mtenis.com.pl

Del Fed pisze:

Hankomody pisze:
Jednak wracamy do punktu wyjścia: główna szansa to inspirująca postawa Del Potro i spięcie mózgowe Dr Ivo, obojętnie kto naprzeciw niemu dziś ewentualnie stanie.
Ja bym dał szansę Mayerowi albo Delbo, z Evansem Leonardo zagrał na poziomie top 10 (poza pierwszym setem), zaskakując chyba nawet siebie, a zdołał się pozbierać po dłuższym deblu z Murrayami. Delbo też ładnie się postawił Ciliciowi w piątek.Ogólnie wiadomo, trudny wybór, Mayer w chalkach ostatnio nie szalał, a pozostali 2 na hard grają na słowo honoru. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że na tej nawierzchni Leoś i Fede mogą wznieść się na wyższy poziom niż Pella. A za Delbo stoi też wynik z Bazylei i wyrównana gra z Ivo w Tokio.

Wyniki Mayera przed meczem z Evansem były chyba jeszcze gorsze niż obecne, więc nie ma na to co patrzeć, bo Leo jak dziś wyjdzie to zagra na dużo wyższym poziomie koncentracji niż w jakimś Challegerze. Ja Pelle typowałem głównie przez pryzmat meczu z Brytolami, bo tam również wspiął się na wyżyny. Co do Delbo, to jemu daje najmniejsze szanse, te 2:3 z Cilicem jakoś do mnie nie przemawia. Nie oglądałem tego spotkania, więc być może grał bardzo dobrze, ale jakoś bardziej mi się tu widzi rozluźnienie Chorwata.

Zawalił Delpo początek. Fakt, że gra tylko krosy z bekhendu też pomaga Cilicowi. Na szczęście Chorwat spuścił z tonu i w 5 gemie było blisko przełamania, jednak pomimo wielu UE w kluczowych momentach przy bp. bardzo dobrze grał Marin.

Jeszcze trochę i kwestii piątego meczu w ogóle nie będzie.

Del Potro nie jest w stanie /boi się grać bekhendem po linii, to go czyni przewidywalnym.
Oczywiście ten bekhend i tak nie będzie nigdy jak w 2009. To, że próbuje grać przy siatce, posługując się slajsem, ale tu patrz punkt pierwszy, tak oto Cilić wygrał ważny punkt w taju, gdy Argentyńczyk czołowo zderzył się z siatką właśnie. Nie gra swojego z forhendu Argentyńczyk, jest częstowany returnami, a teraz możliwe, że pomału siada fizycznie. Potrzeba Argentynie cudu.

VAMOS.
No w końcu się udało przełamać, Marin nieco gorzej, Juan lepiej i jest set, ale bardzo się obawiam, iż ten taj był na wagę złota. Natomiast pomyślcie, Lorek gdyby Argentyna to odwróciła, nawiązywałby do tego meczu przy co drugiej godzinie.

Jeszcze pogramy, a wydawał się nie do ruszenia Marin.

Wykorzystywanie bp. Delpo: 2/15, a Cilić 3/5, by nieco usprawiedliwić Argentyńczyka, Marin już 27 asów na koncie, a sporo właśnie przy najważniejszych punktach poszło. Akurat dziś...

Ale wymyślił Del Potro z tym sprawdzeniem.

Jak on gra w najważniejszych momentach! Gramy decidera

I to jest mecz, a nie jakieś Murole.

Delbonis ma szansę z Karloviciem ? Czy Panowie teraz sztucznie utrzymują emocję ?

Z czołkerem pokroju Karlovica w meczu o takiej stawce gatunkowej szanse ma każdy umiejący trzymać rakietę w ręce.

Keothavong dołącza do zaszczytnego grona idiotów, zachowanie godne Lahyaniego czy innego Marii.

Jeżeli Delpo TERAZ odpadnie to Orsanic będzie mógł poszeptać pod wąsem: "mądry Argentyńczyk po szkodzie", mimo wszystko...

No byleby nie było jak kiedyś z Rodem na AO, że trzeci i czwarty set w twarz, i nagle break na początku, który został dowieziony.

Szybko wrócił, obaj są już ostro zmęczeni, więc w tym secie mogą mieć spore kłopoty z trzymaniem serwisu.

Obaj mają dość, możliwe że wygra ten, kto będzie lepiej serwował, ot i wsio.

Ale Cilic moglby bardziej myslec i mocniej obstrzeliwac bh DelPo. Coz, dobra nasza.

Co zrobil sedzia?

Dał Delpo ostrzeżenie za przedłużanie (słuszne, choć wielu powie, że mógł sobie darować), Juan po wygrywającym coś w jego kierunku krzyknął, to James musiał pokazać wszystkim kto tutaj rządzi i Argentyńczyk dostał kolejne ostrzeżenie.

Oo, to z tej strony sie wczesniej nie pokazywal. Ale drugie ostrzezenie znaczylo utrate punktu?

Zabrali mu pierwszy serwis, choć z tego co się orientuję powinna być strata punktu.

COA pisze:No byleby nie było jak kiedyś z Rodem na AO, że trzeci i czwarty set w twarz, i nagle break na początku, który został dowieziony.

Tam Roddick przecież był kontuzjowany.