Snooker

[DUN I LOVE]

Naprawdę to napisałeś?

[Art]

Dobra, przyznaję, że była to przynęta zarzucona na Ciebie.

Jutro półfinał z Selbym w formule Bo19.

[Kamileki]

[Kamileki]

Osa bierze UK po 30 latach! Ależ to jest szef.

[CajraX]

Ósmy UK dla Ronniego. Piękny finał i świetnie, że jeszcze w snookerze możemy oglądać prawdziwego GOATa.

[DUN I LOVE]

Osa bierze UK po 30 latach! Ależ to jest szef.

Po 30?

Bardzo miłe zaskoczenie. Przez brak wpisów w temacie całkowicie umknęła mi jakoś ta impreza.

[CajraX]

W przyszłym tygodniu Shoot-out, czyli taki Next Gen Finals dla ubogich. Chociaż nie powiem, na pewno jak zawsze rzucę okiem na tą nietypową formułę.

[Kamileki]

Osa bierze UK po 30 latach! Ależ to jest szef.

Po 30?

Bardzo miłe zaskoczenie. Przez brak wpisów w temacie całkowicie umknęła mi jakoś ta impreza.

Trochę znikąd tytuł bo ostatnio był bez formy, ale to mistrz nad mistrze. 30 lat różnicy pomiędzy tak dużym tytułem. Szokujące osiągnięcie.

[Kiefer]

Aha, czyli nie do końca po 30 latach, bo w międzyczasie wygrywał tę imprezę jeszcze 6-krotnie.

Niezwykły jest Osa, przynajmniej w tym wypadku tytuł GOATa należy do właściwego zawodnika.

[Art]

No i "popsuł" sobie te trzy siódemki, jeśli chodzi o zwycięstwa w turniejach Potrójnej Korony. Teraz nie ma wyjścia i trzeba dołożyć co najmniej jeden Masters i MŚ

Nie zaczął tego turnieju grając jakoś rewelacyjnie, bywał nierówny i niewiele brakowało, a poleciałby z Milkinsem. Przetrwał jednak, a w najważniejszych meczach wzniósł się na wyższy poziom jak na mistrza przystało. Szczególnie końcówka finału to była uczta dla oczu.

I tak, te 30 lat odstępu od pierwszego triumfu to niesamowity wyczyn. Tyle wzlotów i upadków po drodze, by znów wygrać jeden z najważniejszych turniejów i jeszcze umocnić się na szczycie rankingu. Można bić pokłony i spokojnie przymykać oko na jego różne narzekania czy odpuszczanie innych imprez.

[Kamileki]

[DUN I LOVE]

Przepiękna historia, teraz tylko czekać na wędrówkę Selby’ego po jego rekordy.

[no-handed backhand]

Przepiękna historia, teraz tylko czekać na wędrówkę Selby’ego po jego rekordy.

XDDD

[Jacuszyn]

Przepiękna historia, teraz tylko czekać na wędrówkę Selby’ego po jego rekordy.

Prędzej Trumpa, jest na dobrej drodze (jeśli mówimy o zwycięstwach w turniejach rankingowych, te Judd potrafi wygrywać seriami).

[Damian]

Bardzo miłe zaskoczenie. Przez brak wpisów w temacie całkowicie umknęła mi jakoś ta impreza.

Telewizji już nie oglądasz?

Przy tym talencie, motywacja kluczową sprawą wydaje się być. Nie jest to sport fizyczny, więc można dziesięciolecia dominować i kolekcjonować puchary.

Szkoda, że Judd wczoraj nie dał rady, bo mogło się to jeszcze ciekawiej skończyć, ale i tak sezon póki co ma najlepszy.

[Jacuszyn]

U Trumpa jednak problemem są największe imprezy. Zbiera tytuły seriami w pomniejszych turniejach rankingowych ale jak przychodzi grać Mundial, Masters czy UK, to zazwyczaj zawodzi, dlatego ten dorobek to tylko cztery turnieje. Na szczęście rok temu udało się Mastersa ogarnąć ale UK kompletnie nie leży, podobnie MŚ.

[Kiefer]

[DUN I LOVE]

Telewizji już nie oglądasz?

Ostatnio bardzo sporadycznie.

[Damian]

U Trumpa jednak problemem są największe imprezy. Zbiera tytuły seriami w pomniejszych turniejach rankingowych ale jak przychodzi grać Mundial, Masters czy UK, to zazwyczaj zawodzi, dlatego ten dorobek to tylko cztery turnieje. Na szczęście rok temu udało się Mastersa ogarnąć ale UK kompletnie nie leży, podobnie MŚ.

Trochę tak, choć ma podobny problem co większość czołówki, a więc stabilizacja wysokiej formy przez dłuższy okres czasu. Praktycznie w każdym turnieju inne nazwiska dochodzą do głównych faz turniejów, poza Trumpem (w tym sezonie), któremu też zdarzają się wpadki. W przypadku O'Sullivana ten gorszy dzień zazwyczaj wystarcza na większość touru, co o Trumpie i innych powiedzieć nie można.

Za chwilę będzie Masters i poza (jak zwykle) O'Sullivanem i pewnie Trumpem, ciężko wskazać innego faworyta, który by przekonywał swoją grą.

[Kamileki]