Strona 7 z 27

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 14:43
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:Bo to mało jest meczów, kiedy ktoś przegrywa spotkanie w formule BO5, prowadząc 5-2 w pierwszym secie. Nawet do 5. seta wtedy nie dociągnął, a w czwartym przegrał 1-6 chyba w 20 minut. Nie ma o czym gadać.
Sorry, ale odnoszę wrażenie, że uprawiasz jakąś autoterapię moim kosztem. :P Obejrzyj sobie jeszcze raz finał MC 08 i napisz 100 w zeszycie "Nadal był lepszy", może to pomoże. :P

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 14:45
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:Dosadnie. :D
Rano obejrzałem sobie Dimuga, doznałem przy tym pewnego rodzaju iluminacja(bez obaw, podzielę się :P ) i chwilowo jestem jak Tommy Lee Jones w Ściganym :D

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 14:46
autor: Federasta20
DUN I LOVE pisze:Bo to mało jest meczów, kiedy ktoś przegrywa spotkanie w formule BO5, prowadząc 5-2 w pierwszym secie..
Z jednym przełamaniem na mączce. Ten mecz Fed mógł równie dobrze przegrać w 3 setach, bo Nadal miał bodajże breaka w trzeciej partii, tylko dwa razy stracił serwis. RN był tam po prostu lepszy, co innego gdyby RF miał 1-2 w setach i prowadził 5-2 w 4 i zleciał tam jak w pierwszym, to można by w sumie się trochę zgodzić.

Odnośnie czołków Feda w WS to chyba nic nie przebije US Open 2011.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 15:00
autor: Wujek Toni
Akurat za te czołki na USO 10' i 11' to dziękuję losowi -tylko tego brakowało, żeby zebrać od Nadala baty w finale każdego Szlema.

A czepiam się finału French Open, bo Federer prezentował wtedy wybitny, jak na swoje predyspozycje do gry na tej nawierzchni, tenis. I nikt mi nie wmówi, że żałosny spływ w 4 setach to efekt wyłącznie tenisowej wyższości Nadala. Zapewne Hiszpan w miarę upływu czasu by się rozegrał i zaczął wiercić coraz większą dziurę na backhandzie Dziadka, co zmienia faktu, że mógł zdusić rywala już w zarodku. Np. objąć prowadzenie 2-0 w setach zanim Rafał wszedł na dobre w mecz, a nie koncertowo zczołkować partię otwarcia.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 16:00
autor: jonathan
Wujek Toni pisze:A czepiam się finału French Open, bo Federer prezentował wtedy wybitny, jak na swoje predyspozycje do gry na tej nawierzchni, tenis. I nikt mi nie wmówi, że żałosny spływ w 4 setach to efekt wyłącznie tenisowej wyższości Nadala. Zapewne Hiszpan w miarę upływu czasu by się rozegrał i zaczął wiercić coraz większą dziurę na backhandzie Dziadka, co zmienia faktu, że mógł zdusić rywala już w zarodku. Np. objąć prowadzenie 2-0 w setach zanim Rafał wszedł na dobre w mecz, a nie koncertowo zczołkować partię otwarcia.
Chyba każdy rozsądny fan wiedział, że nie ma co podniecać się skalą formy Federera przed finałami z Nadalem. Prowadzenie 5-2 na RG było mylące. Nadal wchodził czasem wolno w mecze z Rogerem, a potem Federer tracił inicjatywę i nie wygrywał już gema do końca setów (przykładowe 5-1 w Hamburgu 08). Nawet gdyby minimalnie nie zepsuł tamtego dropshota, całkowicie się nie zablokował i wziął pierwszego seta, i tak przegrałby w czterech. Najbardziej symptomatyczna był czwarty set. Rafa postanowił zakończyć zabawę i aż żal było na to patrzeć. Federer mógł prędzej dorwać Nadala w finale 2006 niż 2011.
DUN I LOVE pisze:Bo to takie proste. Nadal w wieku 30 lat ma problem z ograniem Pouille'a, a my zarzucamy Federerowi, że będąc 4 lata starszy od Fafy, przegrywał po walce z topowym Djokoviciem.
Bo i czego oczekiwać od człowieka, który jest pod kreską w rywalizacji z młodszymi rywalami dłużej, niż był na szczycie.
Federasta17 pisze:Odnośnie czołków Feda w WS to chyba nic nie przebije US Open 2011.
O ile w erze swojej hegemonii Federer mógł ukształtować sobie obraz samego siebie jako niedoścignionego dominatora, to kiedy pojawili się Nadal i Djoković 2011, ten obraz się zmienił i okazało się, że Szwajcar po prostu pęka. Stąd takie porażki.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 16:13
autor: Robertinho
Bo przecież wcześniej nie pękał. :D Takie samo wyparcie jak u DUNa jak widzę. :P Federer całą karierę dawał ciała, kiedy ktoś grał na zbliżonym poziomie(im był słabszy, tym ten poziom łatwiej było rywalom osiągać), po sezonie 2007 tych graczy było stopniowo coraz więcej i więcej... Po AO 2010 to już była popierdułka z przebłyskami, a nie Federer.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 16:47
autor: jonathan
Z lat 2004-2007 rozumiem, że mecze z Safinem w AO i Nalbandianem w Masters Cup? Sam pisałem tu, że już wtedy gdy tylko pojawił się ktoś, kto potrafił z nim walczyć, to Roger pękał, ale dziś traktowałbym wypominanie mu tamtych porażek z najlepszych lat bardziej jako swoistą bezczelność (bo musiał coś przegrywać) niż jako dowód na to, że jest niezdolny do rywalizacji na równych prawach.

Czy Federer zmarnował meczbole przy własnym serwisie na USO 2011, bo wyglądał na popierdółkę z przebłyskami, czy rywal był taki, że wystarczył jeden gwóźdź z returnu, by psychika RF wylądowała w rozsypce?

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 16:57
autor: Robertinho
Nie neguję przecież, że nie był już wtedy dużo lepszym graczem od Djokovica, a w tym turnieju był wręcz słabszym, więc najpierw złapany z 2-0, a potem zaskoczony strzałem rozpaczy, rozsypał się jak na ZET pazia przystało.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 19:40
autor: Wujek Toni
Prawdą jest też to, że podobne zarzuty można swobodnie sformułować pod adresem Djokovicia. Owszem, złapał w 2011 zupełnie dobrego Nadala, ale też nie był w stanie zrobić mu większej krzywdy na RG, dopóki Hiszpan nie stoczył się że swoją grą do absolutnego rynsztoku. Serb był tak samo daleki od ruszenia Rafy na Chatrierze, jak Roger w latach swojej świetności.

Re: Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tyl

: 06 wrz 2016, 19:44
autor: DUN I LOVE
RG13.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 20:21
autor: Wujek Toni
Tam było bodajże 21 w setach, *65 i 30-15. Gdyby z Federerem Nadal takie szopki odstawiał, to też by się Szwajcar 5-setówki dorobił. Poza tym tamto RG było w wykonaniu Nadala mocno przeciętne - zgubione sety z Kliżanem czy Brandsem mówią same za siebie. Rok później Hiszpan zagrał równie średni turniej, a w finale ani przez moment jego zwycięstwo nie zostało zagrożone.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 20:29
autor: DUN I LOVE
Wujek Toni pisze:Tam było bodajże 21 w setach, *65 i 30-15. Gdyby z Federerem Nadal takie szopki odstawiał, to też by się Szwajcar 5-setówki dorobił.
Odstawił taką szopkę w 2006, identyczną. Później jednak Fed przegrał taja, Djoković go wygrał.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 20:47
autor: Wujek Toni
Ile gemów ugrałby Nadal 2013 z wersją 2006?

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 20:51
autor: DUN I LOVE
Wujek Toni pisze:Ile gemów ugrałby Nadal 2013 z wersją 2006?
Skąd mam wiedzieć?

Jak dla mnie był lepszym zawodnikiem w 2013, na pewno bardziej kompletnym.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 20:56
autor: Rroggerr
Nie na clayu.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 21:07
autor: Jacques D.
Co tu w ogóle porównywać jeśli chodzi cegłę, na tej nawierzchni nie wiem czy ktokolwiek kiedykolwiek przebije tę bestię z 2008.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 21:08
autor: jonathan
2008 to wiadomo, ale czekam na wspomnienia o tym, jak to modyfikacje wprowadzane do tenisa Nadala na szybsze nawierzchnie sprawiły, że na mączce nie grał już tak dobrze jak w okresie 2005-2007.
Rroggerr pisze:Nie na clayu.
W piątym secie, w którym przebiegł jakąś chorą liczbę metrów i zagrywał masę winnerów, też grał gorszy tenis na clayu niż dawniej?
Wujek Toni pisze:Poza tym tamto RG było w wykonaniu Nadala mocno przeciętne - zgubione sety z Kliżanem czy Brandsem mówią same za siebie.
W 2006 tracone sety z Mathieu i Hewittem, więc aż tak mocarnie nie było.

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 21:11
autor: Mario
Naprawdę będziemy porównywać Mathieu grającego jeden z lepszych meczów w życiu i Hewitta, który jeszcze miał siły, żeby biegać jak głupi i generalnie nie leżał Hiszpanowi do Brandsa i będącego w średniej formie Klizana?

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 21:20
autor: jonathan
Chodzi o to, że ktoś tu sugeruje, że Nadal 2013 nawet nie utrzymałby się na powierzchni z Nadalem 2006.

Hewitt w 2006 roku wypadł na dobre z czołówki, rok później gdy sądząc po półfinale Hamburga też miał siły biegać, Nadal na RG ograł go już komfortowo.

Jeśli ktoś opiera się na traconych setach Nadala post 2005-2010, to co z edycją 2012?

Re: Porażki Federera

: 06 wrz 2016, 21:22
autor: Mario
W 2006 też wygrał dość komfortowo, rok później Hewitt mógł wygrać seta, później pewnie dostałby do 2. Naprawdę coś by to zmieniło w Twoich ocenach?