Pytanie tylko, czy w czasach, kiedy gracze 30+ mają organizmy 27/28 - latków w jakiejkolwiek generacji pojawił się kiedyś ktoś, kto byłby w stanie ogrywać tego niezłego Fedala. Oni przecież w latach peaku wyprzedzili swoją epokę, więc teraz - kiedy grają może 75% tego co kiedyś - w dalszym ciągu muszą wygrywać.Rroggerr pisze: Jeżeli przez kruszenie betonu rozumiemy ''wygrywają jak nie ma niezłego Fedala, przegrywają gdy pojawi się jeden z tej dwójki w sensownej formie, a w Szlemach przegrywają z kim popadnie pomimo tego, że 7 zawodników z top10 na koniec sezonu 2016 jest bez formy/nie gra w tenisa, a oni mają autostradę po sukcesy'', to owszem, mamy z tym do czynienia.
Akurat w Cincy Nadal grał i został rozjechany przez Nicka.
E: ja bynajmniej nie uważam, że młodzi są dziś cokolwiek warci. Mocno przeciętne towarzystwo, ale nie przesadzajmy, że nic w układzie sił się nie dzieje. Rok temu Top-10 zostało wymienione chyba w 50% i to na młodszych rocznikowo grajków, poza tymi największymi rzecz jasna.