Strona 1 z 3

Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 17 lip 2017, 22:09
autor: Robertinho
Czy powrót do żywych(nieumarłych?) uznajecie za bardzie imponujący?

Obrazek

vs.

Obrazek

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 17 lip 2017, 22:13
autor: DUN I LOVE
Na ten moment głosuję na Nadala. Fed imponuje skutecznością, ale Rafa jest w niemal w każdym finale w tym roku. Tego chyba nikt się nie spodziewał.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 17 lip 2017, 22:23
autor: Emu
Ciekawe czy Roger przebije powrót Nadala z 2013. :D

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 17 lip 2017, 22:27
autor: DUN I LOVE
Musiałby najpierw zostać numerem 1 sezonu.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 04 sie 2017, 14:14
autor: jonathan
Sam nie wiem, czy Federer, który uczynił w tym wieku wygranie Wimbledonu najłatwiejszą rzeczą na świecie i najłatwiejszym Szlemem w karierze, czy Nadal z liczbą 35 straconych gemów na RG.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 04 sie 2017, 17:54
autor: Barty
jonathan pisze:Sam nie wiem, czy Federer, który uczynił w tym wieku wygranie Wimbledonu najłatwiejszą rzeczą na świecie i najłatwiejszym Szlemem w karierze, czy Nadal z liczbą 35 straconych gemów na RG.
To prawda, trudno którąś z tych wiktorii uznać za bardziej przekonującą. Obie są tak naprawdę kompromitacją dla całego Touru - rozwalcowanie przeciwników przez świetnie grającego Rafę oraz wygranie Wimbledonu bez wznoszenia się na wyżyny swojej gry przez prawie 36-latka nie tracącego seta w całym turnieju.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 06 sie 2017, 16:09
autor: jonathan
Barty pisze:To prawda, trudno którąś z tych wiktorii uznać za bardziej przekonującą. Obie są tak naprawdę kompromitacją dla całego Touru - rozwalcowanie przeciwników przez świetnie grającego Rafę oraz wygranie Wimbledonu bez wznoszenia się na wyżyny swojej gry przez prawie 36-latka nie tracącego seta w całym turnieju.
Nadal grał jak za dawnych lat, ale rzeczywiście pozostał trochę niedosyt, bo wcale nie odnosiło się wrażenia, że jest to najlepszy Rafa w historii na RG, a stracił najmniej gemów. W przypadku Wimbledonu nie zdarza się zbyt często, by turniej ze wszech miar ułożył się tak idealnie pod jakiegoś tenisistę, chociaż przed Londynem można było spekulować, czy Federer nie powtórzy Nadala z Paryża. O ile najlepszym Szlemem był ten najtrudniejszy w AO (sugerując się liczbą pięciosetówek) i o ile niektórzy powiedzą, że Roger nie będzie grał w wieku 35 lat, jakby miał 25 lat (co też jest moim zdaniem dość dyskusyjne), to fakty są takie, że w Wimbledonie to był najskuteczniejszy Federer w karierze. On się wydaje aż zbyt dobry. W tych turniejach, w których sobie zażyczy, dominuje bardziej niż ostatnio Djoković w 2015-2016.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 11 wrz 2017, 11:32
autor: DUN I LOVE
Zombie. Gra pełen kalendarz, 2 szlemy, 2 mastersy, finał WS, finał mastersa, ATP500 (W+F), numer 1 rankingu.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 10 gru 2017, 18:04
autor: Barty
Pełny sezon za nami, może ktoś jeszcze ma swój typ, z którym się chowa?

Biorąc pod uwagę różne okoliczności chyba dałbym znak równości pomiędzy oboma powrotami.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 5:16
autor: Żilu
Powrót Nadala w ogóle mnie nie szokuje, jestem gotowy na jeszcze kilka takich odrodzeń. Za to po Dziadku nie spodziewałem się na starość takich ekscesów. Głos na Federera

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 8:12
autor: DUN I LOVE
A kilka? :|

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 9:44
autor: Kiefer
Jako sympatyk stawiam na Federera, ale prawdę powiedziawszy to obaj zaliczyli nieoczekiwany comeback, aczkolwiek ten triumf Federera w AO i sunshine double biorąc pod uwagę okoliczności były niezwykłym szokiem.

Takie powroty można policzyć na palcach jednej ręki w historii sportu w ogóle, a jeśli dodamy to tego styl w jakim triumfował i że pykał jak chciał swojego największego wroga to wychodzi coś epickiego.

Powrót Nadala był o tyle zaskakujący, że rozegrał na wysokim poziomie cały sezon i że wygrał coś jeszcze poza mączką (pal licho okoliczności), jakoś trudno było mi sobie wyobrazić, że facet po wygranym RG 2014 będzie już do końca kariery przez kilka lat klepany przez tenisistów pokroju Fogniniego czy Poulliego. Federererowi natomiast za te lata walki, za zbieranie batów od Nadala czy ostatnio Djokovica kiedy naprawdę grał bardzo dobrze tylko czegoś mu brakowało chyba po prostu coś się należało, zbyt wiele tenis mu zawdzięcza by mu nie zostało to wynagrodzone.

Więc tak miało być i tyle, pytanie tylko co dalej skoro żaden z nich nie postanowił odejść w chwale. Nie chce mi się wierzyć by obaj tak przegapili moment zakończenia kariery, więc jeszcze mają chyba coś do zaoferowania, są zbyt wielcy.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 9:53
autor: DUN I LOVE
Fed już chyba czegoś takiego nie powtórzy. Podczas wycieczki na Rottnest Island powiedział, że bardzo mocno się oszczędza i nie trenuje tak dużo jak wcześniej.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 10:16
autor: Rroggerr
Bez dwóch zdań Fafito.

Federer tak od Wimbledonu '14 do Australii '16 był poza Djokoviciem najlepszym graczem na betonie i trawie w tourze - więc owszem, ze względu na wiek, sam poziom gry, odwrócenia (w tym okresie) rywalizacji z Nadalem, to było historycznie imponujące co zrobił w kończącym się roku, ale z perspektywy czasu, w momencie gdy posypali się Djokovic i Murray, to te jego wygrane z ostatniego sezonu, przy słabiutkiej jednak konkurencji na betonie i trawie (JEDYNI konkretni rywale to 31-letni Nadal i ot co niezły Delpo, na trawie w finale kontuzjowany Cilic, którego w formie z marszu ograł rok wcześniej), aż tak szokujące nie były.

Za to Nadal notował systematyczny zjazd fizyczny, słabiutki poziom gry na cegle '14, potem z grubsza fatalne dwa i pół roku począwszy od porażki z Kyrgiosem na Wimbledonie, gdzie Hiszpan nie liczył się kompletnie w Szlemach, a poziom na finał Szlema pokazał może w Barcelonie '16 z Nishikorim i później w Monte Carlo. Gdy z drugiej strony przecież Fed wprawdzie formy nie potrafił zamienić głównie ze względu na solidnego Serba w finałach na samego Szlema - ale też ciężko ignorować te wszystkie występy jak półfinał Szanghaju '14, Dubaj '15, Cincy '15, półfinał Wimbledonu z Murrayem, półfinał US Open '15 - gdzie Szwajcar był na tle Djokovicia, Murraya czy Wawrinki dysponowano mistrzowsko. Co nie znaczy, że Federer w tym roku nie był lepszy - bo pewnie był, ale wyjąć Djokovicia chociażby z Wimbledonów - którego teraz nie było, i perspektywa tamtych występów Rogera byłaby zupełnie inna.

Oczywiście wyczyny Federera ze względu na wszystkie okoliczności były i są kosmiczne, tak skala powrotu z tenisowego niebytu Nadala była po prostu znacznie większa, a i same determinanty comebacku (odbudowanie kondycji fizycznej po 30-tce przy takim przebiegu), pomimo 5 lat mniej w kalendarzu, chyba jednak znacznie trudniejsze do osiągnięcia. Co wynika z ogólnej charakterystyki obu i jest pisaniem banałów, aczkolwiek w tym porównaniu jest chyba kluczowe.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 10:28
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:Fed już chyba czegoś takiego nie powtórzy. Podczas wycieczki na Rottnest Island powiedział, że bardzo mocno się oszczędza i nie trenuje tak dużo jak wcześniej.
Raczej nie powtórzy ani jeden ani drugi, mnie chodzi o ogólny wosoki poziom przez sezon, może dwa, który będzie predysponował do kręcenia się tak w połówkach szlemów (wyjąwszy FO u Feda i Wimbl u Rafy) i da możliwość wygrania takiego turnieju. Zatem w przypadku Federera, gdyby przez te dwa lata (jeśli po nadchodzącym sezonie nie zakończy kariery) będzie prezentował coś w rodzaju z lat 2010-2012 i 2014-2015 (oczywiście z racji wieku startując w mniejszej ilości turniejów) to będę bardzo zadowolony.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 10:45
autor: DUN I LOVE
Piotrek, zawsze Nadala można wytłumaczyć.

2014 - dograł połowę sezonu na cyklu z 2013, później kontuzja i koniec gry;
2015 - po operacji wyrostka przystąpił do sezonu bez okresu przygotowawczego; dodajmy, że po 2013/połowie 2014 mógł przyjść rok słabszej gry;
2016 - zaczął słabo, ale z czasem łapał wiatr w żagle i znowu odezwała się kontuzja (w kluczowym momencie);

Ten rok też może mieć nierówny, a prawdziwe możliwości poznamy pewnie w 2019/2020.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 11:02
autor: Kiefer
Zawsze są jakieś przyczyny słabszej postawy, grać przecież nie zapomniał, czy to typowe przyczyny zdrowotne czy kryzys fizyczny po dekadzie sukcesów to nieistotne. Nadal w sumie za to nigdy nie przechodził przez jakiś kryzys mentalny, zawsze był głodny wygrywania a Federer czy ostatnio Djokovic owszem, mieli okresy kiedy przyszło znużenie i mniej się chciało.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 11:05
autor: DUN I LOVE
Miał w 2011 na RG - to nic, że po kilku dniach mu przeszło i zaorał cały turniej. :D

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 11:59
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:Miał w 2011 na RG - to nic, że po kilku dniach mu przeszło i zaorał cały turniej. :D
Zwyczajnie nie grał nadzwyczajnie i dobrze wiemy, że nie wygrałby tego turnieju gdyby nie Federer, więc zaoraniem bym tego nie nazwał.

Re: Zombie Nadal vs Jezus Fed

: 29 gru 2017, 12:01
autor: DUN I LOVE
No ja nie mam pewności (po lekturze edycji 12, 13, 14), czy Novak dały radę wtedy Nadalowi.