Spoiler:
36 milionów dolarów piechotą nie chodzi, ale LeBron James dobrze wie, że może zarobić jeszcze więcej. Nie wykorzystał opcji zawodnika w swojej umowie i z dniem 1 lipca trzeci raz w karierze będzie wolnym agentem.
LeBron James / fot. wikimedia commons
To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>
Tak się akurat składa, że LeBron James wchodzi na rynek co cztery lata, dokładnie w czasie trwania Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Nie inaczej jest w tym roku – 33-letni zawodnik poinformował w piątek Cleveland Cavaliers, że z opcji gracza nie skorzysta i w niedzielę 1 lipca zostanie wolnym agentem. Nie oznacza to jednak, że fani Cavs mogą porzucić już wszelkie nadzieje.
Ta decyzja oznacza bowiem na razie tylko tyle, że James wciąż nie jest do końca pewny, gdzie zagrać w przyszłym sezonie. Z jednej strony, może po prostu dalej być zawodnikiem Cavaliers i podpisać umowę na jeszcze większą sumę. Z drugiej strony, wciąż kuszą go Los Angeles Lakers, którzy na ten moment zdają się być najbardziej prawdopodobnym kandydatem dla Jamesa.
Drużyna z Miasta Aniołów chce najpierw sprowadzić Kawhi Leonarda z San Antonio Spurs, a potem wykorzystać wolne miejsce w salary cap, aby podpisać kontrakt z LeBronem. Niezadowoleni z decyzji Jamesa mogą być fani Houston Rockets, gdyż taki obrót spraw oznacza, że znacznie mniej prawdopodobne są przenosiny 33-latka do Teksasu. A gdzie według Was wyląduje James?
LeBron James / fot. wikimedia commons
To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >>
Tak się akurat składa, że LeBron James wchodzi na rynek co cztery lata, dokładnie w czasie trwania Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Nie inaczej jest w tym roku – 33-letni zawodnik poinformował w piątek Cleveland Cavaliers, że z opcji gracza nie skorzysta i w niedzielę 1 lipca zostanie wolnym agentem. Nie oznacza to jednak, że fani Cavs mogą porzucić już wszelkie nadzieje.
Ta decyzja oznacza bowiem na razie tylko tyle, że James wciąż nie jest do końca pewny, gdzie zagrać w przyszłym sezonie. Z jednej strony, może po prostu dalej być zawodnikiem Cavaliers i podpisać umowę na jeszcze większą sumę. Z drugiej strony, wciąż kuszą go Los Angeles Lakers, którzy na ten moment zdają się być najbardziej prawdopodobnym kandydatem dla Jamesa.
Drużyna z Miasta Aniołów chce najpierw sprowadzić Kawhi Leonarda z San Antonio Spurs, a potem wykorzystać wolne miejsce w salary cap, aby podpisać kontrakt z LeBronem. Niezadowoleni z decyzji Jamesa mogą być fani Houston Rockets, gdyż taki obrót spraw oznacza, że znacznie mniej prawdopodobne są przenosiny 33-latka do Teksasu. A gdzie według Was wyląduje James?