Australian Open 2019

[robpal]

A tak w ogóle, to spuszczaliśmy Zworka w kiblu, a jeśli poskłada Raonicia, to w sumie będzie QF Szlema bez większych przygód. Może z niego też będą ludzie

[Kiefer]

Dla mnie jakimś takim podkreśleniem podejścia Tsitsipasa był ten taj. Wsadził Roger absurdalny FH na 2-2, a on poszedł po piłki i 10 sek później wpakował asa po linii. Większość wasali przez następnych 6 gemów by o tym myślała.

Wie, czego chce i może daleko zajść.

Masz rację, po niesamitym punkcie nic sobie z tego nie zrobił.

[Federasta20]

No tak, Agut, pomyliło mi się. Nie no półfinał Rafa vs. RBA godnym tym zeszłorocznym. Tiafoe raczej bez szans z Rafą.

Dzisiaj kolejny testy młodych - najpierw Zworek, potem Danił.

Napiszę też coś w wątku u Rogera.

[Robertinho]

A tak w ogóle, to spuszczaliśmy Zworka w kiblu, a jeśli poskłada Raonicia, to w sumie będzie QF Szlema bez większych przygód. Może z niego też będą ludzie

To może być zacięty mecz, choć może faktycznej pokaże swoją zdolność ogrywania botów Sasza.

[Kubecki]

Mnie ta historia przypomina wygraną Rogera z Samprasem na Wimblu. Niesamowity tenis gra Grek.

[DUN I LOVE]

Rok temu Chung przyjechał do Melbourne jako zwycięzca ATP NextGen Finals i dotarł do półfinału, eliminując pod drodze Djokovicia. W tym roku tej roli do imprezy przystąpił Tsitsipas i oby gorzej nie skończył.

Jak tam, Delu? Pamiętasz jeszcze o porażce z Norrie w Perth czy Ci przypomniałem?

[jarosword20]

Niesamowicie cieszy mnie fakt, że to Tsitsipas pokonał Rogera, a nie inny nextgen, bo Grek przynajmniej gra ofensywny i miły dla oka tenis. Parę elementów ma do poprawy/ustabilizowania, ale będą z niego ludzie. Najważniejsze, że ma głowę i odpowiednie nastawienie.
Jak będzie "come on!" po grecku?

[CajraX]

Chyba jednak miałem trochę złe przeczucie co do Berdycha i całego przebiegu turnieju
Ale co najlepsze, jako wielki, wielki fan Rogera, zawsze przeżywałem jego porażki. Dzisiaj jest jednak inaczej. Oczywiście żal mi Rogera, ale jednocześnie cieszę się, że miałem zaszczyt oglądać Tsitsipasa na takim poziomie i z takim poczuciem pewności gry. To naprawdę niezwykłe w ostatnich czasach, żeby któryś z młodszych graczy nie spalił się podczas ważnego meczu WS. Teraz bez wątpienia Stefan jest moim ulubieńcem NextGen i to jemu życzę największych sukcesów, pewnie też dlatego, że gra jednak w zbliżony sposób do Federera. Oczywiście jeszcze nie tak technicznie, ale charakterystyka gry dosyć podobna. Niech pokona Big3 w jednym turnieju, a już przejdzie do historii. Naprawdę już najwyższy czas na zmianę warty.

[Robertinho]

Jak tu przegrać, to tylko z Grekim, od losowania tak uważałem.


Także teraz wszystkie ręce na pokład, Djoko ratuj. Ale z tego, co Nadala widziałem, będzie BARDZO trudno.

[Del Fed]

Jak tam, Delu? Pamiętasz jeszcze o porażce z Norrie w Perth czy Ci przypomniałem?

Oj, bo Norek ma niezwykle nierówną formę - raz wygrywa Tzatzikami, aby poddać się Dziadkowi na tacy w 2 gemach, hehe.

Oby Stefek skończył lepiej niż Chung, który wrócił tam skąd przyszedł, ale raczej nie ma się co o to bać.

[robpal]

Ale z tego, co Nadala widziałem, będzie BARDZO trudno.

Czyli nie widziałeś?

[Rroggerr]

RBA miał trzy pięciosetówki już, raczej typuję orkę i zwłoki któregoś w półfinale. No i jak przypomnę sobie ubiegłoroczną Kanadę, to raczej Grek się stawi na mecz.

Nie będę przesadnie Tsitsipasa chwalić, więc tylko napiszę, że niesamowite są rezerwy w tenisie Tsitsipasa, tu przede wszystkim trzeba return doprowadzić chociaż do poziomu prime Wawrinki, poprawić krycie kortu, a z tym serwisem, forehandem, warunkami i powtarzalnością musi to dać świetne wyniki. Strasznie dużo łatwych pkt dawał Federerowi Grek przez to, że kompletnie nie potrafi returnować, pomimo tego, że optycznie grał lepiej w pierwszym, i dużo lepiej w trzecim i czwartym secie. Nawet w statystykach ma +26 przy +6 Federera, a nie było tak daleko decidera. Jedyny minus Greka to fakt, że ordynarnie będzie pasować Rafie, ale już dla Djokovicia może być w niedalekiej przyszłości strasznie niewygodnym rywalem.

A, Dimitrow kilka razy w karierze pograł jeżeli chodzi o serwis + FH na poziomie na jakim Tsitsipas gra w wieku 20 lat.

[DUN I LOVE]

Niesamowicie cieszy mnie fakt, że to Tsitsipas pokonał Rogera, a nie inny nextgen, bo Grek przynajmniej gra ofensywny i miły dla oka tenis. Parę elementów ma do poprawy/ustabilizowania, ale będą z niego ludzie. Najważniejsze, że ma głowę i odpowiednie nastawienie.
Jak będzie "come on!" po grecku?

Chyba jednak miałem trochę złe przeczucie co do Berdycha i całego przebiegu turnieju
Ale co najlepsze, jako wielki, wielki fan Rogera, zawsze przeżywałem jego porażki. Dzisiaj jest jednak inaczej. Oczywiście żal mi Rogera, ale jednocześnie cieszę się, że miałem zaszczyt oglądać Tsitsipasa na takim poziomie i z takim poczuciem pewności gry. To naprawdę niezwykłe w ostatnich czasach, żeby któryś z młodszych graczy nie spalił się podczas ważnego meczu WS. Teraz bez wątpienia Stefan jest moim ulubieńcem NextGen i to jemu życzę największych sukcesów, pewnie też dlatego, że gra jednak w zbliżony sposób do Federera. Oczywiście jeszcze nie tak technicznie, ale charakterystyka gry dosyć podobna. Niech pokona Big3 w jednym turnieju, a już przejdzie do historii. Naprawdę już najwyższy czas na zmianę warty.

A mnie cieszą takie wpisy, będzie życie po życiu dla tego forum, kiedy Fed odłoży rakietę.

[Mario]

Przyznam szczerze, że z dużym zażenowaniem przebrnąłem przez te komentarze. Wiem, sam kiedyś brałem w tym udział, ale lata lecą, wasi mistrzowie są w tourze od 100 lat, mają dziesiątki pucharów i naprawdę chyba pora się ogarnąć, a nie brać udział w tym powrocie do przeszłości, zachowując się jakby wciąż był 2009 rok.

Wynik świetny, jak każda porażka wiadomej trójki, tenis tylko na tym skorzysta. A jeśli nawet Stefan wtopi z Bautistą, to przynajmniej będzie miał bekowego rywala Rafałek, więc będziecie mogli sobie wbijać kolejne szpile w tej niekończącej się dyskusji pt. który emeryt lepszy.

[Wujek Toni]

Oczywiście, że będzie. Faktem jest, że Tsitsipas chyba jako jedyny z reprezentantów swojego pokolenia ma grę, która może w autentyczny sposób elektryzować ludzi i ściągać ich na trybuny. Nie dość, że ładny backend, mocny forehand, to na dokładkę on naprawdę umie się odnaleźć przy sieci i wie jak należy w tym rejonie kortu się zachowywać. Oby udało mu się w jakimś stopniu poprawić grę na returnie, ale podobno(?) to jest najtrudniejszy do wytrenowania element.

[Damian]

Roger potwierdził, że zagra na mączce w tym roku.

[Robertinho]

Ale z tego, co Nadala widziałem, będzie BARDZO trudno.

Czyli nie widziałeś?

Z Mino i Tomkiem całe mecze, przewijałem tylko reklamy i przerwy między serwisami. Bardzo dobry jak na niego serwis, świder głęboki, przebijactwo i bieganina tip top. Bardzo chciałbym, żeby były to pozory, które bezlitośnie zerwie Serb. Ale obawiam się, że nie musi być tak pięknie.

[Robertinho]

Roger potwierdził, że zagra na mączce w tym roku.

Czyli pożegnalny objazd chyba.

[DUN I LOVE]

Przyznam szczerze, że z dużym zażenowaniem przebrnąłem przez te komentarze. Wiem, sam kiedyś brałem w tym udział, ale lata lecą, wasi mistrzowie są w tourze od 100 lat, mają dziesiątki pucharów i naprawdę chyba pora się ogarnąć, a nie brać udział w tym powrocie do przyszłości, zachowując się jakby wciąż był 2009 rok.

Niestety, też rozważałem wylogowanie się w trakcie. Nie żebym uderzał personalnie w kogokolwiek, ale przykro czytać jak mimo upływu lat ciągle emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem.

Nie zgadzam się też, że Stefanos zagrał źle czy też nie wykorzystał szansy, dali bardzo emocjonujący mecz i po ponad 3 godzinach walki Mistrz okazał się słabszy od młodszego pretendenta. Chyba idealny scenariusz dla spotkań, które symbolicznie zmieniają wartę w sporcie (jak np. Federer d. Sampras).

Dobry dzień dla męskich rozgrywek. Oby więcej takich.

[Rroggerr]

Dzisiaj przełączyłem na 3 seta po Tiafoe i Berdych powinien wziąć partię, a nie grał w sumie nic.

Roger potwierdził, że zagra na mączce w tym roku.

O, czyli benefis.