Futbolowe wspominki

[DUN I LOVE]

O ile dobrze kojarzę szanse Włochów stały też wysoko. No i wiadomo - wieczny faworyt, czyli Anglia.

[Federasta20]

Notowania Polski też były wysokie xD

[Kiefer]

Mnie to dziwi mimo wszystko, bo historia pokazuje, że na turniej trzeba po prostu awansować, a personalnie reprezentacja Brazylii była bardzo mocna.

[Nando]

Notowania Polski też były wysokie xD

Przed turniejem wszyscy rozdawali awans z grupy Portugalii i Polsce, a wyszło trochę inaczej.

Romario nie pojechał na turniej decyzją Felipao, który bał się niby, że zepsuje atmosferę w kadrze. Chodziło pewnie o to, że rok wcześniej Scolari powołał go na Copa America 2001. Romario odmówił tłumacząc się kontuzją i czekającą go operacją do której nie doszło xd

[DUN I LOVE]

Świerczewski nie zabrał z domu sposobu na Pauletę.

[Nando]

Świerczewski nie zabrał z domu sposobu na Pauletę.

Hajto grał wtedy z Jerzym z Klanu w reklamach Knorra i ten hype na nich zgubił kadrę xd

[Kiefer]

Notowania Polski też były wysokie xD

Przed turniejem wszyscy rozdawali awans z grupy Portugalii i Polsce, a wyszło trochę inaczej.

Romario nie pojechał na turniej decyzją Felipao, który bał się niby, że zepsuje atmosferę w kadrze. Chodziło pewnie o to, że rok wcześniej Scolari powołał go na Copa America 2001. Romario odmówił tłumacząc się kontuzją i czekającą go operacją do której nie doszło xd

No Engel otwarcie mówił, że jedziemy po puchar świata.
Romario rzeczywiście dostał powołanie na CA i nie zagrał ani minuty. Kto wie co by było gdyby Ronaldo nie zdołał wrócić, on chyba dopiero w marcu czy w kwietniu zaczął regularnie grać w piłkę.

[Nando]

Inna sprawa, że tak pożny powrót do grania R9 skończył się dla niego korzystnie, bo nie był zajechany sezonem klubowym.

[Kiefer]

Teoretycznie, w praktyce nie był przygotowany fizycznie do gry co 3-4 dni po 90 minut i dlatego w większości spotkań był zmieniany gdzieś po 70 minutach. Ronaldo tak naprawdę w dużo lepszej formie był wiosną w Realu, tylko miał zły pijar, bo dużo czasu poświęcano jego nadwadze, wtedy plebiscyt złotej piłki skończył gdzieś na 11 miejscu, co było po prostu absurdem.

[bogas1985]

Mnie to dziwi mimo wszystko, bo historia pokazuje, że na turniej trzeba po prostu awansować, a personalnie reprezentacja Brazylii była bardzo mocna.

Oczywiscie ze byla mocna. Ale Argentyna inFrancja byli murowanymi faworytami. Ta Argentyna w ataku miala Batistute, Caniggie, Crespo czy Claudio Lopeza. W pomocy Ortega, Veron, Simeone czy Riquelme. Francja to byl status podobny do Hiszpanii z kat 08-12.

A poza tym mocno kadrowo Wlosi, Portuaglczycy, Anglicy czy Hiszpanie

[Kiefer]

Personalnie Brazylia 2006 była pewnie najlepsza w całej historii być może nawet piłki reprezentacyjnej, ale ostatecznie 34-letni Zidane po przetaczaniu krwi wyszedł na nich i ośmieszał każdego po kolei.

[DUN I LOVE]

Tamten skład Argentyny był po*ebany.
https://www.thesoccerworldcups.com/rost ... layers.php

[Kamileki]

Ta Argentyna w ataku miala Batistute, Caniggie, Crespo czy Claudio Lopeza. W pomocy Ortega, Veron, Simeone czy Riquelme.

Batigol był już dawno po swoim prime, a 35-letniego kokainowego Caniggie ciężko uważać za sportowca. Ale pomoc faktycznie mieli kozacką.

[DUN I LOVE]

Atak też. Crespo i Claudio Lopez byli wtedy czołowymi grajkami w ligach europejskich. Nawet, jeżeli Hernanowi nie zrobił dobrze późniejszy transfer na Stamford Bridge.

[Kamileki]

Atak też. Crespo i Claudio Lopez byli wtedy czołowymi grajkami w ligach europejskich. Nawet, jeżeli Hernanowi nie zrobił dobrze transfer na Stamford Bridge.

Zapomniałem wcześniej wspomnieć o nie będącym w najwyższej wówczas formie Crespo , który miał słabszy sezon 2001/2002 w Lazio po świetnym poprzednim. Miała swoje problemy Argenyna w ataku na MŚ 2002.

[Nando]

Personalnie Brazylia 2006 była pewnie najlepsza w całej historii być może nawet piłki reprezentacyjnej, ale ostatecznie 34-letni Zidane po przetaczaniu krwi wyszedł na nich i ośmieszał każdego po kolei.

Może na papierze, bo na boisku to już były dziadki: Cafu,
czy Carlos, jeszcze grubszy Ronaldo i bez formy po dobrych/ świetnych sezonach klubowych Ronaldinho oraz Kaka.

[Nando]

Tamten skład Argentyny był po*ebany.
https://www.thesoccerworldcups.com/rost ... layers.php

Brakowało tam jeszcze Savioli, Riquelme czy Redondo.

[Kamileki]

Personalnie Brazylia 2006 była pewnie najlepsza w całej historii być może nawet piłki reprezentacyjnej, ale ostatecznie 34-letni Zidane po przetaczaniu krwi wyszedł na nich i ośmieszał każdego po kolei.

Może na papierze, bo na boisku to już były dziadki: Cafu,
czy Carlos, jeszcze grubszy Ronaldo i bez formy po dobrych/ świetnych sezonach klubowych Ronaldinho oraz Kaka.

No właśnie. Kto tam tak naprawdę wtedy wymiatał i był w świetnej dyspozycj ? Chyba tylko Lucio.

[DUN I LOVE]

Za dużo hajpu było na Brazylię w 2006, głównie dlatego, że Ronaldinho był wtedy najlepszym graczem świata. De facto kompletnie nie trafił z formą na turniej, już wiosną w Barcelonie miał tylko momenty (fakt, że kluczowe jak asysta do Giuliego w Mediolanie, czy podanie do Eto'o w finale LM, po którym Lehmann zobaczył czerwo).

[Nando]

Za dużo hajpu było na Brazylię w 2006, głównie dlatego, że Ronaldinho był wtedy najlepszym graczem świata. De facto kompletnie nie trafił z formą na turniej, już wiosną w Barcelonie miał tylko momenty (fakt, że kluczowe jak asysta do Giuliego w Mediolanie, czy podanie do Eto'o w finale LM, po którym Lehmann zobaczył czerwo).

Trochę casus Francji 2002, gdzie oparto zespół w dużym stopniu wciaż na gasnących gwiazdach mundialu 1998 i euro 2000 + tam jeszcze Zidane pojechał z urazem i bez formy.