Eliminacje MŚ

[Kulfon bez moniki]

1:1, szału nie zrobili. Bedzie juz 14 lat, kiedy ostatnio z przyjemnoscia ogladalo sie Argentyne. Kadrowo straszna nedza.

[Kiefer]

Sprawdziłem pierwszy skład, jedynie Messi i Martinez wiem w jakim klubach grają, pozostali są dla mnie anonimowi, kilkoro co najwyżej obiło się z nazwisk o uszy.

Niesamowity jest ten upadek piłki reprezentacyjnej, w Ameryce Południowej zwłaszcza. Brazylia co prawda ma trochę nazwisk, nawet można powiedzieć, że w 2010 i 2018 to nie były złe drużyny i miały trochę pecha, ale też nie ma przypadku, że kończyły swoją grę na 1/4, brakuje wybitnych jednostek i liderów, których w latach 94-06 było mnóstwo.

[DUN I LOVE]

Troch odmłodzili kadrę, ale to nie są gracze z najwyższej półki. Kiedyś Real Madryt, PSG, City, Barca, Juve, dziś Stuttgart, Leverkusen, Tottenham czy Udine.

[Kiefer]

No właśnie o to chodzi, jak ktoś nie śledzi, nie kibicuje tej reprezentacji i nie skupia się na nazwiskach tych średnio-dobrych klubów, to po prostu nie wie kto tam gra.

[Kulfon bez moniki]

Rozumiem DUN, że nie oglądałeś meczu, że nie raczyłeś wspomnieć o nieuznanym golu Argentyny. Dla mnie totalny idiotyzm nieuznanie tej bramki. Coraz bardziej się utwierdzam, że VAR powinien być brany pod uwagę tylko przy spalonych, i przy ewidentnych sytuacja typu np. ręka Ramosa z niedzieli.

[DUN I LOVE]

@Kulfon bez moniki, oglądałem (zasnąć nie mogłem, akurat sobie jedzenie robiłem ). Też się zgadzam, że w takich sytuacjach Var szkodzi, ale Albicelestes grali tak przeciętnie, że już mi się nie chciało tego wywlekać.

Coraz bardziej się utwierdzam, że VAR powinien być brany pod uwagę tylko przy spalonych, i przy ewidentnych sytuacja typu np. ręka Ramosa z niedzieli.

Zdecydowanie. Spalone + ewidentne kosy/zagrania ręką/kopnięcie rywala, uderzenie łokciem w twarz itp. W obecnej sytuacji jest to samo co było - tam sędziowie gwizdali wybiórczo, tutaj Var wybiórczo selekcjonuje kontrowersyjne sytuacje. Tak samo można wpłynąć na wynik meczu.

[Kiefer]

Ale tej bramki to nie uznali czemu, cofnęli do faulu?

[DUN I LOVE]

Ale tej bramki to nie uznali czemu, cofnęli do faulu?

Tak. Szkoda, bo dobra akcja im wyszła (wreszcie).


@Kiefer, @Kulfon bez moniki, @Lucas, @Mario, czy jesteście w stanie ocenić Lucasa Martineza Quartę? Widzę, że od tego sezonu biega w koszulce Fiorentiny. Przeszukuję argentyńskich obrońców i zastanawiam się, czy któryś kiedyś dostanie ofertę z lepszego klubu. Chyba tylko Foyth jako tako się zapowiada, ale z kolei Józek go odpalił...

Ezequiel Palacios może kiedyś się wyrwać z Bayeru do lepszego klubu. Wczoraj w miarę ogarniał do momentu aż go Romero nie znokautował.

[Mario]

On tam chyba nawet pierwszego składu nie ma pewnego i ostatnio jakoś wyleciał z czerwoną, więc raczej typowy ŚO Argentyny z ostatnich lat.

[DUN I LOVE]

Ok, czyli uzupełnienie składu.

Straszna bieda, tym bardziej jak sobie człowiek przypomni czasy Ayali, Zanettiego czy Samuela. Dziś, wyłączając Mesjasza, dużo większe nazwiska siedzą na ławce trenerskiej Argentyny (wspomniany Samuel chociażby) niż na placu. W 2014 roku bronili znakomicie, ale już wtedy człowiek kręcił nosem na duet Demichelis - Garay, teraz to z pocałowaniem ręki by im powołania się wysyłało. Do tego peak Mascherano przed nimi.

[Damian]

[Kiefer]

Ok, czyli uzupełnienie składu.

Straszna bieda, tym bardziej jak sobie człowiek przypomni czasy Ayali, Zanettiego czy Samuela. Dziś, wyłączając Mesjasza, dużo większe nazwiska siedzą na ławce trenerskiej Argentyny (wspomniany Samuel chociażby) niż na placu. W 2014 roku bronili znakomicie, ale już wtedy człowiek kręcił nosem na duet Demichelis - Garay, teraz to z pocałowaniem ręki by im powołania się wysyłało. Do tego peak Mascherano przed nimi.

No niestety nie widać żadnych perspektyw przed tą drużyną, Messi chyba już się nie doczeka, przegapili swoją szanse w 2014, nadarzyła się mimo, że to wcale nie był jakiś klasowy zespół, ale teraz to już komedia.

[DUN I LOVE]

Z perspektywy czasu uważam, że wtedy mieli najlepszy zespół jaki mogli zmontować. Niedoceniany był Sabella, a zbudował drużyne idealnę pod granie turniejowe. Romero grał turniej życia, Zabaleta, Garay, Demichelis, Rojo, a przed nimi Biglia (nigdy nie byłem fanem, ale zajechał na ten turniej i nie odstawał za bardzo) i Mascherano na poziomie GOAT DMC w tamtym turnieju. Oni bronili jak topowe Atletico Madryt (w fazie pucharowej nie stracili bramki aż do 114. minuty finału). Z przodu Messi, Di Maria, Aguero, Lavezzi czy Higuain mieli zapewnić gola dającego awans. Do pewnego momentu żarło i pewnie by zażarło do końca, gdyby napastnicy nie dali ciała. Messi powiedział później w wywiadzie dla FIFATV, że zmarnowane sytuacje z finału MŚ będą mu się śniły do końca życia. Zdawał sobie sprawę, że zawiódł - on i koledzy, bo szansa na MŚ była dla tej generacji niepowtarzalna. Do tego na swoim kontynencie, w kraju największego wroga, Messi podnoszący puchar świata w pobliżu pomnika Jezusa Chrystusa.

Szkoda.

[Michael Scott]

MŚ to jedno, bo porażka z Niemcami wielkiego wstydu nie przynosi, ale Copa America to drugie, jak już wchodzimy w reprezentacyjną spuściznę Mesjasza. Te dwa blamaże z Chile po karnych w 2015 i 2016 są niewytłumaczalne, Argentyna powinna wrócić do domu z przynajmniej jednym pucharem.

Szansa na sukces będzie za rok, później pewnie ostatnia w 2024, jeśli Messiemu będzie się jeszcze chciało.

[Kiefer]

Z perspektywy czasu uważam, że wtedy mieli najlepszy zespół jaki mogli zmontować.

Ale to niewyklucza tego co napisałem.

MŚ to jedno, bo porażka z Niemcami wielkiego wstydu nie przynosi, ale Copa America to drugie, jak już wchodzimy w reprezentacyjną spuściznę Mesjasza. Te dwa blamaże z Chile po karnych w 2015 i 2016 są niewytłumaczalne, Argentyna powinna wrócić do domu z przynajmniej jednym pucharem.

To prawda, ale bądźmy też szczerzy, że Copa America nie ma renomy Mistrzostw Europy i południowcy mają tak naprawdę tylko raz na cztery lata szansę odnieść wielki reprezentacyjny sukces. Zresztą Maradona Copa Amarica nigdy nie wygrał, Pele również nie, i nikogo w sumie to specjalnie nie interesuje.

[DUN I LOVE]

MŚ to jedno, bo porażka z Niemcami wielkiego wstydu nie przynosi, ale Copa America to drugie, jak już wchodzimy w reprezentacyjną spuściznę Mesjasza. Te dwa blamaże z Chile po karnych w 2015 i 2016 są niewytłumaczalne, Argentyna powinna wrócić do domu z przynajmniej jednym pucharem.

To jest bardzo łatwo wytłumaczyć.

[Kiefer]

Ale on amatorsko się zachował przy tej pierwszej okazji z filmu, myślę, że w moim wypadku wyglądałoby to właśnie tak nieporadnie. Swoją drogą obaj jesteśmy z 10 grudnia.

[DUN I LOVE]

Żeby nie było, nie szukam kozła. Po prostu w takich finałąch często masz 1 złotą szansę, żeby przechylić szalę. Nie można marnować w trzech finałach z rzędu takich okazji. To się nie miało prawa zdarzyć w takiej częstotliwości.

[Kulfon bez moniki]

W 2014 też nikt na nich nie stawiał. Poziom jest słaby, więc przy dobrej drabince nie można wykluczyć że powalczą. Nawet ostatnio, jako jedyni sprawili, że Francuzi się spocili. Na papierze w 2022 faworytami będą Niemcy, Anglicy i Francuzi, ale faworyci nie zawsze wygrywają, zwłaszcza jak są nimi Anglicy.

[DUN I LOVE]

Kulfi, skoro wywołałeś 2014. Właśnie obejrzałem kompilację wszystkich bramek i kto wie, czy to nie była najciekawsza faza grupowa w historii.