Strona 32 z 136

Re: GOAT - debata

: 17 cze 2018, 18:39
autor: Anula
simon pisze:...a jutro wybieram się na onkologię.
Brzmi to złowieszczo, ale jeśli masz kłopoty zdrowotne, to będę jutro trzymała za Ciebie kciuki. Z całych sił.

Re: GOAT - debata

: 17 cze 2018, 18:52
autor: simon
Nic się nie martw Anula :D Wszystko ok. Póki co.

Re: GOAT - debata

: 17 cze 2018, 20:16
autor: Anula
simon pisze:Nic się nie martw Anula :D Wszystko ok. Póki co.
To najlepsza wiadomość dnia. ;)

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 12:43
autor: lake
Anula, podziwiam Twoją chęć skłonienia niektórych użytkowników do myślenia czy dyskusji, ale to nawet nie są twardogłowi tylko religia a z tą nie ma dyskusji. Przykład niedzielnego nabożeństwa masz wczoraj w wątku Stuttgartu i nawet Mario nie udało się zakłócić ceremonii ;)
O ile kojarzę to wolniejszą trawę posadzono w 2001 r. Rok później Wimbledon wygrał Hewitt. Gimbus wygrał z hegemonem? Sam gdzieś o tym pisałem w dyskusji o żenach. DUN od razu przypomniał mi na jakim etapie kariery był Sampras. Od roku nic nie wygrał, przez następny ponad rok też nie. Taki szczegół, który trochę nie pasuje do kontekstu, ale jakie to ma znaczenie dla apolegotów religii?
Dla jasności, zarówno ja jak i przypuszczam każdy Rafan uważam że zwolnienie nawierzchni w szczególności trawy bardziej pomogło Nadalowi i Murole niż Fedowi, ale to wcale nie wyklucza że temu ostatniemu też pomogło, co zdaje się próbowałaś Anula przemycić w swoim śmieszkowaniu rzekomo bez argumentów. ;) Naprawdę tak trudno przyjąć do wiadomości że przy super szybkiej trawie Dziad mógłby nie wygrać tych wszystkich finałów z Roddickiem? O ile w ogóle do nich by doszedł. Przecież nawet dziś w erze wolnej trawy słychać głosy jakim to zagrożeniem dla Szwajcara może być każdy zawodnik bazujący na serwisie. Przy szybszej trawie rozumiem, że prawdopodobieństwo odstrzelenia Feda maleje?
No chyba, że dzisiejsze obawy to tylko i wyłącznie wczesne jinxowanie, względnie pompowanie balonika żeby na koniec można było ogłosić jeszcze większy triumf i wyjątkowość Szwajcara, który poradził sobie z tymi wszystkimi "tuzami" gry na pastwisku, czego próbkę w zasadzie mieliśmy już wczoraj. Ale to już autorzy tych obaw bądź "obaw" sami wiedzą najlepiej.

Swoją droga niezły troll się odpalił tym artykułem, choć to w sumie żadne zaskoczenie na forum zdominowanym przez Federastie ;)

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 21:50
autor: Anula
lake pisze:Anula, podziwiam Twoją chęć skłonienia niektórych użytkowników do myślenia czy dyskusji...
Cóż, czasami czuję się jak Syzyf. ;)
lake pisze: ale to wcale nie wyklucza że temu ostatniemu też pomogło, co zdaje się próbowałaś Anula przemycić w swoim śmieszkowaniu rzekomo bez argumentów.
Jak zauważyłeś odniosłam się do faktu, że sukcesy Federera na trawie miały miejsce już w czasach jej spowalniania. Tylko tyle. Nie będę gdybac jakie wyniki miałby na tej szybkiej trawie, bo tego już się nie dowiem. Poza tym, wydaje mi się, że na grę wpływają nie tylko korty ale również piłki i sprzęt jakim posługują się tenisiści. To akuratnie nam trochę umyka w tej dyskusji. ;)

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 22:09
autor: Robertinho
Nie umyka, bodaj dwa razy piłki powiększano od lat 90-tych, co też Dziadu nie pomoga. O konieczności zmiany rakiety na patelnię 97 cali, bo reszta gra takimi wynalazkami, a wymuszają to korty i piłki, też nie wspominamy, bo byłoby, że płaczemy. Rakietą sprzed 25 lat by Rafo nie poszalał, Fed zaczynał od 85 cali.

Ten rak baloniartwa na hard i trawie, naprawdę nie wziął się z powietrza, kiedyś takich rotacji by się wykręcać nie dało. Rak Rafole-Murole dostał idealne warunki do przerzutów na wszystkie korty świata.

Nie podnosimy takich rzeczy, bo taka dyskusja nie ma sensu. Rafau jest najlepszy i zawsze by sobie poradził, taka jest narracja i lepiej poświęcić czas na dowolną inną rzecz, niż prowadzić dyskusje, w których druga strona nie oferuje nic poza erystyką i tanimi docinkami.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 22:17
autor: Anula
Robertinho pisze: Nie podnosimy takich rzeczy, bo taka dyskusja nie ma sensu. Rafau jest najlepszy i zawsze by sobie poradził, taka jest narracja i lepiej poświęcić czas na dowolną inną rzecz, niż prowadzić dyskusje, w których druga strona nie oferuje nic poza erystyką i tanimi docinkami.
Masz rację Robercie. Nie ma sensu. To mój ostatni komentarz pod Twoimi postami.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 22:19
autor: Kiefer
Wy tak na poważnie z tym, że preferujący ofensywny styl gry, dysponujący znakomitym podaniem Federer mógł zyskać w związku z tym, że zwolnili mu trawę?

Federer przed 2003 po prostu przegrywał, nie był zdolny jeszcze do wygrywania i dojrzał do tego mentalnie później niż Nadal, nie ma to żadnego związku z tym czy nawierzchnia była szybsza czy wolniejsza. W 2002 roku wygrywa Wimbla wspomniany Hewitt, czy on był lepszy niż Federer rok, dwa, trzy później? Czy naprawdę Federer nie wygrał wówczas bo nawierzchnia była za szybka?

Nie wiem, nie pamiętam meczu Federera gdy grał z jakimś bombardierem w pierwszym tygodniu, kiedy trawa jest jeszcze szybka i miał z nim jakieś problemy. Tymczasem często Nadal czy Djokovic mieli w tych początkowych fazach problemy, a im bardziej wytarty był kort, im było wolniej tym czuli się na nim lepiej.

Tylko dodam, że sam osobiście uważam, że gdyby Szwajcar grał w latach 90-ych to nie wygrałby tego turnieju tyle razy, Nadal czy Djokovic pewnie by nie wygrali nawet w ogóle, ale Hiszpan przypuszczam na RG dominował by tak samo jak w dzisiejszych czasach.

Wy myślicie, że dlaczego tenisiści co raz słabiej potrafią grać przy siatce, co raz mniej grają 1hbh, dlaczego gra Serw&wolej umarła a i ich technika jest generalnie uboższa? A dlaczego pracuje się by być najbardziej wyżyłowanym, najlepiej przygotowanym fizycznie? Na te pierwsze rzeczy już nie poświęca się tyle czasu, bo w dzisiejszych warunkach jest to po prostu mniej skuteczne.

Federer jest oderwany od rzeczywistości trochę już teraz, mamy Nadala, Djokovica, Murraya grających w ten sam sposób, i mamy Federera, jeszcze tenisistę z poprzedniej generacji, tej samej co Lopez, Haas, Youzhny itp... Teraz możesz być najlepszy, nawet możesz być dominatorem grając smecza na poziomie amatorskim.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 22:22
autor: Robertinho
Anula pisze:
Robertinho pisze: Nie podnosimy takich rzeczy, bo taka dyskusja nie ma sensu. Rafau jest najlepszy i zawsze by sobie poradził, taka jest narracja i lepiej poświęcić czas na dowolną inną rzecz, niż prowadzić dyskusje, w których druga strona nie oferuje nic poza erystyką i tanimi docinkami.
Masz rację Robercie. Nie ma sensu. To mój ostatni komentarz pod Twoimi postami.
Spoko. Obrażasz się i tak rzadziej niż ja. ;)

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 22:35
autor: Robertinho
Kiefer pisze:Wy tak na poważnie z tym, że preferujący ofensywny styl gry, dysponujący znakomitym podaniem Federer mógł zyskać w związku z tym, że zwolnili mu trawę?

Federer przed 2003 po prostu przegrywał, nie był zdolny jeszcze do wygrywania i dojrzał do tego mentalnie później niż Nadal, nie ma to żadnego związku z tym czy nawierzchnia była szybsza czy wolniejsza. W 2002 roku wygrywa Wimbla wspomniany Hewitt, czy on był lepszy niż Federer rok, dwa, trzy później? Czy naprawdę Federer nie wygrał wówczas bo nawierzchnia była za szybka?

Nie wiem, nie pamiętam meczu Federera gdy grał z jakimś bombardierem w pierwszym tygodniu, kiedy trawa jest jeszcze szybka i miał z nim jakieś problemy. Tymczasem często Nadal czy Djokovic mieli w tych początkowych fazach problemy, a im bardziej wytarty był kort, im było wolniej tym czuli się na nim lepiej.

Tylko dodam, że sam osobiście uważam, że gdyby Szwajcar grał w latach 90-ych to nie wygrałby tego turnieju tyle razy, Nadal czy Djokovic pewnie by nie wygrali nawet w ogóle, ale Hiszpan przypuszczam na RG dominował by tak samo jak w dzisiejszych czasach.
Ancic, Berdych, Tsonga, Stakhovsky, no raczej ofensywni gracze. Czy Fed miałby trudniej? Tak naprawdę, to nie wiemy, jakby wtedy grał. Na trawie i dywanach w hali, pewnie ortodoksyjne s&v.

Rafa... z jednej strony, pytanie, co rotacjami, z drugiej, jego atletyzm by robił jeszcze większe wrażenie. Czyli pewnie seryjnie RG by wpadały. A i na hard by sporo ugrał, skoro Moya i Corretja mogli.

Mnie to ciekawiłby Sampras dziś. Z jedynej strony, korty i piłki. Z drugiej strony, odkąd Fed gra podbierakiem, serwuje w dobrych meczach dość rzeźnicko. A Pete miał jednak sporo lepsze podanie.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:08
autor: Kiefer
Trochę wróżenie z fusów, Pete miał jednak większą dziurę na bh, nie wiemy też jaka byłaby ta różnica między serwisem jego a Federera już na tych wolniejszych nawierzchniach, przypuszczam, że dysproporcja na jego korzyść byłaby wówczas mniejsza, choć też wstawiam na serwis Samprasa, mój ulubiony ruch serwisowy, Federer tylko drugi.

Byłaby to ciekawa rywalizacja, wydaje mi się, że na tej mega szybkiej trawie z lat 90-ych Sampras by mógł być lepszy, coś w stylu 6-4, bo wielce prawdopodobne, że na przestrzeni 10 lat wszystko by zgarnęli. :P

Nadal na mączce wygrałby w każdych czasach, na innych nawierzchniach byłoby mu trudniej.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:08
autor: SebastianK
Robertinho pisze:
SebastianK pisze:
jarosword20 pisze:Oczywiście, że tak. Zwolnienie kortów to tylko (albo aż) wyciągnięcie pomocnej dłoni w stronę mniej uzdolnionych i wszechstronnych graczy :]
Zgadzam się z Twoją tezą, gdyby nie zwolnienie trawy w Londynie taki baseliner jak Federer w życiu by nie wygrał tam tyle razy.
Wygrywałby, grając s&v, jak za pierwszym razem, bez konieczności ośmieszania się z Travovicem i jego kwadratowym klepaniem.

A nawierzchnia w Australii jest ta sama, ale nie ma cały czas identycznych właściwości. Zawodnicy twierdzą, że różnica jest nawet między arenami. Korty mieli trochę przyspieszyć po finale 2012. Wimbledon zaczęto zwalniać po sezonie 2001 z kolei.

Przecież nikt nie kładzie co rok nowej nawierzchni w Melbourne. Zmienne właściwości wynikają z warunków atmosferycznych a nie z cudownych zabiegów organizatorów.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:12
autor: Kiefer
Nie wiem, padały głosy, że nawierzchnia w 2017 była nieco inna, dzięki czemu szybsza niż w latach poprzednich. Natomiast, że zwolnili nawierzchnię na wolniejszą po 2007 jest oczywiste.

Ciekawie było z kolei na US Open, tam było coś dziwnego, bo korty przez deszcze musiały być ponownie malowane przez co wyszło wolniej niż było to zamierzone.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:14
autor: Mario
Oczywiście, że nawierzchnia co roku jest inna (tzn. nowa), Sebastian po prostu robi sebastianowe rzeczy.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:33
autor: SebastianK
Mario pisze:Oczywiście, że nawierzchnia co roku jest inna (tzn. nowa), Sebastian po prostu robi sebastianowe rzeczy.
Jest tylko i wyłącznie odnawiana, nie ma mowy o wymianie całości. Robią to co producent w broszurze napisał. Nie wierzę w rokroczną wymianę na 50 kortach.

Re: GOAT - debata

: 18 cze 2018, 23:40
autor: Robertinho
No i w czasie tego odnawiania, zmianiają się trochę właściwości. Tak mówią zawodnicy i eksperci. Wiem, że oko z kanapy, to średni przyrząd, ale jednak chyba jest różnica między np 2012, a dwoma ostatnimi latami. Oczywiście, że to są totalne niuanse, ale zawodnicy to czują i ma to wpływ na grę.

Re: GOAT - debata

: 19 cze 2018, 0:02
autor: Kiefer
Nie wiem jak było w tym roku, ale w trakcie turnieju 2017 podawali dane porównując do lat poprzednich jaka jest różnica w uderzeniach kończących i wypadów do siatki, zdecydowanie więcej tego było właśnie w 2017 i to nie tylko w rozgrywkach męskich, bo w kobiecych również, u babci ta dysproporcja była nawet większa.

Re: GOAT - debata

: 19 cze 2018, 14:50
autor: DUN I LOVE
Kolejny artykuł traktujący o Rafaelu jako o najlepszym zawodniku w dziejach tenisa ziemnego.
http://www.espn.com/tennis/story/_/id/2 ... -clay-goat

Re: GOAT - debata

: 19 cze 2018, 15:30
autor: Rroggerr
I ludziom płacą za takie artykuły. :D

Re: GOAT - debata

: 19 cze 2018, 15:33
autor: DUN I LOVE
I to gruby pieniądz chyba. ESPN raczej śmieci nie oferuje.