosmiczne pieniądze za występy, o których można śmiało powiedzieć, że są na totalnej wyjeb.e.

Czekam z utęsknieniem na jakiegoś wysokiej klasy trolla (NHB - nie masz syna?), który ogarnie 4-5 Mastersów w sezonie, dorzuci ze dwie 500-ki i odpuści kompletnie WS. ATP się zesra z rankingiem, a robieni na okrągło w wała fani odpalą atomówki w sieci.
Takie okazjonalnie grające trupy jak jak Murray, Monfils, czy Kokk potrafią zagrać maraton, mecze po 5 h bez większych problemów zdrowotnych to obecnie standard. Poszło to niesamowicie do przodu w porównaniu do tenisa sprzed dwóch dekad, o latach 90-tch nawet nie mówiąc. Można mówić o umiejętnościach, słabym mentalu, ale średni atletyczny poziom touru podszedł niesamowicie do przodu.
I właśnie tego nie rozumiem. Metodyka, suplementacja, różne milanlaby i inne - wszystko gra na korzyść obecnego pokolenia lamusów. Po czym wychodzi, że 2 turnieje na poziomie w 3 tygodnie to przekracza możliwości tych ludzi. Run Meda sprzed paru lat to chyba błąd w matriksie.

Na tym tle to faktycznie Alcaraz startuje z bloków po GOAT`a jak jakiś Bolt. Tylko po pierwsze - punkt odniesienia jest w okolicach Rowu Mariańskiego (tylko mtenis pamięta, reszta nadpisuje twarde dyski po 2 sezonach), po drugie - ludzie naprawdę w różnym wieku dojrzewają. Więc żadnego hejtu z mojej strony nie będzie, niech tylko przestanie robić pompkę po każdym zagraniu (nic nie poradzę, skojarzenia z pewnym sympatycznym nie idą na plus).
Generalnie młodzi gracze są bardziej niestabilni i częściej mają takie problemy, nie znają tak perfekcyjnie swojego ciała, nie potrafią oszczędzać sił. Pamiętam Roddicka i jego kurcze przy serwowaniu z Changiem, umierającego(i to naprawdę, skoro kreczował) Serba, młody Nadal oklejony jak mumia, o mniej znaczących graczach nie mówię. Z kolei bycie terminatorem i wytrzymywanie wszystkiego, może się skończyć jak u Thiema. Auger się rozleciał, problemy ma Rune - jedni się z tego pozbierają i będą silniejsi, inni odpadną z peletonu. Generalnie bardziej martwi sprzeciętnienie tenisowe, jeśli idzie o Sinnera, ale ma tego Mastersa i zobaczymy co dalej, na razie wyniki bronią pracy K.Hilla mimo wszystko.

Co do Alcaraza, to być może jeden WS w sezonie to jego maks teraz. Tylko to ciągle jest level najlepszego młodego tenisisty w XXI wieku, jakim był ów sympatyczny. Generalnie wizja finałów WS zwłok Saszy ze zwłokami Daniła, albo Ruudem czy Rublowem, każe mi przynajmniej mentalnie wspierać Carlitosa.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
pascal
Posty: 485
Rejestracja: 14 lip 2019, 23:34

Re: Cincinnati 2023

Post autor: pascal »

@hokej Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa też całościowa charakterystyka graczy- niektórych sukces kosztuje więcej/wymaga więcej czynników do zaistnienia. Wawrinka po wskoczeniu na topowy poziom fizyczny też wcale nie dochodził do dalekich faz mastersów seriami. Oczywiście pewien poziom konsystencji szczególnie w stosunku do WS i mastersów powinna czołówka trzymać. Jednak swoje robi też po prostu skala talentu, bazy tenisowej oraz dojrzałości psychobiologicznej- Hiszpan męczący się ze swoją grą przez większość czasu i prawie wygrywa Mastersa, dobry Hubert odpada po walce w półfinale- weźmy odwrotną kombinację i otrzymujemy wcześniejszy wylot Polaka.

Co do samego meczu, oglądałem pierwszy set i dość znużony wyłączyłem- choć do połowy seta gra była wyrównana i na dość dobrym poziomie. Kolejny raz Novak wyszedł na 4-2, zagrywając jednego winnera- umie jak nikt inny Djokovic egzekwować przewagę na korcie bez konieczności zagrywania winnerów(tutaj też kwestia warunków na korcie). Później wyłączyłem, poczytałem forum, patrzę 2-1 z przełamaniem- trzeba dać spokój, spojrzałem jeszcze na wynik 4-3(wtedy nabrałem wątpliwości :D ), ale potrzeba snu okazała się silniejsza. No nic, może na Us Open się powtórzy. Choć takie maratony są niewskazane dla Novaka w tym wieku i tego się obawiałem przed meczem.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze: 21 sie 2023, 14:21Co do Alcaraza, to być może jeden WS w sezonie to jego maks teraz. Tylko to ciągle jest level najlepszego młodego tenisisty w XXI wieku, jakim był ów sympatyczny.
Trochę odjeżdża wynikowo Rafael Carlosowi, ale Rafa miał swoje momenty koksowania odpoczynku, gdzie przez np. pół roku nie wygrywał. Wszystko tu otwarte.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
no-handed backhand
Posty: 17864
Rejestracja: 01 sie 2014, 23:07
Lokalizacja: tak

Re: Cincinnati 2023

Post autor: no-handed backhand »

Robertinho pisze: 21 sie 2023, 7:58 GOAT jest jeden, pozdrawiam.
1. Ze dwa przegrane szlemy z Alcarazem i trzeba będzie się mocno zastanowić.
2. Za pięć lat już nikt nie będzie o nim pamiętał.
Yoshihito Nishioka do Ciebie jedzie
Art
Moderator
Posty: 18127
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Art »

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

no-handed backhand pisze: 21 sie 2023, 15:49
Robertinho pisze: 21 sie 2023, 7:58 GOAT jest jeden, pozdrawiam.
1. Ze dwa przegrane szlemy z Alcarazem i trzeba będzie się mocno zastanowić.
2. Za pięć lat już nikt nie będzie o nim pamiętał.
Brouwerowo.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Art
Moderator
Posty: 18127
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:25

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Art »

Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44580
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Cincinnati 2023

Post autor: Robertinho »

no-handed backhand pisze: 21 sie 2023, 15:49
Robertinho pisze: 21 sie 2023, 7:58 GOAT jest jeden, pozdrawiam.
1. Ze dwa przegrane szlemy z Alcarazem i trzeba będzie się mocno zastanowić.
2. Za pięć lat już nikt nie będzie o nim pamiętał.
To nie Sampras, armia Pavich-coś-tam nie pozwoli zapomnieć o Serbsjaszu, a i pewnie sam GOAT będzie się przypominać światu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 172997
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cincinnati 2023

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze: 21 sie 2023, 16:05 armia Pavich-coś-tam
#nolefam

Spróbuj powiedzieć, że Novak nie jest najlepszy, to obudzisz się bez języka.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Barty i 2 gości