NBA 23

[DUN I LOVE]

Pamiętaj, że masz wolny wybór.

[no-handed backhand]

No, ciekawe, czy dzisiaj w nocy sprawdzi się powiedzonko, że jak się przegrywa 0-3 i doprowadza do wyrównania, to się przegrywa 4-3.

[Alan]

To zależy. Jak ten pod donicę strzyżony zrobi to co w g7 z Philą to raczej nie.

[no-handed backhand]

Sprawdziłem, co ten pod donicę strzyżony zrobił w g7 z Philą i możesz mieć rację.

[DUN I LOVE]

Pod donicę strzyżony.

[Alan]

Zasłyszane w „Głupi i głupszy”



btw. ten film ma 30 lat

[no-handed backhand]

Kurde, może i ja wstanę dziś w nocy.

[Federasta20]

Też nie wykluczam, że będę patrzył, jak Butler dojedzie na mecz na czas, a nie spóźni się o dwie godziny, to może Miami unikną kompromitacji.

Od elimination game w play-inach do 3-0 w finale konferencji do potencjalnego 3-4...

[DUN I LOVE]

U mnie wysokie światła zaraz po przebudzeniu.

[Alan]

Ja nie wstaje ale mogę być dobrym Samarytaninem i pożyczyć komuś league passa.

[Mario]

11 pkt straty, Tatum na jednej nodze od pierwszej akcji, nic dobrego już raczej się nie wydarzy. Tylko czekać aż Heat odskoczą na ok. 20 i spróbować uratować trochę snu.

Szkoda, że NBA jest jakie jest i nie ma szans na MVP dla Martina, bo typ ewidentnie ciągnie tych Heat za uszy, kiedy Bam i Tough Guy nie dojeżdżają.

Dobra, wystarczy tego gówna. Po tej kostce JT, Celtics zjechali mniej więcej do poziomu Heat, jeśli chodzi o szanse w finale, więc chyba nie ma czego żałować, może Miami dostanie sweepa i będzie chociaż trochę przyjemnie, niemniej szkoda. Choćby dlatego, że cały pościg sprawił jedynie tyle, że Mazzulla najprawdopodobniej zachowa posadę. A typ nawet dziś robił sobie jaja z rotacją, której nie powstydziłby się jakiś troll/hejter Bostonu.

Jaylen Brown też mógłby w końcu poćwiczyć kozłowanie, bo za każdym razem wychodzą braki, gdy trzeba być kimś więcej niż przydupasem Tatuma. 8 strat dzisiaj, z czego przynajmniej połowa przez braki w panowaniu nad piłką.

[Federasta20]

Jak przegrywasz trzy mecze prowadząc 3-0 w serii to wygrywasz w siódmym Brawo Heat, brawo Spoelstra, brawo Jimmy, wreszcie brawo CALEB MARTIN!

[Mario]

Ciężko gorzej zacząć mecz siódmy, decydujący o awansie do finałów niż od kontuzji najlepszego gracza w pierwszej akcji spotkania. Tatum ledwo biegał, nie atakował, odczuwał ból za każdym razem, gdy musiał odbić się z tej lewej nogi. Jest to czynnik wpływający na wynik, dodatkowo wpłynąłby również na losy finałów, więc rozgoryczenie jest trochę mniejsze, niemniej nie można, będąc contenderem, przegrać G7 u siebie dwudziestoma punktami, nie można mieć 5-6 w całych playoffach na własnym parkiecie i nie można prezentować tak piz**watej koszykówki w najważniejszym momencie sezonu. Ostatnia mistrzowska drużyna Bostonu wygrała całe 3 mecze na wyjazdach przez całe PO, Celtics 2022/2023 wygrali 6 i nie weszli nawet do finałów. Kiedyś TD Garden było twierdzą, obecnie nią nie jest (w zeszłych PO też przegrywali mecz za meczem) i to musi się zmienić, jeśli chcą powiesić kolejny baner w najbliższym czasie.

Już chyba to pisałem, gdybym był kibicem Miami i planował sobie jakiś wymarzony run w playoffach, to wyglądałoby to mniej więcej tak jak w rzeczywistości. Nie pamiętam, by jakiejkolwiek drużynie tak stawili się zadaniowcy na dłuższym dystansie. Butler po serii z Bucks spadł na ziemię, tzn. wrócił do poziomu ~top 10 ligi, gdy zaczęli go normalnie bronić (Budenholzer ze swoim pomysłem rzucenia na gwiazdę swojego najlepszego obrońcy i niech sobie grają 1 na 1, co by się nie działo, załatwił już epicką serię Durantowi 2 sezony temu oraz kilka wielkich występów Tatumowi i Bookerowi, więc Jimmy po prostu skorzystał), robi sobie jakieś 25 ppg na przeciętnej efektywności (nie chciało mi się liczyć TS, ale ma 42% FG, poniżej 30% za trzy i ma z 9 osobistych na mecz, co trochę go ratuje), dobrze kreuje, dobrze broni, ale daleko temu do jakichś all-timerskich występów. Tyle, że ma tego Martina, ma Vincenta broniącego i trafiającego trójki, nawet jak Strus złapał małą zadyszkę, to wyskoczył Duncan Robinson i przypomniał o sobie. Caleb Martin to w ogóle chora historia, bo owszem, zdarzały się pojedyncze mecze zadaniowców, które decydowały o serii, nawet rok temu Grant Williams dobił Bucks w G7, bo ci zaryzykowali i zostawiali go bez krycia na trójce, z dwa sezony temu Terrence Mann wsadził 6 albo 7 trójek Jazz, bo Gobert do niego nie wychodził, pewnie gdybym się zastanowił to przypomniałbym sobie 10 podobnych występów w ostatnich kilkunastu sezonach, ale tak równej gry (19 ppg) na dystansie siedmiu meczów o taką stawkę (tylko raz rzucał poniżej 50% z gry) ze strony człowieka znikąd (jeśli chodzi o dużą koszykówkę) to sobie nie przypominam. A trzeba dodać, że to nie były występy na zasadach jak te powyższe, że wszyscy mieli go gdzieś i rzucał otwarte trójki, typ atakował obręcz, rzucał po koźle, trafiał w ważnych momentach. Wielka szkoda, że nie dostał tego MVP, bo to prawdopodobnie jedyna szansa na takie wyróżnienie. Tylko wiadomo, Butler jest bardziej medialny, plus by ujadał do końca swoich dni, gdyby ktokolwiek spróbował zakwestionować jego pozycję samca alfa, a na pewno tak potraktowałby ewentualną nagrodę dla kolegi z drużyny, więc dla Heat to też pewnie lepiej.

Ostatni aspekt. Tyle gada się o talencie w lidze, sam często powtarzam, że drużyny są historycznie mocne, przepakowane mocnymi nazwiskami, ale koniec końców, ktoś to musi jeszcze poprowadzić. Bucks, Celtics, Sixers - wszyscy są personalnie dużo mocniejsi od Heat, tyle tylko, że jednych prowadzi Spoelstra, a pozostałe teamy Budenholzer, Rivers i Mazzulla. Dwaj już polecieli, łudzę się, że w Bostonie ktoś spojrzy trochę szerzej niż przez pryzmat jednego meczu od finałów i poszuka kogoś z większym doświadczeniem, bo uczyć to można się na jakichś Pistons, czy innych Rockets, którzy chcą być dobrzy za kilka sezonów, a nie contenderze.

W związku z powyższym, nie widzę Miami w finałach, pewnie coś urwą, bo trafi się mecz, gdzie zadaniowcy trafią z 15-20 trójek albo Butler zagra jakiś chory mecz, niemniej na dystansie kilku spotkań, raczej nie powinni mieć podjazdu, bo w Nuggets mało kto zawodzi, jeśli dynamika PO się utrzyma, będą mieć dwóch najlepszych zawodników po swojej stronie oraz masę ludzi, którzy mogą dać sporo pozytywnego, a nie budować domy z cegieł jak Bostończycy.

[no-handed backhand]

Świetny post, Mario, dziwię się, że piszesz to tutaj, specjalnie dla nas, nawet jeśli „my” to sześć, siedem osób, a jednocześnie doceniam.

[Mario]

Niesamowite jak rolsi Heat stawili się na tę serię (i w ogóle całe PO).

[Jacuszyn]

Świetny post, Mario, dziwię się, że piszesz to tutaj, specjalnie dla nas, nawet jeśli „my” to sześć, siedem osób, a jednocześnie doceniam.

Ja np. czytam od deski do deski. Nie mam czasu śledzić NBA jak kiedyś i bardzo dobrze móc przeczytać naprawdę dobry tekst o NBA. Brawo @Mario

[DUN I LOVE]

Denver pewnie w grze pierwszej.

[Jacuszyn]

Który finał przegra Spoelstra jeśli Heat przegrają?

[DUN I LOVE]

Który finał przegra Spoelstra jeśli Heat przegrają?

4.

[Nando]