Lekkoatletyka

[Piotrek]

Tylko panowie, a panie to też jest różnica. W 20 najlepszych Polek w historii jedna Wyciszkiewicz zrobiła za młodu dobry wynik (21 lat), jeszcze z jedną czy dwie panie w takim młodym wieku znajdę. Ale Polki kończyły kariery z życiówkami w wieku 25-31 lat, bo to dla nich jest najlepszy wiek. P. Baumgart ma rację.

[Robertinho]

Jest, kobiety o 2-3 lata szybciej mogą osiągać dobre wyniki w sporcie. Czyli ograniczamy się do kobiet z Polski biegnących na 400 m, najwyraźniej mających inne predyspozycje niż cała reszta świata. Bieda, brak selekcji, brak porządnej bazy i trenerów, to jest cała tajemnica. Pojawia się kasa, zaczyna się robić profesjonalnie, obozy, opieka medyczna, dietetyka, plany szkoleniowe pod docelowe starty itp i wtedy są wyniki.Powtarzam, jeśli ktoś najpierw się zapowiada, a potem zaczyna coś biegać koło 30 lat, to znaczy, że część kariery została z jakichś powodów zmarnowana.

[Piotrek]

Uważam tak czy siak, że takie pobieżne podejście do tematu nie wskazuje, że ja mam rację albo Ty. Trzebaby więcej przeanalizować, a zwłaszcza że średnia wieku się wciąż wydłuża, inna medycyna niż kiedyś, to może i te szczytowe lata trzeba przekwalifikować na inny czasokres.

[Rroggerr]

Dzisiaj są jeszcze jakieś szanse poza Anitą?

[Robertinho]

Do 51:24 żadnych cudów nie trzeba, ani szykowanego latami szczytu formy, tym bardziej, jak ktoś ma takie warunki. Powtarzam, ten szalony progres życiówki pokazuje, że coś tu było bardzo nie halo z treningiem wiele lat. Ale niech będzie, że wreszcie się wystarczająco zestarzała.

[Wojtek147]

Dzisiaj są jeszcze jakieś szanse poza Anitą?

Tyczka i Lisek, 1500 metrów z Zośką i sztafety 4x100, choć tu trochę życzeniowo.

[Rroggerr]

A, kompletnie zapomniałem tyczce, właśnie czegoś mi brakowało.

[Robertinho]

Pięknie Sofia.

[lake]

Ale skaczą w tyczce. A ten Szwed

[Del Fed]

Wspaniały fart Polaków. Tu nowy prawie Bubka, w kuli Walsh z rekordami w młodzikach robionymi, teraz złota w seniorach ogarnia, plus zawsze jacyś Amerykanie. "Świetna sprawa". Najlepszy konkurs tyczki od przynajmniej 20 lat, przynajmniej. Na ME, do tej pory, 5.90 zawsze dawało najmniej srebro.

W przypadku Plawgi to były zbyt intensywne treningi, braki w treningu uzupełniającym, trenowanie z kontuzjami, zaraz po urazach, wbrew zaleceniem lekarzy, ogólnie zabrakło opieki i rozsądku. Czapi podobnie(...)

Dzięki.

[Damian]

6,05 skoczył Duplantis - NIE WIERZĘ!!!

[Robertinho]

Szaleństwo w tyczce.

[Damian]

Najlepszy konkurs ever.

[grzes430]

Przegość. I każdy skok na tak niesamowitym luzie, właśnie jesteśmy świadkiem przejęcia tronu i to w sposób bezprecedensowy.

E: Dzięki wszystkim za podjęcie tematu.

[Lucas]

Trochę już tych konkursów tyczki obejrzałem i Lavillenie jest takim zawodnikiem, którego najbardziej kojarzę, ale przeważnie nie wygrywał, gdy patrzyłem. Medale oczywiście były, ale biorąc od uwagę klasę to raczej nie jest coś co zadowala Francuza.

[Damian]

Szkoda, że nas zdyskwalifikowali.

[Del Fed]

No i przez całe mistrzostwa człowiek bał się Niemców w kwestii złotych, a na finiszu (raczej) wygrają Brytole.
4 setne Lewego. Troszeczkę szkoda, bo jak Rusów niedługo odwieszą, to się nie uda o coś takiego powalczyć.

[Piotrek]

Na odwieszenie się jeszcze nie zanosi.

Bardzo dobre ME w wykonaniu Polaków - kilku faworytów zaskoczyło wynikami, nie było takich niespodzianek z kapelusza. Do najmocniejszego składu trochę brakowało, no i jesteśmy obiektywnie lepsi niż to co w Berlinie było.

[Wojtek147]

A gdyby nie kilka pechowych startów plus kontuzje, mogłoby być jeszcze lepiej Mistrzostwa bardzo na plus

[Piotrek]

Tak, realna siła polskiej lekkiej jest większa. Bez problemów wymieniłoby się pięć nazwisk, których zabrakło, a stanowią w dobrej formie siłę europejską. Wynik lepszy niż w Amsterdamie o tyle, o ile jest to rok, gdzie ME to impreza docelowa.

Dla mnie tak czy siak - 50,41 robi największe wrażenie i 6,05 Duplantisa. Dwa wielkie wyniki.